Paweł Zając
nadredaktor
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 22:27, 21 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No wiadomo, gorzej jest zrobić dobry wynik, gdy sędzia nie żyje nad wodą, nie reaguje, nie ma woderów, więc nie podejdzie metr bliżej, etc. i musisz biegać 500 m pod prąd. Shit happens.
Może też być wodnik szuwarek z denkami od jaboli na oczach, którego 'ktoś' może wykorzystać i jelec stać się lipieniem lub z 27 cm robi się 29.
Można mieć właśnie rygorystycznego sędziego, który jak jest 24,9 to jest tyle, a nie 25. Szkoda, ale pretensji mieć nie można.
Musi być umiar. Profesjonalizm. Najbliżej temu było na ostatnim Sanie. Zero pretensji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|