Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
MME Portugalia2017
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Miłosz Żbik
adept



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:57, 18 Maj 2017    Temat postu:

Wyniki na oficjalnej stronie to rzeczywiście dramat. Ktoś nie ogarnia kuwety Laughing . Zapraszam zainteresowanych na mój profil na FB, wyniki po sesji 3 a i filmik z Łukaszem się trafi Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Pią 12:11, 19 Maj 2017    Temat postu:

Łukasz 6 na rzece i to powinien byc dobry wynik.
Bartek 3 na górze.
Maciek na razie zero na jeziorze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotr Konieczny dnia Pią 12:13, 19 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miłosz Żbik
adept



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:46, 19 Maj 2017    Temat postu:

Nie ma co się oszukiwać-Francuzi jadą ostro. Jeżeli nie wydarzy się kataklizm będą mistrzami, Hiszpanie też nieźle, MY...mogło być ciut lepiej...szkoda...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Miłosz Żbik dnia Pią 14:46, 19 Maj 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miłosz Żbik
adept



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:49, 19 Maj 2017    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Daniel Kasprzak
admin



Dołączył: 14 Cze 2013
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myszków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:14, 19 Maj 2017    Temat postu:

IV Tura
Sektor I - Maciek - 1 ryba - 12 miejsce
Sektor II - błąd na stronie nie można otworzyć :-(
Sektor III - Mariusz - "zero"
Sektor IV - Bartek - 3 ryby - 7 miejsce
Sektor V - Ostek - 6 ryb - 3 miejsce


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miłosz Żbik
adept



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 6:17, 20 Maj 2017    Temat postu:

No i po zawodach. Tak jak myślałem, Francuzi deklasują konkurentów zgarniając trzy krążki! Do złota w drużynie dokładają złoto i srebro indywidualnie. Tuż za nimi bardzo dobrze łowiący Hiszpanie no i brąz dla zawsze groźnych, utytułowanych Czechów. Nam po zeszłorocznym sukcesie pozostaje niestety gorycz porażki, dziesiąte miejsce w dwunasto zespołowej stawce. Na "osłodę" pozostaje największa ryba zawodów 50+ Piotra Zieleniaka z 2 sesji na rzece Coura. No cóż chłopaki muszą wyciągnąć wnioski i do boju na MŚ w Słowacji Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:15, 20 Maj 2017    Temat postu:

Jak wrócę do domu to napiszę relację z zawodów. To nie było nasze łowienie ale też prześladowań nas pech. Tymczasem usiłuje dojść do siebie,także fizycznie. Wysiłek był taki,że schudłam pięć kilogramów i jestem cały w silnikach po upadłych na skałach. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 20:19, 23 Maj 2017    Temat postu:

Brakuje mi czasu ponieważ muszę nadrobić spore zaległości nie bycia w Polsce więc moja relacja będzie w odcinkach.
Raz się zawody wygrywa a innym razem przegrywa. Trzeba potrafić jedno i drugie. Po przyjeździe mieliśmy trudności ze zdobyciem licencji więc udaliśmy się na przegląd łowisk. Przez całe zawody robiłem troszkę zdjęć by móc na odprawach przekazać kolegom z drużyny nie tylko opowieść ale także obraz miejscówek w których łowiłem lub zdjęcia muszek itp.
[link widoczny dla zalogowanych]

Woda była niezwykle czysta a oglądane bardzo nieliczne ryby szalenie płochliwe.Grzebaliśmy też w kamieniach by sprawdzić co one mogą jeść.
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdy mieliśmy już jakieś wnioski przyszła powódź i ogromne kilkudniowe opady.
[link widoczny dla zalogowanych]
cdn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 12:50, 24 Maj 2017    Temat postu:

Trening z Bartkiem na rzece Coura przy czym do łowienia mieliśmy tyle wody ile widać na zdjęciu. Złowiłem trzy pstrągi na parkinsona co było mylną receptą wobec tego co czekało nas na zawodach
[link widoczny dla zalogowanych]
Maciej przed treningiem na rzeczce o nieznanej nazwie. Tam wszyscy złowiliśmy rybki a najlepszy był parkinsonik. Trening na innych wodach był nie możliwy ze względu na trwającą powódź. Natomiast wnioski z tej rzeczki były sprzeczne z tym jak należało łowić w czekających na nas "bitach"podczas zawodów.
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdy wody nieco opadły pojechaliśmy na górny Vez trenować. W trakcie przyszły kolejne opady i ledwie zdążyliśmy wyjść z wody, która podniosła się ponownie o kilkadziesiąt cm. Wędrówka brzegiem często była niemożliwa. Ogromne skały, jakieś dziwne mury. Marsz nad rzeką częściej przypominał wspinaczkę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Trenowaliśmy w różnych miejscach a zdjęcia pokazywały pozostałym jakie warunki nas czekają na różnych łowiskach.
[link widoczny dla zalogowanych]
cdn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 7:46, 25 Maj 2017    Temat postu:

W związku z małą ilością treningów nastawialiśmy się na te oficjalne. Wiele czasu poświęcaliśmy na dopracowanie sprzętu i wspólne wiązanie muszek. Otwarcie zawodów było dobrze zorganizowane pomijając brak naszej flagi
[link widoczny dla zalogowanych]
Treningi na rzekach były w miarę udane. Oznacza to, że łowiliśmy po kilka ryb ale nie wiedzieliśmy ile i jak łowią konkurenci.Podczas swojego treningu zrobiłem kilka zdjęć by pokazać przyjaciołom z drużyny dokładnie gdzie złowiłem ryby i na jaką muszkę. Przykładowo na zdjęciu poniżej pstrążki złowiłem we wsteczniaku po prawej stronie na jasnym dnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Treningi na jeziorze były udane przy czym nie dawały odpowiedzi na dalsze tury. Najlepiej sprawdzał się zestaw z linką hower i długim niemal sześciometrowym przyponem oraz mokrymi muszkami.
Z jeziora nie mam zdjęcia ponieważ dojazd na miejsce był mocno opóźniony w efekcie czego treningu były niecałe dwie godziny podczas których złowiłem 27 pstrążków.
cdn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Daniel Kasprzak
admin



Dołączył: 14 Cze 2013
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Myszków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:02, 25 Maj 2017    Temat postu:

Piotrek dozujesz doznania :-) czekamy na więcej :-)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 21:57, 26 Maj 2017    Temat postu:

Tura pierwsza. Bartek idzie na jezioro o którym mamy jakąś wiedzę. Łukasz na Olo tam nasza wiedza jest ograniczona.Ja jadę na górny Vez o którym nie wiemy nic po za tym, że trudno się tam przemieszczać- ogromne głazowiska, krzaki. Na stanowisku nr 11 jest most i całkiem dogodny do poruszania się brzeg z tym, że tylko w dolnej części. Później dowiaduję się, że trzy ostatnie stanowiska są poza odcinkiem no kill a tam gdzie da się przemieszczać ryby są zjedzone. Tamtejszy wymiar to 15 cm a limit dzienny dziesięć sztuk. Daję sędziemu telefon i proszę o kilka zdjęć z tury oczywiście w miarę możliwości. Na początku tury wypatrzyłem w wolnym głębokim miejscu maleńkiego pstrążka pod powierzchnią. Usiadłem w trawach poniżej rybki i odczekałem dziesięć minut do komendy start. Po czym wykonałem cichutki rzut suchą muszką z mini nimfką (dry dropper). Rybka natychmiast rozpłynęła się w toni. Rozpocząłem łowienie nimfą we wszystkich potencjalnych miejscówkach, których było mnóstwo. Kolejne dołki, rynienki, płańki i nic. Staram się łowić z brzegu i w dystansie, który nie płoszy ryb.
[link widoczny dla zalogowanych]
W pewnym momencie marsz brzegiem staje się niemożliwy. Potężne pionowe skały.zastanawiam się jak sędzia za mną przejdzie jednak On nie bacząc na głęboką zimną i pełną skał wodę przechodzi przez rzekę w zwykłych gumowych butach brodził poniżej mnie zanurzony do pasa
Im wyżej tym większe głazy i trudniejsze przemieszczanie. Zmieniam muszki szukając skutecznej oraz szukam miejsc z pstrążkiem. W końcu łowię pierwszego maluszka a właściwie tracę go w locie. Rybka wzięła w płytkim miejscu na końcu płańki.Przypominam sobie obserwowanego na Słowacji Francuza, który łowił trzymając podbierak w ręce,postępuję tak samo.Do końca stanowiska docieram równo z końcem tury. Dwie rybki łowię na małą czarną nimfkę z czarną kulką.
[link widoczny dla zalogowanych]
Wynik jest słaby ale przynajmniej mam jakieś obserwacje do przekazania kolegom z drużyny.
Wiem też, że łowienie jest skrajnie różne od tego jakie znamy na co dzień. Zwyczajnie nie jesteśmy specjalistami w łowieniu pstrążków po 15 cm.
Tura druga Coura.Tam na treningach łowiliśmy najwięcej. Losuję bit nr. 2 Przy czym trzy pierwsze stanowiska są oddalone od pozostałych o kilka kilometrów i tam raczej nie było spektakularnych wyników.Nasi sędziowie są kolorowi i bardzo sumienni. Towarzyszy mi także sędzia sektorowy, który wspomina ubiegłoroczne zawody na Łupawie. Wypowiada się o nich bardzo pochlebnie. Natomiast o Courze mówi, że tutaj się ryb nie łowi tylko na nie poluje. Rzeka wygląda skrajnie inaczej od miejsc treningowych.Ogromne pokryte mchem skały i głębokie kilkumetrowe dziury. Brodzenie możliwe tylko w kilku miejscach a przemieszczanie się brzegiem bardzo utrudnione. Rozpoczynam od miejsca w którym w pierwszej turze złowiono kilka ryb. Łowię tam jednego tęczaka na 14 cm. Następnie poruszając się w górę rzeki wypatrzyłem mini pstrążka. Podaję mu sprawdzone na treningu muszki i nic. Rybka rozpływa się w toni. Tym razem sędzia sektorowy dzierży aparat.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tura dobiega końca a ja nie mam ryby. Staram się jak tylko potrafię by nie przyzerować, by zrobić wynik dla drużyny. Dosłownie na dwie minuty przed końcem zapinam ogromnego pstrąga. Ryba kieruje się wprost pod drzewo zwalone do rzeki. Jakimś zbójeckim skokiem do rzeki zagradzam rybie drogę ucieczki.Hol pięćdziesiątaka na żyłce 0,10 i wędeczce w klasie 2 wcale nie jest łatwy jednak kończy się powodzeniem.
[link widoczny dla zalogowanych]
Rybę wyholowałem już po końcu tury. Sędzia sektorowy zaproponował pamiątkowe zdjęcie. Stanowisko powyżej zeruje portugalski lider Rui.
Tak naprawdę był to słaby wynik. Chłopakom też nie szło najlepiej.Mimo to staraliśmy się nie poddawać.
Tura trzecia. W związku z tym, że mnie na treningu jeziorowym poszło dobrze na jezioro jadę sam a nasi trenerzy pomagają,szukają recepty na rzece. Na jeziorze łowię trzynaście ryb i tam jest dwójka sektorowa. Natomiast na rzekach łowimy znacznie poniżej poziomu Francuzów i Hiszpanów. Wiemy, że Oni mają sposób, receptę, muszkę. To zdecydowanie ich łowienie.
Tura czwarta, nerwowa. Jadę na rzekę Olo, Bit nr.12 Ponownie trafiam na stanowisko oddalone od pozostałych o kilka kilometrów.Na tej rzece łowimy wpuszczaki. Są stanowiska na których podczas zawodów łowi się nawet ponad setkę ryb i takie na których trudno o kilka. Taktyka zakłada szybkie przełowienie całości a następnie powrót na najlepsze miejscówki. Mój sędzia przed turą opowiada, że jest byłym komandosem a dodatkowo uprawia wspinaczkę Shocked . Oznajmia też, że na naszym stanowisku są dwa miejsca z rybami. W pierwszej miejscówce łowię dwie ryby.Następnie przeżywam szok związany ze wspinaczką wzdłuż rzeki. Kilkumetrowe skały,podciąganie się, szpagaty, przysiady. Dla kogoś kto waży sto kilogramów jak ja to nie są naturalne okoliczności łowienia ryb. Po pół godzinie docieramy do miejscówki nr. 2. Tam łowię dwie ryby w tym jedyną dziką i ruszamy dalej w poszukiwaniu szarfy kończącej stanowisko. Sędzia kilkukrotnie powtarza, że pozostali nie dotarli tak daleko.W końcu powiedział, że górnej szarfy chyba nie ma bo po takich skałach nikt nie poszedł jej zawiązać a ryby są tylko w już obłowionych dołkach. Wracamy na złamanie karku.Zaliczam kilka upadków na skałach. Do końca nie łowię już ryby i czuję się jak w jakimś śnie w którym wszystko się nie udaje.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jedyna pociecha to to, że okolica jest bajecznie piękna z naturalnymi marmurowymi blokami.
Koledzy z drużyny także nie mają dobrych wieści.
Tura ostatnia decydująca. Mam stanowisko w którym w pierwszej turze było złowionych kilkanaście ryb a następnie zero, jedna i dwie rybki. Pierwsze pół tury zgodnie z założeniami łowię pod brzegami nimfą i metodą dry-drop. Efekt to pstrążek na 14cm. Idę na górę stanowiska gdzie woda przelewa się przez próg czterema strumieniami tworząc małe dołki. Obławiam je nimfą rzucając wielokrotnie. Po dosłownie trzydziestym przeprowadzeniu łowię jednego pstrążka na 20cm (duży).
Koniec. Dzwonimy do siebie przekazując słabe wieści. Wygrali Francuzi, Hiszpanie i Czesi. W takim łowieniu są najlepsi i zwyczajnie zasłużyli na najwyższe laury. Powiedzmy sobie uczciwie, że w łowieniu 15 centymetrowych pstrążków nie jesteśmy specjalistami.
Obserwacje
. Po zawodach porozmawialiśmy z kilkoma zawodnikami- zwycięzcami. Okazuje się, że nie obławiali całych stanowisk tylko wyselekcjonowane miejsca. Omijali duże kamienie, wolną i głęboką wodą. Łowili Dry dropperem z tym, że zmodyfikowanym z nimfą o trzy milimetrowej kulce plus sucha muszka. Rzut w górę a właściwe tempo ściągania takie by sucha nie zatonęła.
[link widoczny dla zalogowanych]
Najlepsi na takich łowiskach mają też szczególne predyspozycje fizyczne. Szczupli, niscy, wysportowani jak alpiniści, skoczni jak sprężyna.
Muszki Portugalii
[link widoczny dla zalogowanych]
Muszki Hiszpanii
[link widoczny dla zalogowanych]
Wnioski. Z tego co wiem to w Portugalii nigdy nie odnosiliśmy sukcesów To zdecydowanie inne łowienie, którego powinniśmy się nauczyć. Tym razem nie wypracowaliśmy dobrego sposobu. Sam mogę tylko przeprosić. To oczywiste, że chciałem połowić znacznie lepiej obronić ubiegłoroczny polski tytuł, podobnie jak wszyscy z drużyny. Serdecznie dziękuję chłopakom z drużyny za współpracę. Dziękuję też firmie Traper za wyposażenie w znakomity sprzęt,który przeszedł z powodzeniem naprawdę ciężkie testy. Łowienie było tak ciężkie,że straciłem kilka kolców w butach, ubyło mi też kilogramów a przybyło siwych włosów.
To była dobra życiowa lekcja.
[link widoczny dla zalogowanych]
Koniec.


Post został pochwalony 4 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotr Zieleniak dnia Śro 5:52, 31 Maj 2017, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miłosz Żbik
adept



Dołączył: 22 Kwi 2017
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Jaworzno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:02, 27 Maj 2017    Temat postu:

Dziękuję Piotrze w imieniu swoim oraz zapewne pozostałych czytelników za rzetelną relację z Mistrzostw. No cóż każdy ma wody, które mu nie leżą. Dla Was niewątpliwie są to Portugalskie łowiska. Wiem też doskonale, że pokażecie klasę na Słowacji. Z mojej strony trzymam kciuki😉

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Adam Kubacki
wymiatacz



Dołączył: 31 Maj 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:21, 30 Maj 2017    Temat postu:

Super relacja. I ten zbójecki skok! Jak Rumcajs jakiś. W Portugalii.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin