Józef Zając
ja tu tylko sprzątam
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:23, 16 Paź 2013 Temat postu: |
|
|
barys napisał: | Witam
A Fornalik już nie jest trenerem ....... |
Rysiu - odpuść sobie aluzje, pisz na temat.
***
Miałem nie pisać w tym temacie, ale Konrad mnie sprowokował.
Otóż szanowny Mistrzu Bobru - zmiany, generalnie, mają na celu zmuszenie zawodników do odejścia od łowienia w sposób rutynowy, w kolo Macieju: Dunajec - Wisła - San, itd. Wiesz przecież doskonale, że większość ze startujących, po losowaniu wie, gdzie ma iść, jak się ustawić, wręcz - czy dane stanowisko daje szanse na dobry wynik, czy tylko trzeba się będzie bronić. Taka sytuacja jest zabójcza dla inwencji, pomysłowości zawodnika, kiedy znajdzie się na obcej, nieznanej wodzie. Oczywiście - nie generalizuję, bo są w nasze kadrze zawodnicy, którzy potrafią myśleć w sytuacji trudnej,stresowej. Ale, generalnie - w większości łowimy schematycznie, z powodów, o jakich piszę wyżej.
I stąd poje propozycje:
1. Cykl zawodów GP Polski zostaje, w kształcie zbliżonym do aktualnego. Nic nam nie da zmniejszenie liczby zawodników, np. do 90, bo w ten sposób nie pozyskamy nowych łowisk, a tylko stracimy kasę na kadrę. Zatem pozostaje, około 5 zawodów "centralnych" w pierwszej lidze i 2 w drugiej. Punktowanie - jak dotąd.
2. Do punktacji GP w I i II lidze typujemy dodatkowo kilka/kilkanaście zawodów "lokalnych", typu Liga Podhalańska, Beskidzka, Dolnośląska Puchar Ziem Północnych itp. Ilość punktów z tych zawodów byłaby odpowiednio niższa, zależna od ilości startujących. Z grubsza licząc, o połowę. Czyli - w zawodach "centralnych" max. ilość punktów do zdobycia w turze to 40, w zawodach lokalnych - 20.
3. Nie ma żadnego "odrzucania dwóch, czy trzech najgorszych wyników. Bo i po co? Kto to potem zliczy?
Zawodnik może punktować w takiej ilości zawodów "centralnych" i "lokalnych", w jakiej uzna za stosowne wystartować. I wszystkie wyniki ma zaliczane.
Co nam daje takie rozwiązanie?
1. Zwiększamy liczbę zawodów na różnych łowiskach nie zmniejszając jednocześnie liczebności GP, nie traci tradycja - Romaniszyn, JLS, nie odcinamy sobie źródeł finansowania dla kadry.
2. W zawodach lokalnych startują obok siebie I i II ligowcy - każdy punktuje "dla siebie", a na dodatek początkujący szybciej się uczą od tuzów.
3. Wszystkie te zmiany można wprowadzić bez przewracania do góry nogami tego, co już istnieje.
Co do obawy Rysia, że zawodnik będzie kalkulował opłacalność startu w zawodach. A niech sobie kalkuluje, co w tym złego? Tak właśnie postępują Czesi, wybierając sobie - z różnych względów - kilka/naście zawodów, w których punktują. Nasza Radwańska tez ciuła punkty w większej ilości startów niż Williams, bo ta druga nie musi się rozmieniać na drobne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Józef Zając dnia Śro 20:33, 16 Paź 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|