Zdzisław Czekała
Moderator
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:08, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witam
Po sezonie "podlodowcowym" zostały wspomnienia, ale rozpocząłem sezon muchowy . Na Sanie dwie turbiny z małym plusikiem (200 cm), woda typowo pośniegowa (zielono-mleczna), przeźroczystość tak około 70 cm. Rybki żerowały bardzo słabo. Łowiłem w prawej odnodze przy pierwszej wyspie na nimfę, złowiłem z pięć lipasków, takich do 30 cm, jeden średni pstrąg mi się wypiął, było jeszcze kilka puknięć i to wszystko. Około godz. 14.00 zmieniłem technikę na streamera, linka w klasie #6, trzeci stopień tonięcia, żyłka 0.25 mm (pełna finezja) . Przeniosłem się na końcówkę płani przed pierwszą wyspą. Opłaciło się, około 15.20 delikatne przytrzymanie, zacięcie i... eksplozja wody i życia czuję, że ryba duża. Kilka chwil niepewności, utrzyma się na haku, czy nie, zaatakowała przynętę dość daleko (20 m) i jak by tego było mało, zaczyna skakać w powietrze i kręcić z furią młynki, na szczęście po kilku wyskokach i kilku młynkach uspokaja się i tylko od czasu do czasu odchodzi po kilka metrów. Dalej, nie licząc trzech krótkich odjazdów od podbieraka, już tylko spokojny hol i po 15 min piękny 55-cio cm dziki kropkowaniec ląduje w podbieraku.
Szybkie zdjęcie i ....
[link widoczny dla zalogowanych]
do zobaczenia, dzęki.
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Zdzisław Czekała
Post został pochwalony 0 razy
|
|