Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Jesienny Lipień Sanu 2011
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:04, 21 Wrz 2011    Temat postu:

Ty to potrafisz pocieszyć Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
PROCENT
wymiatacz



Dołączył: 07 Gru 2007
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: BIELSKO-BIALA
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:26, 24 Wrz 2011    Temat postu:

wie ktoś coś jak po turach? Embarassed

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Nie 20:19, 25 Wrz 2011    Temat postu:

Tu macie wyniki na stronie Okręgu Krosno .
[link widoczny dla zalogowanych]

Ten Boguś jest niesamowity , liczy - bardzo szybko , karmi nas i jeszcze do tego zawsze uśmiechnięty !!!

Panie Prezesie Szepieniec - może by tak "drobna" podwyżka dla Bogusia , myślę iż jest tego wart ! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:12, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Niesamowity Bogusiu Wink , wrzuciłbyś gdzieś jeszcze klasyfikację GP ? I drużynową koniecznie!
Dzięki, i pozdrawiam,
ŁŁ


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:17, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Tadziu szczęśliwy, bo połowił Wink ja o swoim łowieniu napiszę jedno słowo :DRAMAT Evil or Very Mad Jakiś niefart towarzyszy mi od Pucharu Wisły...

Za to miło było na kwaterze - przesympatyczni koledzy, świetna atmosfera, taka, jaka powinna być na zawodach.

Gratulacje dla najlepszych. To Mistrzowie, bo obecnie złowienie choćby jednej rybki na Sanie, wymaga perfekcji.

Podziękowania dla Mariana za pomoc przy naprawie mocowania kołowrotka, dla Tadzia za to, że nas ratował poranną kawą a dla wszystkich - za wszelkie rady słowa otuchy Wink

Dla Piotrka Marchewki słowa uznania za postawę fair play Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jerzy Paluch
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce-Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:08, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Przedstawiam tutaj moje prywatne zdanie, nie związane w jakikolwiek sposób z osobami-administratorami tego forum.

Jadąc w stronę domu w okolicach Krosna, chciałem sprzedać wędki. Będąc w Krakowie już myślałem kiedy znowu pojadę na ryby. Niekoniecznie na zawody. Takie jest to nasze hobby.

Postanowiłem opisać zawody JLS tutaj na naszym forum, ponieważ jak to zwykle bywa nasz kontakt ogranicza się do przyjemnych (koledzy z kwatery) i mniej przyjemnych (Tadziu Talaga) spotkań z kolegami na zawodach.

Piszę bez ogródek, znając swoje umiejętności i mogąc oceniać kolegów z racji wielu swoich startów w zawodach GP.

Wniosek mam jeden: wyniki zawodów powinny być anulowane.

Uprzedzę tutaj "znawców przedmiotu i analizy" (patrz wyżej) którzy zaraz mi zarzucą, że: "nie połowił i dlatego tak pisze..." Nie koledzy. Nigdy nie oceniam zawodników na podstawie zajmowanego aktualnie w GP miejsca. Takim prostakiem nie jestem.

Ponieważ nie jeżdżę na zawody dla punktów, pucharów i walki wręcz kto ma pierwszy wejść do wody, mam okazję i czas na rozmowy z kolegami i to ich opinie są dla mnie najważniejsze. A wrażenia i wnioski są następujące:

Zawody zaczynają przypominać wszystko, tylko nie rywalizację sportową. Bez równych szans na starcie, gdzie decyduje w kolejności:
- losowanie
- znajomość wody
- kolejność wejścia w stanowisko (kolejna loteria)

Umiejętność łowienia ryb na muchę, dobór przynęt, technika, stosowane metody, to wszystko zeszło na plan dalszy w pogoni za lipieniem, zajmującym stanowiska zupełnie irracjonalnie. Lipienia przepłoszonego, chowającego się pod kamieniami i glonami.

Oczywiście zaraz znajdą się komentatorzy, którzy wykorzystają ten post i ruszą na organizatora imprezy. Organizator zrobił wszystko co było możliwe aby przy takim stanie wody zawody rozegrać, lub raczej podtrzymać tradycję ich rozgrywania. Teraz zrozumiałym jest, że gdyby nie dopuszczenie wszystkich metod to ilość zer sięgnęłaby zenitu. Nie jest też winą organizatora, że nakładające się przez miesiące różne czynniki spowodowały takie straty w rybostanie rzeki. Organizatorzy zawodów mieli dużą odwagę, żeby je rozegrać w tych warunkach i za to należą im się słowa pochwały.

Co widziałem i usłyszałem na zawodach:
- widziałem kolegów nie potrafiących rzucić suchą muchą, a łowiących lipienie
- widziałem sznury nie do tej wędki i wędki nie do tej metody
- widziałem 3 wędkarzy łowiących w odległości 5 metrów od siebie (bo tylko tam była ryba)
- widziałem zupełnie przypadkowe brania na smużące suche muchy
- widziałem bardzo dobrych zawodników schodzących o kiju (Józek Lach, Józek Zając i inni)
- widziałem klasę Grzesia Gołofita na dwóch stanowiskach (ukłony)
- widziałem walkę do ostatniej minuty Łukasza Ostafina (z sukcesem w ostatnich 5 minutach)
- słyszałem o zawodniku który po 20 minutach zszedł z wody nie widząc sensu łowienia w takich warunkach (Przemek)
- jadłem niezły bigos
- widziałem w oczach wielu kolegów, zaskoczenie, rozczarowanie i rozgoryczenie
- słyszałem o pracy jaką wykonał okręg PZW w celu zabezpieczenia rzeki przed kormoranami (niestety walka przegrana)
- słyszałem o jednej rybie powyżej 30 cm złowionej przez wędkarza w trakcie 7 dniowego wakacyjnego pobytu nad Sanem
- miałem do czynienia z coraz lepszymi sędziami

Tak jak wspomniałem powyżej. Zastanówmy się Panowie do czego to wszystko zmierza. To żaden sport łowić w przypadkowy, nieprzemyślany i losowy sposób ryby. A tym bardziej wyłaniać kadrę na podstawie takich wyników. Szczególnie że zmiany w organizacji naszego sportu przed nami.

Wyniki powinno się anulować, nagrody rozlosować, a organizatorom podziękować za odwagę, której jednak chyba nie do końca wystarczyło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 16:20, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Patrząc na wyniki trudno jednak nie docenić klasy Artka.... bo chyba przypadek i szczęście to ostatnie co można powiedzieć o jego wynikach...ALE martwi to co się stało z jedną (nie tak dawno) najlepszych lipieniowychn rzek Europy.
Słyszałem też , że na trenningach Grzesiek Gołofit ułowił lipa na 58cm, prawda to czy plota? Wrzuciłbyś Grzechu jakąś fotę jeśli masz. Taki lipas to rzadkość niebywała....Gratulacje dla najlepszych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 16:45, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Proszę nie traktować mojego opisu zawodów jako odpowiedzi na post Jerzego. Zwyczajnie staram się szanować zdanie inne od mojego.
Zatem moje a raczej nasze zawody uznam za udane lecz szalenie trudne. Składa się na to szereg czynników a najważniejszy to mała ilość ryb. Ale od początku. Tura pierwsza, sektor C , łowię poniżej domku Kordysa i wybieram jako trzeci. Zaczynamy z Andrzejem od nimfetek (pedałków) przy czym kolega łowi dwa lipienie w pierwszych minutach a mnie zajmuje to znacznie dłużej. Kluczem było trafne wytypowanie miejsca, konsekwencja i troszkę szczęścia
Tura druga, sektor A , od połowy drugiej wyspy w dół. Wybieram ostatni. Rano na tym stanowisku złowiona była jedna ryba. Mnie udaje się wyczarować dwa lipienie na suchą muszke.
Tura trzecia, sektor B. pierwsze stanowisko poniżej Choczewki. Oczywiście wybieram ostatni. Złowiłem trzy lipienie na nimfetki w tym jeden szczęśliwy dublet. Z zazdrością patrzyłem na zawodników ze stanowiska niżej jak biegali do sędziego z rybami.
Całe zawody spędziłem w bardzo miłym towarzystwie. Koledzy, których losowałem w poszczególnych turach prezentowali wysoki poziom. Do pracy sędziów też trudno mieć zastrzeżenia. Cieszę się z współpracy między drużynami mojego klubu co zresztą miało swoje konsekwencje w wynikach- Grześ Gołofit drugie miejsce w dobrym stylu, wielkie gratulacje. Bystrzyca Lublin druga drużynowo Very Happy . Moje siódme miejsce też dało mi dużą satysfakcję. Natomiast to co zrobił Artur Trzaskoś przerosło wszelkie oczekiwania - gratulacje. Trzecie miejsce Krzysia Mroza też za nim chodziło. Kilka razy było blisko i wreszcie upragnione pudło- gratulacje.
Na zakończenie. Uważam, że wprowadzony zakaz zabijania lipieni na Sanie jest słusznym posunięciem- zmniejszył presję. Widać jak rzeka powoli odżywa a to cieszy najbardziej. Ten proces oczywiście potrwa długo ale to najlepszy czas byśmy wyciągnęli z tej sytuacji mądre wnioski.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotr Zieleniak dnia Wto 10:13, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:23, 26 Wrz 2011    Temat postu:

A mój post proszę potraktować jako odpowiedź Jurkowi. Mimo że startujemy razem w drużynie, to często mamy odmienne zdania - ot pluralizm taki Wink

Zgoda, że zawody były trudne, że w wielu stanowiskach złowienie ryby wymagało wspięcia się na wyżyny swoich umiejętności. I łutu szczęścia. Dość spojrzeć na wyniki Marka i Lucka - jednych z najlepszych sanowych "pedałkowcow", którzy dwa sektory zaliczają na czołowych lokatach, a jeden zerują. Czyżby nagle zapomnieli jak trzeba łowić na Sanie? Nie wnikając, co było powodem takiego stanu rzeczy - czy brak ryb, czy brak żerowania, to nijak nie mogę pojąć co chciałeś osiągnąć pisząc: "wyniki zawodów powinny być anulowane". Czyli co - niby Artek i Grześ wygrali niezasłużenie? A Krzysiu nie umie rzucać muchą a lipienie mu się same uwiesiły?
Jeśli wyniki JLS miałyby być anulowane, to co powiedzieć o Wiśle, która na "sniegówie" była strasznie loteryjna, o "Romaniszynie" z wpuszczakami... Może też anulujmy, a zaliczmy tylko wyniki z Łupawy. Oczywiście - o ile wszyscy złowią po piętnascie lipieni a zwycięzca szesnaście...

Nie wiem, jak się poczuli chłopaki czytając Twój post: Artek, który na Sanie jest klasą dla siebie, Grzesiu, który od zawsze na Sanie doskonale sobie radził, czy inni koledzy, którzy w tych zawodach zajęli wysokie miejsca. Dla mnie nie ma tu przypadku - wszyscy doskonale wiemy ile czasu (i pieniędzy) poświęca Artek na przygotowanie się do zawodów.

W końcu startujemy w GP Polski. To jest "zabawa" dla profesjonalistów. Nikt nikomu nie zabrania trenować tygodniami, rozpracowywać miejscówki, testować skuteczne muchy i metody ich prowadzenia. Czy może - żeby było "sprawiedliwie" - wprowadźmy limity godzin treningowych, dopuśćmy do zawodów użycie tylko oliwkowego quilla, i jednakowo długich, tej samej firmy, wędek i jednakowych przekrojów żyłek. Tak to ma wyglądać? Coś na wzór rewolucji kulturalnej w Chinach?

Podobnie jak i Ty dostałem w tych zawodach sroga lekcję. Ale trudno - biorę to na klatę, wyciągam wnioski i walczę dalej. Przecież nikt nie obiecywał że będzie łatwo, decydując się na start wiedzieliśmy co nas czeka .

Żeby nie było, że uważam minione zawody za idealne, a ten post jest peanem na cześć Piotra K. i spółki, to na koniec napiszę, co mi się nie podobało:
- zakwaterowanie w różnych miejscach
- wyłączenie metody żyłkowej, która jako legalna, winna była być dopuszczona, a zawodnik by decydował, jaką metodą łowić w konkretnych warunkach. Dopuszczenia tylko "pedałków" dawało duży handicap zawodnikom miejscowym, którzy tę metodę dopracowali do perfekcji.

Na przyszłość, ta kwestia winna być uregulowana odpowiednimi przepisami. Bo,póki co, panuje w naszym GP swoista "wolna amerykanka": na jednych zawodach wolno, na drugich "musi wystawać", na trzecich - "dwie długości kija", w zależności od widzimisię organizatora.

PS. Jurku - bez przesady - nazywanie mnie "wybitnym zawodnikiem", aczkolwiek miłe, jest dalekie od prawdy. Piszę to bez fałszywej skromności. Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Józef Zając dnia Pon 21:23, 26 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:05, 26 Wrz 2011    Temat postu:

Piotr Zieleniak napisał:
Z zazdrością patrzyłem na zawodników ze stanowiska niżej jak biegali do sędziego z rybami.

Ja nigdzie nie biegałem! Very Happy
A faktycznie to u nas tylko Darek Kręcigłowa pokazał klasę i wykorzystał stanowisko, na więcej nie pozwolił nam Artek wynikiem dzień wcześniej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
darkre
Moderator



Dołączył: 06 Sie 2006
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czarne / pomorskie /rz.Gwda,Czernica
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:25, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Piotrek aż tyle nie biegałem ( tylko jeden raz więcej od Ciebie:). Ale faktycznie stanowisko B5-8 było najlepsze na całym Sanie. Artur pierwsza tura - wygrał sektor 14 ryb ,II tura Darek Maciuba był 2 zabrakło mu jednej rybki do zwycięstwa (pomimo że łowił po Arturze ) i trzecia tura znowu moje 1 miejsce. W tym stanowisku były poprostu ryby , chociaż cholernie trudne do złowienia. Żałuje tylko drugiej tury na specjalu gdzie ryby ( wielkie 45 + ) były, ale ja nie potrafiłem ich złowić. Za to Andrzej Zasadzki pokazał klasę łowiąc na moim stanowisku dwa lipki po 46,5 cm .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:08, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Na naszym "ulubionym" forum trwa zażarta dyskusja, której przyczynkiem stało się wyrwane z kontekstu zdanie z postu Jurka:

"widziałem kolegów nie potrafiących rzucić suchą muchą, a łowiących lipienie".

Zastanówcie się czasem, co piszecie, bo niejaki hrabia & Co. wykorzystają każdy pretekst, aby pluć na sport i nas wszystkich przy okazji. Nie dawajcie im po temu pretekstu.

W tym wypadku, domyślam się, że sens wypowiedzi Jurka był całkiem inny niż ten, jaki nadali mu tamtejsi "dyskutanci". Ale co tam - podłapali temat, klawiatury się grzeją, gówno chlapie wokół, a nuż się coś przyklei do zawodników.

Komarzyca potrzebuje krwi, żeby funkcjonować. Okazuje się, że niektórzy z gatunku homo niekoniecznie sapiens również. Tyle że oni nie potrzebują jej pić, ale napsuć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jerzy Paluch
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce-Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:29, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Józek,
Zacznijmy od tego:

Sport – forma aktywności człowieka, mająca na celu doskonalenie jego sił psychofizycznych, indywidualnie lub zbiorowo, wg reguł umownych.

Rodzaje sportu:

sport wyczynowy - forma działalności człowieka, podejmowana dobrowolnie w drodze rywalizacji dla uzyskania maksymalnych wyników sportowych.

sport profesjonalny - rodzaj sportu wyczynowego uprawianego w celach zarobkowych

Jak widzicie w definicji sportu pada zdanie: "wg reguł umownych" czyli nie dość, że one są, to jeszcze są bardzo ważne bo zapisane w samej definicji. Dyskusja powinna dotyczyć równych dla wszystkich reguł umownych, a takie na 100% nie były zachowane podczas tych zawodów. Dlatego obstaję przy anulowaniu tej rywalizacji.

Jak widzisz Józefie powyżej, "zabawa" w sport profesjonalny to jednak coś innego niż napisałeś... chyba, że na tym zarabiasz Smile

PS dla mnie jesteś i będziesz wybitny Smile

Koledzy (Piotr, Darek)

Przepis na wygranie zawodów JLS wydaje się prosty(z przymrużeniem oka):
- mieszkać w Lesku
- dopuścić wyłącznie znane Ci metody
- ćwiczyć codziennie dopuszczone metody
- wylosować stanowisko z rybami
- wchodzić jako pierwszy
- reprezentować średnio wystarczający poziom umiejętności

Oczywiście to żart, ale nie mówcie mi, że to w czym uczestniczyliśmy to jest sport i równa rywalizacja podlegająca regułom. Nasza impreza została wypaczona do granic absurdu. Zaważyły na tym różne czynniki również te na które wpływu organizator nie miał.


Zawodnicy i ich ocena
Umiejętności poszczególnych zawodników można oceniać w przypadku, kiedy wszyscy mają zbliżone do równych, możliwości wygrania zawodów. Sami oceńcie czy w przypadku tych zawodów wszyscy mieli równe szanse... Na Łupawie tak będzie. Ciekawe ile będzie zer.

Przypominam jednocześnie, że w wielu postach jakie tutaj i na innych forach czytałem, pada określenie: puste stanowiska, brak ryb, nie miałem dotknięcia. Widzicie Panowie te zera czy tylko ja mam jakieś zwidy?

Czy ktoś chce mi powiedzieć, że Ci którzy wyzerowali nie potrafią złowić jednej rybki na Sanie?
Widzicie ilość tych zer?
Chcecie takich zawodów dalej?
Chcecie w przyszłym roku w takich samych zawodach uczestniczyć?
Pamiętacie jeszcze rozpaczliwe komunikaty organizatorów o stanie Sanu?
Może wystarczyło jedynie odwołać imprezę?
Dlaczego tego nie zrobiono wiedząc, że jest tak źle?
Pamiętacie jeszcze, że łowiliście na Odcinku Specjalnym?

Może ja też mogę teraz podsumować Wasze dobre samopoczucie: uważacie, że nić się nie stało, bo dobrze połowiliście (polosowaliście)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jerzy Paluch
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce-Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:38, 27 Wrz 2011    Temat postu:

"...Zastanówcie się czasem, co piszecie, bo niejaki hrabia & Co. wykorzystają każdy pretekst, aby pluć na sport i nas wszystkich przy okazji. Nie dawajcie im po temu pretekstu.

W tym wypadku, domyślam się, że sens wypowiedzi Jurka był całkiem inny niż ten, jaki nadali mu tamtejsi "dyskutanci". Ale co tam - podłapali temat, klawiatury się grzeją, gówno chlapie wokół, a nuż się coś przyklei do zawodników..."

Józek,
Trzeba pisać, trzeba tłumaczyć i trzeba czytać i nie bać się, że ktoś i coś Ci powie. Mądrzy ludzie zrozumieją kontekst, a głupi wpadną w pułapkę własnych chorych tez.

O sporcie większość muszkarzy wie bardzo mało. Mam wielkie zastrzeżenia do naszych władz sportowych, że w takim przypadkach nie wyjaśniają i nie pokazują jakim fajnym hobby może być muszkarstwo sportowe. Nic o tym nie piszą. Nie popularyzują tego sportu wśród młodych.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Paluch dnia Wto 17:39, 27 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:41, 27 Wrz 2011    Temat postu:

Jurek - tu nie chodzi o młodych, tylko o starych, zacietrzewionych, którzy nie widzieli, nie dotknęli, ale za to wiedzą najlepiej. I przyjęli zasadę, że jeśli fakty przeczą ich tezom, to tym gorzej dla faktów. Wiesz doskonale, że wielu próbowało im tłumaczyć, sam przez to przeszedłem. Z efektem, takim, że teraz przy każdej okazji, za wszelkie zło jest winien "niejaki zając". Masz swoje lata, rób jak uważasz. Ja bym to po prostu olał, ale jeśli chcesz komuś udowadniać że nie jesteś koniem - życzę powodzenia. Pamiętaj wszak o takim powiedzonku, które przestrzega z kim nie należy dyskutować, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin