Edward Jankowski
stary wyga
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czarne
|
Wysłany: Nie 15:25, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli niekoniecznie o wędkarstwie , to może historyjka z morałem ( nieco przydługa , ale warto chyba przeczytać , bo może się komuś przytrafić ):
"Byłem szczęśliwy. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu
zdecydowaliśmy się wziąć ślub.
Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju -dręczyła i spędzała sen z powiek...
Jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat,
ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące
krągłości jej młodego, pięknego ciała.
Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się
po
coś tak, że nawet nie przyglądając się, miałem przyjemny widok na jej
majteczki.
Któregoś dnia siostrzyczka zadzwoniła do mnie i poprosiła abym wstąpił do
nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia.
Kiedy przyjechałem była sama w domu...
Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i
wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak
bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie
chce. Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim
wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas
nie rozłączy.
Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa.
Powiedziała:
"Idę na górę, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie
będę czekać długo".
Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco
poruszając biodrami.
Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę.
Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi
frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku
zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach
uściskał mówiąc:
"Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy
marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
A morał z tej historii...
ZAWSZE TRZYMAJ PREZERWATYWY W SAMOCHODZIE "
Post został pochwalony 0 razy
|
|