Paweł Zając
nadredaktor
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 17:47, 26 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
W oczekiwaniu na relacje chłopaków z Norwegii - mam nadzieję, że podzielą się choć trochę przeżyciami - zajrzałem na czeskiego bloga zawodniczego. Abstrahując od faktu, że relacje super i na bieżąco: [link widoczny dla zalogowanych] to pada wiele wymownych fraz, np.:
"oto je první závod, kde když přijdu do autobusu už se nikdo neptá ,,How many did you catch? " ale pouze ,,Did you catch?" :-D" - w zasadzie podsumowanie zawodów... chyba nie muszę tłumaczyć
"Jak rekl Tony, nechapu, jak muze zeme rybarsky zaslibena usporadat svetovy sampionat na takovem krcalku a jeste to takto vytycit. Nektera mista jsou totalne hrozna, mista jsou kousek od sebe a jeste treba do zatoky, takze vsechny ryby uz tam davno nebudou po prvnim kole, jestli tam teda vubec nejake budou. Lidi se budou prehazovat a brodit do beatu. V okoli je mnoho krasnych jezer jak na lode tak na brehove chytani. Nechapeme proc to takto udelali, prej je tady tolik jezer, ze vychazi prumerne na 2 lidi jedno jezero. Proc tedy zrovna tohle cca 80km daleko, je nam zahadou ale treba tam bude dost ryb, o cemz pochybuji! Takze jezero ze brehu loterka jako svine, taky nektere mista na rece." czyli generalnie o tym, że na treningu Czesi stwierdzili, że pomysł zrobienia zawodów na tych właśnie miejscach, to trochę żart... mało ryb, źle wytyczone stanowiska
Post został pochwalony 0 razy
|
|