Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Śro 22:17, 20 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Tak jak myślałem, że wkrótce ten temat pojawi się na forum i cieszę się, że można poznać opinię wielu wędkarzy.Moim skromnym zdaniem eliminowanie jakiegoś elementu zestawu jest złe i idzie w złym kierunku.Wiemy że musi być wędka , kołowrotek i linka, jedną rzecz już wyrzucamy, może niedługo będziemy łowić bez kołowrotka, dowiążemy żyłkę do szczytówki i bacikiem poświstamy.Nie przeszkadza mi, że łowi się na uklejówki, ponieważ jest to wędka, przerobiona, ale jest.Dolna nimfa jest metodą, może najmniej muchową, zaakceptowaną, w której używa się linki, po to żeby rzucać muchami, więc nie ma tu kalectwa, można oczywiście doczepiać się do dociążenia, ale również dobrze steamer mógłbyć negowany ponieważ sznur i czesto muchy są dociążane.Przez ostatnie lata widać, że ciężkie łowienie po troszku już odchodzi do lamusa, pierszeństwo ma daleka nimfa, sucha i sreamer.
Wiem,że świat idzie do przodu i doskonalenie jest koniecznością, ale wydaję mi się,że można to robić przynętami, lepszym sprzętem, organizacją, może myśleniem, a nie dościganiem np.spławikowców.
Co będzie jak wymyślą akumulatorowe kołowrotki i jeszcze z echosondą, pewnie bylibyśmy bardziej skuteczni, ale czy nam o to chodzi?
pozdrawiam zbyszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|