Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
zawody
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:09, 04 Lis 2007    Temat postu:

Witam

Czytam ten temat od początku z uwagą, miałem go pozostawić bez postu z mojej strony, ale ostatnia wypowiedź "Leszcza" troszeczkę mnie poruszyła. Na marginesie do wiadomości "Leszcza", zorganizowałem i przeprowadziłem (sędziowałem również) w moim życiu kilkadziesąt zowodów wędkarskich w różnych kategoriach i różnego szczebla. Zdarzyło mi się kilkanaście razy zdyskwalifikować zawodników za niezgodne z zasadami postępowanie na zawodach. Więc zanim kolego, zaczniesz wydawać wyroki, oskarżać kogo kolwiek o różne tam ... poczytaj sobie "Zasady Organizacji Sportu Wedkarskiego", w dziale poświęconym zawodom muchowym, nie ma zakazu dawania, podczas trwania zawodów, przynęt, ba a nawet sprzętu, zawodnik może dać koledze nawet swoją wędkę. Co do uczciwości w zawodach, powiem tak, zawodnik który widział poważne naruszenie zasad, a o nich nie powiadomił komisji sędziowskiej, jest tak samo winny jak zawodnik, który się ich dopuścił. Co do kar za oszustwa podczas zawodów, dyskwalifikacja powinna być dożywotnia i rozpatrywana w trybie przyśpieszonym przez GKS lub sąd przy ZG, a nie przez Okręgi.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 22:02, 04 Lis 2007    Temat postu:

Panie Michale myślę, że przesadził pan z oceną Grześka. Razem reprezentujemy Okręg Lublin więc jest mi niezręcznie bronić Go ponieważ mogę być posądzony o stronniczosć. Myślę, że zła ocena jego osoby wynika z pańskiego nie właściwego nastawienia. Jeżeli łowił zbyt blisko należało zwrócić Mu uwagę i po kłopocie. Miałem kiedyś zupełnie inny przypadek. Łowiłem na Mistrzostwach Polski z Piotrem Koniecznym, mnie udało się złowić trzy ryby bo wszedłem na dobre miejsce. Zawolałem do siebie Piotra i już do końca tury łowiliśmy razem. Piotrek wygrał ze mną łowiąc chyba sześć ryb, ale w tej turze zyskałem i przyjaciela i dobrą lekcję łowienia. Nie wiem skąd tyle zawiści, że ktoś za blisko podszedł czy,że łowi więcej. Pisze Pan, że ilosć przekrętów przeszła wszelkie granice jestem pewien, że to nie prawda. Startuję od kilku lat i nigdy nie byłem bezpośrednim świadkiem takiej sytuacji, gdybym był to bez wątpienia zareagowałbym tak jak Grzesiek Gołofit w sytuacji z kolegą z Żywca. Więcej dystansu życzę. Pozdrawiam Piotr

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Pon 7:21, 05 Lis 2007    Temat postu:

Śledzę na bieżąco wątek i pozwolę sobie wrzucić do dyskusji swoje „trzy grosze”. Kol. „leszcz” - czy ty aby nie przesadzasz (i to ciężko)?. Przenoszenie incydentalnych zdarzeń na całość zawodów (i na nas wszystkich) jest obraźliwe. Jeżeli miała miejsce sytuacja opisana przez kolegę to od tego kolega ma usta żeby zwrócić uwagę w trakcie trwania zawodów a jeżeli to nie pomaga to pozostaje jeszcze sędzia stanowiskowy (bo również od tego on jest) - wywlekanie tej sprawy po ponad półrocznej przerwie jest co najmniej dziwne. Jeżeli chodzi i wymienionych kolegów - zdarzyło mi się z nimi łowić i nie zauważyłem z ich strony zachowań wykraczających poza uznane normy. Prawdą jest że są wśród nas koledzy dla których pogoń za punktami przysłania wszystkie inne aspekty rozgrywania zawodów. Prawdą jest że od niektórych na pytanie "na co łowisz" uzyskasz po odpowiedź "na kolację", lub na pytanie co aktualnie jest brane przez ryby usłyszysz po chwili wahania odpowiedź "kiełż" a po uściśleniu pytania o kolorystykę usłyszysz odpowiedź "zapomniałem". Prawdą jest że zdarzają się przekręty i zwyczajnie chamskie zachowania. Ale jeszcze raz powtarzam - są to zdarzenia jednostkowe. Można walczyć o punkty w miłej i przyjacielskiej atmosferze - i zdecydowana większość z nas tak robi. Jako przykład podam pierwszą turę JLŁ. Łowiłem z kolegą "wiecznym". Łowiliśmy czasami w odległości 3-4 m od siebie lub naprzeciw siebie. Nikomu z nas to nie przeszkadzało (rybom zresztą też). Było fajnie, był czas na łowienie ryb, koleżeńskie docinki, wymianę informacji, ratowanie z opresji. Takich zdarzeń miałem w swej zawodniczej karierze bardzo, bardzo (i jeszcze raz bardzo) dużo. Negatywne wspomnienia to naprawdę nic nie znaczący odsetek. Dla tego jeszcze raz powtórzę - bzdurzysz (lub mataczysz) kol. "leszcz". Odnośnie zaostrzenia kar za udowodnione oszustwa – jestem obiema rękami za, chociaż może nie dożywotnia dyskwalifikacja, ale raczej np. 5-letnia (zawsze można mieć nadzieję na zrozumienie niestosowności swego zachowania). Jednakże moim zdaniem żadne zaostrzanie kar nie zmieni sytuacji jeżeli dodatkowo taki „delikwent” nie zostanie objęty bojkotem towarzyskim przez nas wszystkich. Co do wymiany much – proponuję aby kol. „leszcz” wrócił do zawodów spławikowych (gdzie na pewno wszystko jest „cacy”). Nie wiem jak się łowi na takich zawodach (bo nigdy nie brałem w nich udziału), ale wiem że w zawodach muchowych (i w ogóle w wędkarstwie muchowym) to nie przynęta ma decydujące znaczenie tylko wędkarz i jego umiejętności. Narażę się jeszcze bardziej koledze jeżeli powiem że miałem sytuacje gdy po zlokalizowaniu ryby potrafiłem na nią naprowadzić współstartującgo (ryba poza moim zasięgiem lub podejście do niej spowodowało by zdeptanie łowiska). Szkoda Kol. „leszcz” że nie potrafisz rozróżnić dwóch pojęć – pojęcia „rywalizacji” od pojęcia „sportowej rywalizacji”.

p.s.
Kolego "wieczny" - podałem ciebie jako przykład pozytywny w ramach zadośćuczynienia za "obsmarowanie" po Mistrzostwach Polski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:56, 05 Lis 2007    Temat postu:

A ja upierał bym się jednak przy dyskwalifikacji dożywotniej. "oszusta" nie da się wyleczyć z "nałogu", a po powrocie do sportu dalej będzie kombinował, tylko teraz bardziej, dużo bardziej ostrożnie i jeszcze trudniej będzie go złapać. A co do "bojkotu towarzyskiego" myślę, że taki delikwent sam się usunie w cień zapomnienia. Kilkanaście lat temu na "Pucharze Wisły" (zawody na bitej rybie Crying or Very sad ), jednemu z zawodników udowodniono, że rybki nie były złowione w miejscu i w czasie zawodów (S. Cios badał w tym czasie zawartość żołądków pstrągów i stwierdził "nieświeżość" rybek). Widziałem oblicze tego zawodnika po "wyroku" (wstyd, wstyd i wstyd), więcej go nie widziano.


Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Michal Gajewski
stary wyga



Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Żywiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:55, 05 Lis 2007    Temat postu:

Grzesiu , przeprosiny przyjmuje i mysle ze jezeli sie spotkamy a mam taką nadzieje, usiądziemy przy żywcu pogadamy i wtedy napewno jak mnie poznasz zmienisz radykalnie zdanie co do mojej
osoby,ja wierze w to ze jesteś etycznym wędkarzem,uwarzamto zajscie jako (wypadek przy pracy).Co do wykroczeń o których piszesz
to niestety z takimi zjawiskami nalezy jak najszybciej skonczyć,wiec potrzeba niestety radykalnuch zmian
niemozna dalej tego tolerowac,Jezeli chodzi o dawanie much podczas zawodów,to chyba nie dokonca Łukasz i inni oceniaciemoje intencje w tym temacie,podam przyklad,mialem okazje na żywo oglądac mistrzostwa świata na Słowacji,stalem za kaziem Szymalą w pewnym momęcie gdy przestał wyciągac ryby podpowiedzialem mu tylko żeby zmienił miejsce bo widzialem gdzie pstragi żerowaly,dostałem taką bure że hej bo niewiedzialem ze nie można podpowiadać a już podanie wędki czy cokolwiek sam wiecz czym się kończy,wiec zawody typu Grand Prix Polski z których wylania sie kadre,to nie sa zawody Gminne czy towarzyskie,Jezeli to traktujemy jako WYCZYN to wybaczcie ale ja uważam ze to jest nie okej,takie jest moje zdanie,ponieważ regulamin wyraznie okresla odleglosc pomiedzy zawodnikami,to nalezy go przestrzegać,na zawody tego typu przyjezdzają ludzie z calej Polski,nie wsztstcy się znaja i jedni musza łowic z zachowaniem odległości zgodnie z regulaminem inni nie i to moim zdaniem wypacza sens współzawodnictwa,stawia niektórych w uprzywiliowanej sytuacji,dlategoto uwazam za nieetyczne ,i to niema nic wspolnego niestety z kolezenstwem i sportowym wspólzawodnictwem ,natomiast jezeli chodzi oto czy puscic kogos zeby wybierał za mnie bo jest wyżej sklasyfikowany to chociaz sam pozwolilem,leprzym to też mam wątpliwosci czy to jest aby dobre,bo poto jest losowanie i tego sie niepowinno sztucznie zmieniać.


pozdrawiam Michal


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:55, 05 Lis 2007    Temat postu:

leszcz napisał:
regulamin wyraznie okresla odleglosc pomiedzy zawodnikami,to nalezy go przestrzegać,na zawody tego typu przyjezdzają ludzie z calej Polski,nie wsztstcy się znaja i jedni musza łowic z zachowaniem odległości zgodnie z regulaminem inni nie i to moim zdaniem wypacza sens współzawodnictwa,stawia niektórych w uprzywiliowanej sytuacji,dlategoto uwazam za nieetyczne ,i to niema nic wspolnego niestety z kolezenstwem i sportowym wspólzawodnictwem ,natomiast jezeli chodzi oto czy puscic kogos zeby wybierał za mnie bo jest wyżej sklasyfikowany to chociaz sam pozwolilem,leprzym to też mam wątpliwosci czy to jest aby dobre,bo poto jest losowanie i tego sie niepowinno sztucznie zmieniać.pozdrawiam Michal

Dziwnie myślicie Towarzyszu Smile Masz jednak prawo mieć swoje zdanie. Każdy ma obowiązek zachowania 25-metrowej przepisowej odległości, ale jeśli zawodnicy się dogadają nie ma przeciwwskazań. Znanie, nie-znanie nie ma tu tak dużo do rzeczy, jak się ma język w gębie, to zawsze można się porozumieć i dogadać. Przecież nie wypacza to idei współzawodnictwa. Właśnie wtedy pokazujemy, że zawody to przed wszystkim ryby i łowienie, a nie, że punkty i walka. A przyczyn należy upatrywać najpierw w sobie, a nie w miejscu, które mi ktoś zajął lub się wepchnął.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 20:45, 05 Lis 2007    Temat postu:

Ja tylko dodam, że bardziej odpowiada mi wizja zawodów w atmosferze przyjacielskiej i ludzkiej, a nie rywalizacji obwarowanej przepisami i wymogami. Sport, sportem , ale nie przesadzajmy Wink Zresztą jak powiedział jeden z kolegów ( Pozdro Marek! Smile " co to za sport, jak mogę wieczorem wypić 10 browarów, wypalić paczkę fajek, a jutro wstać i wygrać sektor"... więc Michale, nie przesadzajmy, naprawdę. podanie sobie wędki, wpuszczenie kolegi, który ma większe szanse na zwycięstwo to dla mnie fair play. Dla Ciebie wypaczenie zasad. No cóż... na szczęście mamy demokrację Smile
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:07, 06 Lis 2007    Temat postu:

Michale "leszczu", "Regulamin zawodów muchowych" w dziale "przebieg zawodów punkt 3.13. .......... . Odległość pomiędzy łowiącymi zawodnikami nie może być mniejsza niż 25 metrów. Za zgodą zainteresowanych zawodników odległość ta może być zmniejszona. ...". Co do sprzętu i przynęt, powiem tak, to nie zawody spławikowe gdzie masz 10 m stanowiska i czas na wniesienie "kilku ton" sprzętu, który masz praktycznie pod ręką. Przekładanie tego na muchę to bezsens, na zawodach muchowych zawodnik, 1 zawodnik, powinien mieć stanowisko minimum 100 m, a więc przy stanowiskach 5 osobowych minimum powinno wynosić 500 m. A więc co do sprzętu , czy zawodnik ma nosić wszystko na plecach i niejednokrotnie brodzić w głebokiej rwącej wodzie, czy może mieć jakiegoś pomocnika, wniosek wysuń sam. Co do zawodów międzynarodowych nie będę się wypowiadał bo nieznam szczegółowych przepisów (muszę to zmienić), wiem jedno, są różnice między przepisami międzynarodowymi, a naszymi, które lepsze ????
Moja propozycja dla Michała, wystartuj we wszystkich zawodach MGP 2008 i na koniec sezonu będziesz wiedział czy jest tak jak myślisz.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3
Strona 3 z 3
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin