Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Metody - muchowe przepisy sportowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 19:51, 25 Cze 2007    Temat postu:

To może Piotrka Wróbla wyślemy na zawody spławikowe? Smile Lorenc i inne Brudy mieliby godnego rywala Smile
A na poważnie, fakt, że metoda jest bardzo przepływankowa - na szczęście wykluczone są spławiki, sygnalizatory, kule, mamy muchę - łowimy na wędkę 3,66 i tyle. Łowi się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:21, 26 Cze 2007    Temat postu:

Witam
No to mi się oberwało

"Załóżmy taką oto hipotetyczną sytuację, że za kilk lat producent X wypuści na rynek "sznur muchowy" o średnicy 0,20 mm. Nazwie go sobie np. "Extra Soft Nymph Line" i będzie trzepał kasę aż miło. I co powiedzą wtedy ci ortodoksi, którzy dziś podnoszą larum na widok "metody", zaś w pełni akceptują tę samą metodę, tyle, że ze sznurem przeznaczonym do suchej muchy, którego rolą jest tylko to, że... jest?!
"


A ja zaznaczyłem, że nie na zawodach, a w codziennym wędkowaniu, że nie kawałek sznura, a sznur długości wędziska, która to długość w sposób istotny zmienia technikę i sposób łowienia. Sznur 0.20 mm ... proszę bardzo, jego waga pozostanie taka sama (chyba, że "poprawiacze" Wink i tu namieszają ...), a będzie tylko cieńszy, czy to coś zmieni, myślę, że niewiele (w metodzie z długim, bardzo długim przyponem istotą rzeczy jest różnica w wadze między linką, a żyłką, średnica ma mniejsze znaczenie ... tak myślę ). W niedzięlę łowiłem na długą (15 - 20 m) dolną nimfę i miałem całkiem znośne wyniki, w tym głowacicę około 75 cm. Very Happy
Można ... .

Pozdrawiam
I litości nie zjedzcie mnie żywcem Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Wto 13:21, 26 Cze 2007    Temat postu:

Różnica w wadze między sznurem a żyłką będzie malała .
Już na wiosnę , do dalekiej nimfy przewidujący koledzy szukali sznurów jedwabnych .
Józiu nie mogę być na najbliższych zawodach PLM /wyjazd służbowy / , napisz więc czy kupiłeś , jeżeli tak , to jak się sprawują przy dalekiej nimfie i będziemy wdzięczni za opisanie czym to się różni od klasycznego sznura ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Marian Mozdyniewicz
Moderator



Dołączył: 25 Wrz 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nowy Targ
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:41, 26 Cze 2007    Temat postu:

Witam ! Tadeusz podaję wędki z jakich zrobiłem swoją:JAXON XT-Pro Fly 305/8-2 wykorzystany dolnik,JAXON XT Pro Fly275/5-3 to jest drugi,trzeci i czwarty element obcięty korek: to wszystko!
Trzecią wędkę zepsułem przy okazji ale ona nie jest potrzebna !
Udanych konstrukcji !
Pozrawiam !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:48, 26 Cze 2007    Temat postu:

Zdzisław Czekała napisał:
No to mi się oberwało


Ależ nie zamierzałem nikomu "dowalić", bo to chyba nie o to chodzi, więc nie czuj się "zbity", Zdzisławie Smile.

A tak już całkiem serio, to w metodzie "bystrzyckiej" cały czas szukano sposobu, aby sznur był jak najlżejszy i nie kładł się na wodzie. Myślę, że tą drogą pójdą producenci sznurów, wszak już kilka lat temu kręgi krakowskie nagminnie zaczęły stosować "running line" jako sznury do krótkiej nimfy. Są one jednak zbyt grube i "ciężkie" do wykorzystania w "metodzie". Tu potrzebny jest sznur, który miałby ciężar i przekrój zbliżony do żyłki 0, 20 - 0,18.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Śro 0:39, 27 Cze 2007    Temat postu:

Jezeli chodzi o srednice sznura 0.20 mm mozna sobie zafundowac jedwab WF # 2/3 za 220 €, albo jedwab cylindryczny tej samej klasy za 70 €.

Mowcie co chcecie, robcie co chcecie ale
dla mnie osobiscie, te zylkowe metody nie maja nic wspolnego z muszkarstwem.

Sa i dla mnie pozytywy z powyzszej dyskusji - dowiedzialem sie dlaczego w Kotlinie Klodzkiej jest coraz mniej ryb.

Metoda "Walbrzyska", metoda "Bystrzycka". Czym tu sie chwalic Exclamation Question

Konia z rzedem temu kto zlowi w okolicach 40-to cm. pstraga Exclamation

Fascynycja krotka nimfa zmierza ku schylkowi, (coraz wiecej krytycznych glosow) dzieki tej wlasnie metodzie poglowie ryb zostalo zdziesiatkowane, a "Muszkarze" stali sie analfabetami sportu muchowego, nieumiejacymi rzucac na odleglosc Question Twisted Evil



tonkin Guy with axe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jędrek
stary wyga



Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Węgierska Górka

PostWysłany: Śro 7:27, 27 Cze 2007    Temat postu:

I tą metodę właśnie będziemy propagować na Mitingu Jeziora Żywieckiego , a krytyka powinna niektórym dodać oleju do głowy, w jakim kierunku idzie polskie muszkarstwo? , u nas praktycznie nie łowi się na wodzie stojącej , przykład wykorzystania zbiornika Sromowce pokazuje jak nieudolnie zarząda PZW .
w Czechach i na Słowacji presja jest przeniesiona częściowo na Jeziora i niech ktoś powie że tam nie potrafią rzucać , 90% wędkarzy muchowych czyni to perfekcyjnie .

pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Śro 15:44, 27 Cze 2007    Temat postu:

Szanowny Jerzy !
Jak zwykle masz wiele racji , ale jak zawsze nie do końca . Sam też uważam metodę żyłkową i w ogóle łowienie na krótką nimfę tylko za skuteczne metody pomagające uzyskać dobry wynik w zawodach . Z pięknem , z kunsztem łowienia na muchę niewiele mają wspólnego !!!!
Piękną tradycją zawodów Jesienny Lipień Sanu , zaliczanych do GP , było łowienie na tychże tylko na suchą muchę . W roku minionym dopuszczono jednak obok suchej i nimfę , mam nadzieję iż zrobiono to po raz pierwszy i ostatni . Jesienią tego roku ma być tylko sucha mucha i dobrze byłoby gdyby Lipień Łupawy też odbył się tylko na suchej muszce !!!
Więc jest nadzieja iż wreszcie zobaczysz na zawodach 150 wędkarzy posługujących się sznurem , a jeżeli te sznury często będą się napinały - spełnią się Twe życzenia .
Pozdrowienia .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Śro 16:10, 27 Cze 2007    Temat postu:

Tadeusz Talaga napisał:
dobrze byłoby gdyby Lipień Łupawy też odbył się tylko na suchej muszce !!!

Notka po zawodach: złowionych zostało 5 miarowych ryb Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:21, 27 Cze 2007    Temat postu:

tonkin napisał:
Metoda "Walbrzyska", metoda "Bystrzycka". Czym tu sie chwalic Exclamation Question


Szanowny Tonkinie - a chwalić się choćby tym, że mieszkańcy tamtych stron wnieśli coś nowego do rozwoju muszkarstwa polskiego, a może i nie tylko polskiego. Choćby dlatego, żeby nie było tak jak z krótką, podhalańską nimfą - Czesi wypromowali ją jako "Czech Nymph".

Konia z rzedem temu kto zlowi w okolicach 40-to cm. pstraga Exclamation

Wiem, że takowe padają, nie szafuj zbytnio tymi końmi Wink. A poza tym - wiesz doskonale, że przyczyny wyrybienia nie tylko sudeckich wód, są zupełnie inne. Więc nie zachowuj sie jak, przepraszam za wyrażenie - "stary zrzęda", który tylko potrafi narzekać w stylu: "kiedyś, to były ryby"...

Cytat:
"Muszkarze" stali sie analfabetami sportu muchowego, nieumiejacymi rzucac na odleglosc Question Twisted Evil


Szanowny Tonkinie - pisząc te słowa obrażasz setki bardzo dobrych i etycznych wędkarzy w Polsce i nie tylko. Fakt, że ktoś łowi na nimfę wcale nie wynika z tego, że nie umie rzucać, tylko z doboru adekwatnej, do warunków metody połowu. Posługujesz się oklepanym stereotypem i zdziwiłbyś się jak duża liczba polskich muszkarzy potrafi świetnie operowac długim sznurem. Po prostu - są wszechstronni.

Wielokrotnie deklarowałeś na tym forum, że jesteś tolerancyjny dla łowiących inaczej niż Ty, stąd Twój post odebrałem z lekkim niesmakiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:54, 27 Cze 2007    Temat postu:

Panowie spoko, zaraz pójdzie na noże. Wink
Niestety Tonkin ma trochę racji, jest grupa "wędkarzy muchowych" którzy nie potrafią łowić długim sznurem, lub bardzo słabo. Jest to związane z tym, że zaczynali naukę od krótkiej nimfy. Nawyki są straszne Crying or Very sad . Józef też ma rację to nie metoda, a nieetyczni wędkarze posługujący się tą metodą, wraz z kłusownikami przetrzebili stada licznych ryb Evil or Very Mad . Oczywiście dalej uważam metodę krótkiej nimfy za mało muchową. Very Happy Wink

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Śro 17:31, 27 Cze 2007    Temat postu:

Ostatnio mój kolega przypomniał mi, jak to opluwano metodę Wałbrzyską, kiedy Janek Adamów z chłopakami trzepali tyłki innym, wtedy metoga była BE.
Pewnie to nie metoda wytrzebia rybki z naszych rzek, ale ludzie którzy nią się posługują, na jedno wychodzi, wiadomo wszystko zależy od ludzi, ale jezeli ryb jest coraz mniej to wychodzi na to, że mięsiarze są coraz bardziej skuteczni.
Józku z całą powagą, ale pogadaj z ludźmi z Sanu czy Dunajca to powiedzą Ci ile wyjeżdża z tamtąd ryb i to na legalu, czy gdyby nie zakazy, czy ograniczenia to jeszcze coś pływałoby tam.
Pozdrowienia Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 18:17, 27 Cze 2007    Temat postu:

Ja na przykład brzydko rzucam i brzydko posługuję się sznurem powyżej 10 metrów z prostej przyczyny. Uczyłem się sam, jednocześnie baaardzo dużo łowiąc na spining. Zostało mi "dopychanie" z nadgarstka i mimo prób nie potrafię tego wyeliminować, a po drugie całe lata lowiąc na Nysie Kł., Bobrze , Kwisie i małych ciekach nie miałem potrzeby rzucać dalej niż 10m. Kiedy 4 lata temu pojechałem na San, okazalo się , że jestem kaleką Wink , jeszcze bardziej to widzę na jeziorze. Staram się to zmienić, ale nie dlatego, że ktoś się będzie śmiał, że nie jestem prawdziwym muszkarzem tylko dlatego, że chcę i przyda mi się ta umiejętność! Całe lata łowiłem tylko na sucharka, bo inaczej nie potrafilem i mimo to, że na nimfę nauczyłem się łowić bodajże 3-4 lata temu, to lubię tę metodę w każdej postaci : długą, krótką i żyłkową. Uwielbiam łowić na suchą, bardzo lubię streamera, natomiast nie lubię łowić na mokrą, bo mnie nudzi i uważam ją za dużo mniej subtelną niż nimfę. Rzucam i czekam. Jak mawia moj kumpel - "na szmaciankę" , ale w życiu nie przyszło by mi do głowy krytykować kogoś kto lubi i łowi na mokrą. Na tym polega piękno wyboru. I ja chcę mieć ten wybór. Zgadzam się z Józkiem w 100% i też irytuje mnie ton wypowiedzi Jurka vel Tonkin, ale go szanuję i nie odmawiam prawa wyboru.

Natomiast Zbyszku, póki ustawodawca nie zmieni idiotycznie wysokich limitów i nie wprowadzi widełkowych wymiarów ochronnych, albo "no kill" na górskich wodach, z prawem do zabrania tylko np. 5 ryb w roku, a przede wszystkim nasze wody nie będą plinowane i zarządzane tak jak np. San ( notabene w tej chwili przepełniony ludżmi na maxa - bo jest jednym z niewielu dobrych łowisk, uroczo polożonych) to żadne zakazy nimfy, żylki itp. nic nie pomogą. NIC A NIC. Przecież sznury węgorzowe, pupy, siatki, agregaty czy spining jesienią na trociowych rzekach są zakazane. A nikt o zdrowych zmysłach nie postawi nimfy i "metody" na równi z kłusowniczymi sposobami pozyskiwania mięsa.
Dlatego pomysł zakazu obciążonej nimfy, czy "metody"uważam za bezsens.
Natomiast bardzo podoba mi się zapis o "no kill" przy użyciu żyłki miast sznura. Bo w mojej opinii w jakiś sposób chroni nasze wody.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Śro 21:08, 27 Cze 2007    Temat postu:

Łukaszu, troszkę sam sobie zaprzeczasz, mówisz że zakazy nic nie pomogą, a jednocześnie jakieś zakazy proponujesz.Troszkę mylisz pojecia, kłusownika a mięsiarza.Już wcześniej pisałem, jaka jest różnica między południem a pólnocą, my musimy walczyć z kłusownikami a Wy z mięsiarzami, oczywiście chodzi mi o podobną skalę problemu.Może to wyda się dziwne, ale ja jestem w bardziej komfortowej sytuacji, ponieważ jak spotkam kłusola to mogę podejść i "pokazac" mu co o nim myślę, w sytaucji na południowych rzekach widok mięsiarza można skwitować tylko miną.Ludzie pozyskujące mięcho w świetle prawa działają na mnie alergicznie, ponieważ mają problemy z racjonalnym myśleniem.
Tonkinowi chodziło pewnie o to że owym mięcholom wkładamy kolejne skuteczne narzędzie.
Przepraszam za odejście od tematu.
Pozdrawiam Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Śro 22:05, 27 Cze 2007    Temat postu:

Witam !!!

Zbyszku, trafiles w tzw. sedno o to mnie wlasnie chodzilo Exclamation

Ja jestem bardzo tolerancyjny, nie mam naprawde nic przeciw Pb, nic przeciw metodzie zylkowej. Punkt !

Mnie jednak chodzi o to, zeby metody te jezeli ktos chce ich uzywac byly dostosowane do panujacych warunkow i tak na Pomorzu ciezka nimfa jest dla mnie koniecznoscia, natomiast na poludniu jest wyrokiem smierci dla pstraga i lipienia !!

Opieram swoje wypowiedzi na ciekach Kotliny Klodzkiej, metodami tymi przeczesana jest kazda rynna, kazdy dolek (ogolnie b. plytkie wody), czy to w pogoni za punktami czy tez w pogoni za miesem.

Moim zdaniem w Kotlinie Klodzkiej ze wzgledu na specyfike rzek i strumieni powinno byc zabronione uzywanie dociazanych przynet jak tez metody zylkowej - (LIPIEN) !

Jezeli te dwie metody nie zostana przykrocone za pare lat poglowie pstraga i lipienia przestanie istniec.

Jozefie, moze i jestem zrzeda (przychodzi to z wiekiem) ale troche dluzej znam wszystkie cieki w Kotlinie niz Panowie ktorzy wprowadzili "Metode Bystrzycka" czy jak jej tam.
W latach konca 60-tych i poczatku 70-tych tez uprawiali swoj proceder klusownicy (z roznych grup spolecznych, lekarze i milicjanci) znam to dokladnie, poniewaz przez lata bylem w Zelaznie a potem w St. Wielislawiu Kierownikiem Rozlewni Piwa i Wody Mineralnej wiec srodowisko znalem.
Jakie ryby w owczesnych czasach byly to moge innym razem opowiedziec !

W WYMIENIONYCH PRZEZEMNIE LATACH NIKT NIE SLYSZAL O OLOWIU (ZAKAZ OBCIAZANIA PRZYPONU, ZAKAZ SPININGOWANIA !!!!!!!) Very Happy

Chetnie wysluchalbym "Ojcow Chrzesnych" z Bystrzycy co mysla o poglowiu ryb w chwili obecnej ! Wink

Mysle, ze na tym dyskusja sie nie skonczy, poniewaz mam jeszcze troche spostrzezen.

Tadeuszu dziekuje za bardzo wywazony post, jak sam widzisz cos w "tym" jest. Wink

ps. dla Lukasza podam pozniej link - filmik jak sie rzuca dalej niz 10 m.

zycze

-napietego sznura-

tonkin / Jurek Schick


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin