Stanisław Guzdek
stary wyga
Dołączył: 05 Paź 2006
Posty: 193
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wadowice Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:36, 31 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Czytam od kilku dni dyskusję dotyczącą składu Reprezentacji Polski na MŚ w Finlandii, która moim zdaniem przybiera obecnie niesmacznych kształtów.
Skoro Józek Lach zabrał wyważony i merytoryczny głos w dyskusji, to jego rozmówcy powinni do tego samego poziomu "doszlusować".
Jeżeli argumenty "Jędrka" spotkały się z argumentami Józka zawierającymi niepodważalne fakty, to wypada się do tych faktów odnieść i by "zachować twarz" przyznać mu rację.
Przechodzenie zaś obojętnie obok nich oznacza, że głoszone przez siebie zdania rodzą się pod klawiszami bez żadnego zastanowienia
i głębszego sensu.
Podnosząc powyższą myśl apeluję do przemyślanej dyskusji, która ma czemuś służyć, a służyć powinna wymianie poglądów, faktów
i wniosków, czyli dobrze pojętemu interesowi reprezentacji.
W tym kraju dość już mamy wzajemnych opluwań PIS i PO, zamiast konstrukcji i współpracy.
Moje poglądy w obszarze poruszanych tematów:
-----------------------------------------------------
"Motacz" much i rezerwowy:
-------------------------------
ZG PZW i Ministerstwo Sportu finansuje udział reprezentacji Polski seniorów, juniorów i kobiet w Wędkarstwie Muchowym, Spławikowym, Spinningowym i Rzutowym.
To daje kilkanaście wyjazdów rocznie.
Z naszych członkowskich składek tworzony jest tzw. Fundusz Sportu plus dotacje celowe z Ministerstwa Sportu - to jest pula na wyjazdy.
Niestety jak mi wiadomo pula jest zbyt skromna, by sfinansować dodatkowych zawodników, konkretnie w przypadku muchy - rezerwowego zawodnika, powołanego z 10 osobowej Kadry Narodowej.
Z uwagi na brak środków finansowych, wybrano słuszna zresztą koncepcję zabezpieczenia w ekipie wyjazdowej poza trenerem
i kierownikiem ekipy - wykonawcę much.
Jeżeli stoi się przed koniecznością wyboru pomiędzy zawodnikiem rezerwowym, który poza wypadkiem losowym nie wystartuje,
a klasowym konstruktorem much to wybaczcie wybór jest tylko jeden.
Oczywistym jest dla mnie dobro posiadania w składzie jednego
i drugiego, ale bariery finansowe na to nie pozwalają.
Z gruntu błędne jest twierdzenie, że Łukasz to rezerwowy powołany do reprezentacji z pominięciem Kadry Narodowej.
Jest on członkiem ekipy reprezentacyjnej, który pełni rolę ściśle techniczną, a w wypadku losowym dzięki jego walorom sportowym jest w stanie stanowić substytut zawodnika.
Niestety w takim przypadku nie będzie w stanie wypełniać roli do której został powołany, czyli wykonywać muszek i w takim przypadku będzie to ze szkodą dla interesu reprezentacji.
Zamiast nieprzemyślanej krytyki lepiej ogłosić zrzutkę, czyli wpłaty celowe na sfinansowanie wyjazdu rezerwowego na MŚ.
To będzie przynajmniej działanie, a nie typowo polskie bezproduktywne narzekanie.
Skład personalny Reprezentacji Polski na Finlandię:
---------------------------------------------------------
ZOSW określają sposób powoływania Kadry Narodowej na dany rok.
Ze składu Kadry Narodowej trener typuje osoby tzw. techniczne czyli kierownika i konstruktora much oraz reprezentację, która jest odzwierciedleniem jego koncepcji na sukces.
Przeciez to trener odpowiada za uzyskany wynik przed władzami sportowymi PZW i Ministerstwem Sportu poprzez składane sprawozdania z konkretnych imprez.
Czy obecni doradcy i krytykanci wezmą odpowiedzialność za wynik reprezentacji, nie z pewnością nie.
Oczywiście nie omieszkają dokopać trenerowi na koniec roku
i zażądają jego głowy.
W przypadku sukcesu, jego ojców będzie jak zwykle na pęczki.
Ot polska przypadłość - patrz skrajne przypadki Leo i Niemczyka.
Sprawa Artura przed ME San:
---------------------------------
Przed niefrasobliwą, delikatnie mówiąc decyzją łowienia w zakazanym terminie na zakazanym dla zawodnika mistrzostw odcinku, Artur dzwonił do Piotra Koniecznego i spytał: co by sie stało gdyby sobie połowił na odcinku specjalnym, Piotr mu odpowiedział - zostaniesz zdyskwalifikowany.
Jakiego trzeba było braku wyobraźni, by narazić polski zespół na niechybną dyskwalifikację, znając doskonale konsekwencję swojego postępku.
Poważnym nadużyciem jest obecne twierdzenie, jakoby ktoś Artura "uwalił".
Arturowi wykonano zdjęcia w technice cyfrowej i tylko gadatliwości fotografa zawdzięczamy profilaktyczne wycofanie z ekipy z góry straconego już zawodnika.
W zasadzie, gdyby byli złośliwi w gronie zainteresowanych Artur mógł byc zawieszony przez GKS na dłużej, ale mam nadzieję słusznie uznano, iż za popełniony błąd, poprzez utratę szansy na start Artur wystarczająco zapłacił.
W tym samym czasie łowiły też inne nacje, ale nie byli to zawodnicy biorący udział w mistrzostwach.
Jeżeli "Jędrek" twierdzi, że naruszył przepisy FIPS-Mouche
w Słowenii, to zdanie to niechaj wypowiada na własny rachunek, ponieważ inni z którymi rozmawiałem trenowali na wyznaczonych do tego celu obszarach i za odpowiedzialnością zbiorową się nie opowiadają.
Wypowiedź Wojtka Wąsa:
----------------------------
Nie zamierzam tłumaczyć osób, które po zebraniu Kadry Narodowej
w Nowym Sączu odwiedziły Janka Obrzuta.
Wiem, że głównym celem wizyty było przekazanie przez Janka zdjęć reprezentacji z 2005 roku dla sponsorów.
Jednak czy to się komuś podoba czy nie to Janek Obrzut oddał wiele serca i zdrowia dla reprezentacji Polski, zdobył z nią szereg medali
i tego nikt i nic mu nie odbierze.
Za popełnione winy poniósł przewidzianą prawem karę.
To nie czasy głębokiej komuny, gdzie z niektórymi osobami nie wolno się było pokazywać.
Mimo tego co się w życiu wydarzy, mój prawdziwy przyjaciel zawsze nim pozostanie, bez względu na panująca koniunkturę.
Wojtku Twoje zdanie, które wypowiedziałeś jest skrajnie niestosowne i mam nadzieję, że to zrozumiesz.
Pisząc powyższy tekst nie zamierzałem nikomu dokopać, dlatego są w nim wyłącznie fakty, żadnych domysłów i domniemań.
Wnosząc uwagi do mojej wypowiedzi proszę o operowanie faktami, trzymanie się meritum zagadnienia i duskutowanie majace na celu dobro reprezentacji.
Serdecznie pozdrawiam.
Staszek Guzdek
Post został pochwalony 0 razy
|
|