tonkin
stary wyga
Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kotlina Klodzka
|
Wysłany: Nie 13:16, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Troche odeszla mnie ochota na dyskusje, poniewaz nie jestem dobrze rozumiany, a ze pisze czasem troche za ostro, czy tez inaczej, no coz...
Tam koła są włodarzami swoich odcinków rzek .[/quote] Jak pisze Tadeusz, i jest to najlepsze, optymalne rozwiazanie ktorego podstawa jednak jest, odpowiednia wiedza odpowiedzialnych za gospodarke.
Dodam tez wazna "rzecz" o ktorej chyba nikt nie wspomnial.
Otoz
Mianowicie na kazdym cieku powinny byc wyznaczone strefy "mateczniki" w zaleznosci od dlugosci rzeki czy strumienia, na ktorych nawet przyslowiwy "Murgrabia" nie moze wejsc do wody, czyt. LOWIC, obojetnie czy to "no kill" czy tez inna nowosc
Niektore zasilajace strumienie powinny tez byc calkowicie wyloczone z mozliwosci polowu.
Moim skromnym zdaniem tylko i wylacznie w ten sposob mozna osiagnac efekty
Chyba nie musze wspominac o tem, ze wprowadzenie do rzeki ryb pochodzacych z innych ciekow nie powinno miec miejsca.
W chwili obecnej jest malo prawdopodobne, oprocz Raby.
Jest jeszcze jedna kwestia, zabieranie ryb na tzw. "patelnie".
Nie mozemy zapomniec o tem, ze glownym celem naszych dzialan jest wlasnie od wiekow drzemiaca jeszcze do dzis w nas "zylka" mysliwego !!
W tym tez nie widze nic zlego, ta cecha powinna u czlowieka pozostac.
Rzeki i strumienie powinny odciazone byc komercyjnymi stawami, zeby MUSZKARZ MOGL ZA ODPOWIEDNIA OPLATE DAC RYBIE W PRZYSLOWIOWY LEB
Przy odpowiedniej gospodarce i limitach, OPLATACH za powyzsze "przyjemnosci i swawole" kiedys bedzie mozna wzorem innych od czasu do czasu zabrac rybe z pieknego potoku pachnacego zelazem ! Znacie ten zapach
Nie chce znowu wywolywac dyskusji i narazac sie na slowa krytyki, ale typowy no kill i jego wyznawcy nie sa w zgodzie ze statutem wedkarskim (przynajmniej w Niemczech).
Zadawanie zwierzeciu niepotrzebnego bolu oraz stresu nie jest zgodne ze statutem, tak wiec nalezy czasami dac rybie w leb, zeby nie narazic sie organizacjom ktore chca nam calkowicie zabronic polowu. Czytalem o tym w niemieckiej prasie nie tylko wedkarskiej.
Prosze Sz. Kolegow o niekomentowanie mojej ostatniej mysli, podalem to jako prawdziwa ciekawostke do Waszej wiedzy.
-napietego sznura-
tradycyjnie tonkin / Jurek Schick
Post został pochwalony 0 razy
|
|