Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Rzucać ili nie rzucać?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 15:03, 05 Sie 2006    Temat postu: Rzucać ili nie rzucać?

Tak przy okazji tematu o Wieprzy...
Pewnie już wiele razy i na forach, i w rozmowach o tym debatowaliśmy, ale podsumowując: dorybiać przed zawodami czy nie dorybiać?

Ja, jak wspomniałem, jestem przeciw. Wymienię tylko czemu przeciw, a nie to, że rozumiem, że wyrównuje nieco szanse, że wzbogaca rzekę, itd.
1. Mniej marudzenia, że temu się trafiło, ten miał basen itp. Losowania nigdy nie przeskoczysz.
2. Pokazuję prawdę o rzece. I wtedy właśnie może być podstawą do zarybienia: co, gdzie, jak...
3. Unika spekulacji, że 'ten' sobie sam dorybił, 'tamten' wiedział gdzie, a 'tamten' przesunal tablicę.
4. Pokazuje umiejętności wędkarzy, oczywiście przy względnej równosci, a to jak wiemy..., w łowieniu ryb dzikich, trudnych...
5. średnia to przyjemność łowić srebrne, chude, z odłażącymi łuskami rybki...
I pewnie parę innych, to początek.
pozdrav


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:49, 05 Sie 2006    Temat postu:

Wszystko to prawda. Z tym, że jeśli to "rzucenie" byłoby równomierne - tj. - zarybiający nie wpuszczają ryb punktowo - "pod mostem", tylko płyna sobie rzeką i rozprowadzają rybę w każde stanowisko, to ok. A jeśli jeszcze dorybienie odbyłoby się odpowiednio wcześniej - powiedzmy - miesiąc, no - góra dwa tygodnie, to już pełnia szczęścia. W każdym razie - lepiej mieć rybę wpuszczaną niż puste stanowisko, na ktorym się katujesz przez trzy godziny Mad

PS. Nie przesadziłeś z tym cytatem na ff?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Szczure_x_fly
adept



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Cisiec koło Żywca

PostWysłany: Sob 20:17, 05 Sie 2006    Temat postu:

Jeżeli mogę się wtrącić to moim zdaniem łowisko powinno się dorybić po takich zawodach- ludziska póżniej narzekają, że po zawodach nic nei mogą złowić, że woda już bezrybna i zdeptana.Wiem bo właśnie tak było na Sole po MP.

Wydaje mi się też że zawody powinny być rozgrywane na łowisku naturalnym i nie dorybianym- tu każdy pokarze na co go stać!!

Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:26, 05 Sie 2006    Temat postu:

Ludziska maja to do siebie, że zawsze bedą narzekać :wink: A przeciez na Sole przekłuliśmy (zawodnicy) co najwyżej jedną trzecią dopuszczonych ryb. Tak przynajmniej szacował J. Sikora, kiedy rozmawialiśmy na ten temat. A na dodatek - przecież nikt z nas tych ryb nie zjadł Razz

Pozdr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:57, 07 Sie 2006    Temat postu:

To fakt, gdyby warunki zarybienia były super fachowe to tak. Może kiedyś...
A o tym, że miałeś bezrybne stanowisko dowiadujesz się przecież dopiero po 3 godzinach łowienia, nie narzekaj:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Pon 13:58, 07 Sie 2006    Temat postu: Wrzucac....

Czasami snia mi sie takie zawody:
10 ciu chlopa przychodzi na odcinek 100 metrowy. Po losowaniu pierwszy ma przez 15 minut wode dla siebie. Lowi. Wszyscy widza jak gdzie i czy wyciaga z wody czy z kamizelki Smile

Po 15 minutach wchodzi nastepny itd.
W drugiej turze odwrocenie kolejnosci wyrownuje szanse. Oczywiscie beda pewne roznice ale czy na normalnych zawodach ich nie ma? I wrzucanie w takim przypadku teczaka tez ma jakis sens. Po 2-3 godzinach mozna go w koncu wyjac drugi raz.
Cow y na to?
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:28, 07 Sie 2006    Temat postu:

Chyba słabo to policzyłeś i w ogóle obmyśliłeśSmile
Ile chcesz łowić wtedy przez jedną turę? Bo chyba tura nie kończy się dla zawodnika po pierwszych kwadransie? Cały dzień? - żeby dobić do godziny łowienia dla każdego? Pół godziny to i tak 300 minut. 5 godzin nad wodą. W upale. Krzakach. Z tego łowisz pół godziny - czekanie nad wodą to najgorsza rzecz na świecie... I co to za rzeka, żeby na 100 metrach 10 chłopa łowiło ryby przez pół dnia?! ZdradźSmile
I kombinuj dalej:)
pozdrav


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Wto 8:28, 08 Sie 2006    Temat postu: Sen....

Cos slabo zrozumiales......
Tak jeden gosc lowi 15 inut , a nie trzy godziny. W trzy godziny na tych stu matrach np na Wisle mozesz zaliczyc kazdego palczaka, klenika i co tam jeszcze nie wpuszczone.

Nie wiem jak to policzyles i ilu zawodnikow wziales pod uwage ale 10 osob na 100 metrow daje 10 takich stanowisk czyli 1000 metrow na zawody. Nie 15 kilometrow ale 1000 metrow delikatna roznica dla wody i ryb nie sadzisz?

Pozostaje kwestia ryb Tak wlasnie tak by sie lowilo pierwszy szczesliwiec ma Eldorado, nastepni coraz gorzej i niech wtedy udowadniaja ze potrafia obserwowac wode, obserwowac kolegow i MYSLEC nad woda. Fakt ze to lekka zmiana w stsosunku do mlocki nimfami byle jak i byle gdzie. Dosyc szokujaca zmiana..... W koncu ma to byc sport, a sport zdaje mi sie wlasnie na tym polega.
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 14:15, 08 Sie 2006    Temat postu:

Nie sprecyzowałeś. Pytałem czy po tych 15 minutach kończy. Teraz już wiem, że tak.
To by była parodia.
1. Wszyscy by się zanudzili na brzegu.
2. Jaki jest sens jechać 700 km na ryby, by łowić 15 minut?
3. Jaki jest sens jechać 700 km na ryby, by łowić 15 minut i złowić max. 5 ryb, patrząc obiektywnie 1 - 2, przy założeniu super łowności wody?
4. Chcesz liczyć wszystkie ryby bez względu na wymiar? (Sam napisałeś palczaki, kleniki...)
5. Począwszy od 4-5 zawodnika, generalnie mieliby prz...
6. Rozważyłeś ile hałasu i zamieszania by było przy wychodzeniu jednego, wchodzeniu drugiego zawodnika, jakims mierzeniu. Jeszcze dodatkowo np. na Wiśle...
7. Na jakiej rzece masz równe stanowisko na odcinku 100 metrów? San, Wisła względnie. Na Sole np. bedzie to jeden wlew, koniec. Na Pomorzu różnie. Na Dunajcu możesz się utopić.
8. Nie wiem, co widzisz w tym bardziej sportowego? Otwartość ok, ileś osób widzi, co się dzieje. Myślenie nie zawsze jest najbardziej sportowe, u nas tak, ale... Najważniejsza jest bezpośrednia rywalizacja. A ta praktycznie tu umiera.
Nie wyważaj otwartych drzwi. To nie to...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Wto 15:41, 08 Sie 2006    Temat postu: Sen...

Przeciez to byl sen .....Smile
Wiesz jak cos nie gra to czlowiek chwyta sie roznych idiotyzmow. Ale mowiac serio: zawody jakie sa kazdy wie. Co sie na nich dzieje to wiedza tylko nieliczni nawet sposrod startujacych.
Slyszalem keidys a amerykanskich zawodach "jednej muchy" wiec staralem sie cos na podobienstwo wymyslec. Nie jest to latwe niestety.

Nasze zawody sa coraz mniej sprawiedliwe. I jest gorzej poniewaz manipulacje rybami zaczynaja decydowac o wszystkim.
Tak wiec pozostaje jechac te jak wspomniales 700 kilometrow i liczyc na to ze trafi sie na miejsce, uczciwych kolegow i sedziow. A to jest prawie niemozliwe....
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 16:29, 08 Sie 2006    Temat postu:

A mi się marzy, żeby w nawiązaniniu do tej amerykanskiej tradycji, w Polsce zrobić raz w roku nie zaliczane do GP "zawody jednej muchy" (One Fly Competition), z dobrymi sponsorami, 5 godzinną jedną turę, urywasz muchę - po zawodach...To by mogło byc niezłe Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:08, 08 Sie 2006    Temat postu: Do Miecznika

Nie możesz zakładać, że wszyscy są nieuczciwi, a każde zawody to przekręt. Potwierdzają to zresztą obserwacje zmagań w GP Polski. Dlaczego? - Bo przekręcić można raz, no - góra dwa, trzy. A tymczasem w polskiej musze ukształtowała się czołówka - 20, 30 osobowa ludzi równo i dobrze łowiących. Więc co - ciągle przekupują sędziów? Naprawdę - w moim odczuciu nie jest tak żle, jak to się powszechnie sądzi. Mało tego - nagminne są spotkania z postawą fair play. Chyba wielu ludzi zrozumiało podstawową zasadę - "jeśli wygrać, to w cuglach, jeśli przegrać - to z honorem".

Pozdrawiam
Józef


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin