Tadeusz Talaga
stary wyga
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zembrzyce
|
Wysłany: Sob 1:15, 17 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Historia mojego oczka – spisana ku przestrodze innych .
Naście lat temu ,stałem się właścicielem sporej działki .potrzebne mi było 20 arów pod budowę zakładu ,rozrosło się to w końcu do prawie hektara . Trudny rolniczo teren , podeszły wiek właścicieli , ucieczka młodzieży ze wsi , brak następców na gospodarstwach - oto przyczyny tego faktu .
Końcowa część ograniczona rowem melioracyjnym , toczącym chłodną wodę , z okolicznych wzniesień , przecięta linią energetyczną wysokiego napięcia - została przeznaczona na część rekreacyjną .
Ale co zrobić pod drutami , niezbyt miłe sąsiedztwo na leżakowanie . Będzie oczko !
Ściągam kolegę z koparką ,cztery gałązki tyczą przyszły wykop i znikam . Pewnie zajmie mu to 2-3 dni. Wieczorem muszę się wspinać na kilkumetrowe zwały ziemi , patrzę w dół , krater w kształcie prostokąta , mnie przeraża a on się tłumaczy że głębiej się nie da. Natrafił na warstwy zielono-niebieskiej gliny , której nie sposób wyrzucić z łyżki koparki .
Następne dwa dni plantuje wykopaną ziemię , oczko nabiera ludzkich wymiarów .
Teraz ręczny wykop i zakładanie rury odpływowej . Następny wykop i rurą 150 mm wlewa się woda.
Jest bosko , wody w bród , z każdym dniem jej kolor i przeźroczystość cieszy oko .Teraz pora na pomost. 8 rur plastikowych 300 mm – metr do ziemi i 50cm nad grunt .Do nich beton i gwintowane pręty . Na tym podest .
Tak powstało moje oczko – a teraz błędy w wykonaniu!
1.Pionowe brzegi okazały się wielkim błędem – w następnych latach przepływ wody i lokatorzy powodowały osunięcia . Przy tego typie oczku brzegi muszą być wyskarpowane pod kątem 45 stopni ,nie mogą być pionowe!
2.Nikły ciek latem , po zimie toczył olbrzymie ilości wody – co spowodowało konieczność wbudowania zaworu w rurze doprowadzającej wodę.
3.Oczko zbyt blisko rowu – powoduje to do dziś erozję ziemi między rowem a oczkiem , stąd próba naprawy palisadą drewnianą z prawej strony zdjęcia – niezbyt udana ,trzeba coś wymyślić ,bo zawali się ogrodzenie wraz z podmurówką !
4.Początek rury doprowadzającej wodę, ułożyłem w dnie rowu , osłaniając jej wlot dziecinnym wiaderkiem , wywiercając uprzednio mnóstwo otworów o średnicy 10 mm .Niesione kamyczki i drobne patyczki skutecznie ją od czasu do czasu zatykały .Problem rozwiązała zwykła kratka ściekowa z kratką z blachy nierdzewnej .
Marian a teraz Ty pisz jak budowałeś swoje , naraz czy etapami dokładnie opisz pompy i skąd pomysł na lipienie , jeszcze trochę niezagospodarowanego terenu mam i lipienie też będą , oczywiście przy Twojej pomocy !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|