Łukasz Ł.
Moderator
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 20:07, 18 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
UFFF...właśnie wrociłem z wędkarskiego maratonu, zakończonego całkowitą porażką.
Wczoraj Wisła dzisiaj Orlica. Na Wiśle meldujemy się o 8 rano, dokładnie tam gdzie wskazał Miecznik. Okolica piękna, woda dobra - trochę podniesiona, trącona, ale nie za mocno. Dwóch w górę, trzech w dół. Po 10 min. Jurek ma branie i wyciąga potoka trzydzieści parę - na małego zonkera - czarna góra, złoty brzuch. Następne 10 min. , Krzysiek ma branie i wyciąga potoka 43cm na czarnego zonkera. Ja łowię brązowo-czarnym głowaczem. Bez efektu. Po pół godzinie (wszyscy bez brań) zmieniam na nimfę, zakładam imitację ikry, łowię szybko dwa krótkie. Myślę - wstrzeliłem się, ale niestety do końca dnia wszyscy już bez kontaktu. Kumple w górze złowili dwa krótkie. Spotykamy strażników , rozmawiamy - mówią, że po piątkowej dużej wodzie dzisiaj wszyscy bardzo słabo. Dobrze było w czwartek , na otwarciu.
Cały dzień ostre słońce, zimny nieprzyjemny wiatr z PN-W. Temp. wody 4 stopnie. Ciśnienie przez cały dzień skoczyło o 20 Hpa. Po niezłym początku niestety rozczarowanie i godziny bez brania
.
Wracając we sobotę odwołałem zawody, które mieliśmy mieć dziś na Bobrze. Wielka woda ( 35m sześciennych na sek. z Pilichowic) bez szans na łowienie. Kaczawa podobno brudna i śniegowa, Kwisa wylała z brzegów. (informacje z soboty wieczór). Tajna rzeka ( info też od kolegi, który mieszka blisko) - nie do łowienia, brudna i wysoka.
Pojechaliśmy we trzech na Orlicę. Piękna zima, piękna rzeka, na wejście szybko parę króciaków na nimfkę, jeden ok. 30. Jest dobrze tylko strasznie wieje - wyrywa muchy z wody. Zmieniamy miejsce i znowu to co wczoraj - piękne miejsca,dołki, spokojna woda i ANI BRANIA DO WIECZORA!!!!
Porażka.
Na koniec, żeby nas dobić, dzwoni kumpel znad "tajnej" i mówi, że się wyklarowała trochę i koło 12 poszedł na godzinkę ze spiningiem. Jak powiedział co połowił i wysłał MMS ze zdjęciem, pospadały nam szczęki do ziemi. 6 miarowych pstrągów w tym jeden 56cm!!!! Piękna ryba we wspaniałej kondycji, zdjęcie nas powala na kolana... takiej ryby w tej rzeczce od dawna nikt nie trafił. Drugi ponad 40cm i 4 szt. ponad 30cm. A my jak zwykle, nie tam gdzie biorą...ECH...
Post został pochwalony 0 razy
|
|