Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
JLS 2006 - slowo stalo sie cialem....

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Pon 13:06, 25 Wrz 2006    Temat postu: JLS 2006 - slowo stalo sie cialem....

Czesc,
No i wykrakalem. Klasyfikacja do gory nogami zgodnie z przypuszczeniami. Napiszcie na co lowiliscie w jaki sposob, a na co powinnibyliscie lowic Smile

Jozku, nie ma co sie stresowac. Na forum FF juz nie pisze i coraz wiecej osob tego nie robi. Pozostal tam tylko Pan JJ i kilkunastu jego klientow - dzieci.
Do tego dochodzi paru frustratow, kilku miesiazy z nad Sanu i Dunajca i to wypelnia cale to daremne forum. Zreszta sadze ze twoj post i tak nie zostal zrozumiany przez wiekszosc....
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:44, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Już mi przeszło, Mieczniku. Trochę sobie ulżyłem tym postem na ff Wink Chociaż widzę, że nie wszyscy zrozumieli - no cóż - wina neta, że nie oddaje intonacji głosu:). Ale żeby mnie od "Rumunów", hehe.... i na pasztet przerabiać? Very Happy

A co do Twojego pytania. Należało łowić tylko i wyłącznie na "geje", w drugiej kolejności - sucha. A ryby łowić na końcówkach płani. Tę drugą prawidłowość odkryłem dopiero na 7 minut przed zakończeniem trzeciej tury, kiedy to "przykleiłem się" do Kazia Szymali (serdecznie pozdrawiam) co pozwoliło mi złowić jednego lipienia i zaliczyć jeszcze dwa nie zacięte brania.
Inna sprawa, że stanowiska, które wylosowałem wcześniej, szczególnie wlot na "drugim zakręcie" poniżej Leska, miały charakter wybitnie nimfowy i tak też łowiłem.
A przy okazji - jeśli Witek zechce napisac o swoich doświadczeniach, to będzie jakaś skala porównawcza, ponieważ łowiliśmy po sobie, w tych samych stanowiskach. Chociaż - łowienie w rannej, a popołudniowej turze, to na tych zawodach szalona różnica.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
darkre
Moderator



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czarne / pomorskie /rz.Gwda,Czernica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:21, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Ja trzymałem się do końca tradycji JLS ( sucha mucha ) , chociaż muchówka z pedałem na skoczku i gejem na prowadzącej Ya winkles stała na brzegu gotowa do użycia. Wylosowałem stanowisko A 1d na sam początek( OS Zwierzyń ). 8 rano mgła że ledwo widać drugi brzeg . Zaczynam łowić na pedałki , pół godz. bez brania , no to krótka nimfa , jakiś jeden lipas spada po około 20 min. i tyle przez następne 30 min. 1.5 godz. bez ryby , a ryby tam napewno są i to niemało. Pod koniec łowienia nimfą , zauwazyłem lipasa , stał za kamyczkiem na wodzie około 70 - 80 cm , rzucałem pedałki , krótka nimfa nic, totalna olewka . No to myśle sobie ( choć wydawał mi się to szaleńczy pomysł) Rzucam suchą , haczyk 20 , muszka popielatka z seledynowym akcentem na końcu ogonka. I lipas ku mojemu zaskoczeniu podnosi się i bierze bez żadnych oporów. Do końca tury wymusiłem w ten sposób jeszcze 4 rybki. Koledzy którzy łowili ze mną w stanowisku łowili na pedałki, nimfa i ledwo zaliczyli sektor. A kol. S.Guzdek wygrał sektor łowiąc ze mną w stanowisku 10 ryb na suchą . A więc przepowiednia poranny Zwierzyń i sucha to porażka legła w gruzach. Trzeba było sie trzymać tradycji suchej muchy na JLS. Chociaż nie twierdze że to reguła.I właśnie to ma swój największy urok. Już do końca łowiłem suchą ( dwie następne tury) i nie wyszłem na tym żle. Chociaż musze niestety przyznać , że pedały po mimo wszystko były górą. Confused

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jędrek
stary wyga



Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Węgierska Górka

PostWysłany: Pon 14:31, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Tegoroczny JLS był bardzo wymagający , trudny tecznicznie żadne tam przypadki nie grały roli , lipienie cwane jak nigdy może o tym swiadczyć ileś tam zer , Ja łowiłem głównie na pedały, na 19 i suche na 21 i 22 .
Edycja z ninfą jest jak najbardziej trafiona i powinno nie być w przyszłości ograniczeń , to są zawody które mają wyłonić reprezentację Polski .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Witek
rutyniarz



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: WEJHEROWO

PostWysłany: Pon 14:34, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Widzę po wynikach, że nasze stanowiska wykorzystaliśmy z takim samym skutkiem :-) Stanowiska poza B nie były zbyt rewelacyjne, było dość mało fajnej wody do łowienia. Zwłaszcza na specjalnym, uratowało mnie te ostatnie 50m stanowiska za wyspą, jedna ryba przed samą tablica, druga w tej fajnej rynnie zza wyspy na minute przed końcem, bo wtedy się miejsce tam zwolniło :-) Łowiłem na nimfki, w ostatniej turze na B chodziły pod koniec do suchej, nie zaciąłem z osmiu ryb...zanim sie zorientowałem ze mam hak złamany było po ptokach. Już raz to na Sanie przezyłem i nic mnie to nie nauczyło :-(
Na B łowiłem za nisko w tych ostatnich prądzikach, było tam dużo ryb, ale na takiej małej wodzie nie za bardzo sobie radziłem. Tan wlew wyzej był duzo lepszy... ale przynajmniej nikt tam nikomu na glowę nie wchodził.
No i ogólnie trzeba sie jeszcze dużo tego pedałowanie uczyć, aby łowić skutecznie nie tylko w dobrych miejscach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Pon 15:50, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Koledzy,
Pedalowanie to nie taka prosta sprawa....Czasami cos sie wkreca w lancuch Smile

Samo wyrzucenie lekkich nimfek to nie wszystko. Zauwazylem ze ich prowadzenie jest skuteczne dopiero w momencie tgzw " zwrotu" tzn w fazie kiedy pedalki zabiera koncowka sznura. Wiecie na pewno ze wtedy ruszaja one w gore co imituje prawdziwe wyjscie i tak podnieca Smile rybki. oczywiscie sznur, przypon, rodzaj haka i zylki ma tutaj rowniez znaczenie. Dociazane pedalki uwazam za bardzo dobre ale mniej naturalne w prowadzeniu. Te lekkie sa niezle ale trudno je prowadzic jesli caly zestaw nie gra.

Fajnie ze ryby bylo duzo i zawody okazaly sie ciekawe. Niezle jest powalczyc z najlepszymi technicznie zawodnikami, co zreszta klasyfikacja udowodnila.

No ale w przyszlym roku....
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 18:18, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Mój JLS był raczej dramatyczny. W pierwszej turze ujście hoczewki Confused , rano zakończyłem z czterema lipieniami, dwa na nimfetki i dwa na susz. W kolejnej turze " Akwarium" Shocked poszedłem na płań niżej skały i udało mi się złowić jedenaście ryb głównie nimfetkami. Po tej turze miałem zakwasy w nogach bo nie dosć, że obszedłem całą płań to jeszcze dwanaście razy biegałem do sędziego po dobre sto metrów w jedną stronę. Ale prawdziwy dramat czekał mnie w ostatniej rozgrywce. Przez dwie i pół godziny bez ryby Shocked i na koniec Jasiu Adamow Very Happy ustąpił mi pola dzięki czemu złowiłem sześć ryb i wygrałem stanowisko. Jasiu jak będziesz czytał to serdeczne dzięki, należy Ci się nagroda Fairplay. Myślę, że stanowiska były ciężkie. Zwierzyń i Hoczewka należą do najmocniej zdeptanych a "Akwarium" to wyjątkowo śliska woda. Powiedziałem Darkowi gdzie złowiem tam ryby i On złowił tam też jedenaście z tym, że na suchą Shocked . Cudotwórca jakiś. Darku gratulacje wstąpienia do Kadry. I gratulacje dla Piotra Koniecznego mistrz to mistrz. Ja muszę się jeszcze uczyć.

Przy okazji gdzie mogę znaleźdź klasyfikację końcową 2006 bo na stronie PZW jest nieco nieaktualna Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:20, 25 Wrz 2006    Temat postu:

Nie ma co - było ciężko. I technicznie, jak pisze Jędrek i fizycznie - sobota to była męka. Chłopaki, może po lunchpakiecie? Wink
Gratulacje dla Darka i Piotrka za wynik w zawodaca i całej GP. Pełen szacunek.
No i jeszcze podziękowania specjalne dla Piotrka za dwie muszki - suszka i nimfkę, które podarowały mi w sumie 4 rybki.

Nie zgadzam się z Jędrkiem, by zawody były także nimfowe. Wg mnie zdecydowanie wyjątkowość tych zawodów powinna zostać utrzymana - susz i koniec. Pewnie wtedy mój wynik byłby gorszy, ale cóż - takie życie. Prosta sprawa - nie umiałem znaleźć dobrej muchy. Ratowały mnie nimfki.
Tura 1 - sektor C - od Starego Mostu w Postołowie w dół. Postanawiam zacząc od końca wyspy i iść z nimfkami pod prąd. plan dobry, ale ponad godzina bez miarowej ryby ;/ szok, konsternacja, co robić? Mgła jak mleko, nic się nie dzieje. Wreszcie ok. 9.15 ułożyłem ładnie nimfki i wyciągane, jak wspomina Miecznik, zostają połknięte przez pierwszego lipka.
Do Miecznika - napisałaś dobrze, ale generalnie wszyscy to wiedzą, a wyniki osiąga kilkunastu Smile
Okazało się i potwierdziło później, że na nimfki pod prąd nie idzie. Tylko w bok. I tak dołowiłem jeszcze 3. Okazało się, że to nie taki zły wynik, poranek był najtrudniejszy i całkiem niezłe 8 miejsce w sektorze.

Popołudnie - OS, na wysokości brodu w Średniej Wsi. Przekonanie, że będzie sucha. Niestety trochę lipki mnie tam zniszczyły. Nimfki nie chodziły mi kompletnie. Udało mi się dorwać 2 na suchą od Piotrka Smile Jeden z niej odpadł przy podbieraku, jeszcze jakieś 3 spady, a innej muchy nie mogłem znaleźć. Wynik słaby.

Niedziela - sektor B, poligon w Łączkach od rury do nadleśnictwa. Ryb miliony, złowienie ich to druga sprawa. Sucha mnie przygniotła. Łowiłem na tą, co kolega i on tak na nią dorwał 3, a mojej nie zbierały. Wciąż nie wiem, jaki popełniałem błąd - złe prowadzenie? Źle płynęła? Niemniej 2 spady i tyle. Próby na inne muchy - efekt jeszcze gorszy.
Ponad godzina bez ryby. Zmiana - nimfki i szybko rybka Smile Ulga i walka. Druga rybka - obie na nimfkę od Piotrka Smile Kolejne branie - 3 potężne tąpnięcia w dole, ryba się prawie nie ruszyła, no i przetarta żyłka. Pewnie częściowo mój błąd. Dołowiłem jeszcze 3 - 5 rybek, więc wynik przeciętny. I tyle. Sporo nauki znów było. Zadowolenie przeciętne, ale mogło być gorzej. A było oczywiście fajnie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin