Paweł Zając
nadredaktor
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 21:30, 21 Paź 2006 Temat postu: |
|
|
Piotr zapewne mówi, jak było. I ja nie mam zastrzeżeń osobistych do rozegrania tury i jej przerwania, raczej, że jej wyniki zostały zaliczone. Wszystko robiono, żeby było miarodajnie i sprawiedliwie, ale i tak chyba nie łowiliśmy po tyle samo, były problemy, które ryby (do której godziny złowione) liczyć, niektórzy mieli żur od początku, inni nie, było NIEBEZPIECZNIE, etc. To wg mnie powinno wyeliminować tę turę z punktacji. Mimo, że rybkę sobie złowiłem
Mieczniku - chyba trochę poniosła Cię technologia. Coś niecoś, jako geograf, wiem o klimacie, kształtowaniu pogody, itp. Opad pewnie byłby przepowiedziany, może nawet i silny, ale co z tego?! Nikt Ci nie wyliczy, że Hoczewka podniesie się o 2 m 34 cm i fala dojdzie do Huzeli o 7.14. Nie ma takich możliwości. Na małym obszarze w górach pogoda może się zmieniać w bardzo małym odstępie czasu w małej zonie radykalnie. Sam o tym dobrze wiesz. I nie ma pewności do któregoś momentu czy będzie padać, czy będzie lało, czy się nawet nie zachmurzy. I dochodzi retencyjność obszaru, poziom wód gruntowych, bla bla bla. Bardzo, bardzo specjalistyczne służby i instytucje są w stanie przewidzieć zjawiska katastrofalne - to nawet nim jeszcze nie było. Ulewa taka sobie...
I rok wcześniej nikt Ci nie powie, że MP będą na 2 turbinach. Albo weźmy sobie echosondy, laptopy i sprawdzajmy czy lipki mają korzystny biometr.
Post został pochwalony 0 razy
|
|