Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Metody - muchowe przepisy sportowe
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 22:27, 27 Cze 2007    Temat postu:

Zbyszku zakazy jak najbardziej , ale nie metod, a zabierania ryb, lub jego totalnego ograniczenia. Wydaje mi się, że to będzie milion razy bardziej skuteczne. Bo mięsiarz gdy będzie chciał to i na suchą zabierze komplet. Pozdrawiam serdecznie!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:58, 27 Cze 2007    Temat postu:

Zbyszek Buśkiewicz napisał:
Tonkinowi chodziło pewnie o to że owym mięcholom wkładamy kolejne skuteczne narzędzie.
Przepraszam za odejście od tematu.


Rzeczywiście, odejście od tematu było, ale nie masz co z tego powodu przepraszać Wink

Natomiast co do meritum: Skutecznym narzędziem do zabijania, tyle że ludzi, może być samochód. To co - powinniśmy cofnąć się do epoki dyliżansu? Z "metodą" to nie jest tak, że byle "mięchol" weźmie długi kij do ręki, założy żyłkę i nimfę i od razu będzie łowił. To jakiś rozdmuchany mit. Kiedy próbowałem "metody" pod okiem Janka Adamowa, łowiłem o wiele mniej niż wcześniej na "krótką". Zresztą, do tej pory, kiedy wędkujemy wspólnie, Jasiu generalnie łowi o wiele więceij niż ja. Długie kije ma już wielu zawodników z czołówki GP, a i tak, parafrazując słynne powiedzonko, "zawsze na końcu wygrywa Wróbel". Wniosek stąd jest chyba oczywisty.
Szanowni adwersarze - nie używajcie już po raz enty argumentu o nieuchronnym wyrybieniu wód wskutek stosowania "metody". Dlaczego nasze wody pustoszeją pisali w tej dyskusji inni rozmówcy, więc nie będę ich powtarzał.

Tonkinie - w myśl Twojej zasady, że należy zakazać "żyłki" w Kotlinie, ze względu na skuteczność - konsekwentnie trzeba by zakazać suchej i "pedałków" na Sanie, "krótkiej" na Pomorzu, etc., etc... Czy to aby nie błędne koło? Wybacz, ale jeśli dla kogoś najistotniejsze są dalekie, perfekcyjne rzuty, to może powinien zająć się castingiem. Ja tam wolę brzydziej rzucać, ale łowić ryby Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Czw 15:14, 28 Cze 2007    Temat postu:

Witam !

Jozefie, wzorem innych krajow np. Niemiec ktorych wod mozemy im pozazdroscic, nalezy ustanawiac odrebne przepisy dla poszczegolnych zlewni wod czy tez pojedynczych rzek i strumieni.

Obowiazujace przepisy wedkarz otrzymywalby razem z wykupionym zezwoleniem. Exclamation
W Niemczech czy Austrii przepisy moga byc zmienione w ciagu sezonu jako przyklad np. rzeka Pielach.

Nie ulega watpliwosci, ze nasi zachodni sasiedzi maja inne podejscie do wedkarstwa muchowego i pomimo to przepisy sa bardzo regorystyczne.

Niestety, przy tak ogromnej presji wedkarskiej, chcac utrzymac poglowie ryb zdolne do dalszej reprodukcji konieczne sa ograniczenia roznych metod polowu jak tez mozliwosci zabierania zlowionych ryb Exclamation To zrozumieli tez Norwegowie i inni, ktorzy posiadaja nieprzebrane zasoby wod.

Dziwi mnie tylko to, ze Polacy uparcie stoja przy swoim, tak jak Ty Jozefie.

Co z tego wyniknie, zobaczymy w niedalekiej przyszlosci Exclamation

Smiem twierdzic, ze na odcinku specjalnym na Sanie prawdziwych pstragow z naturalnego tarla juz nie ma.
Coraz wiecej wedkarzy narzeka na panujacy tlok, co w Austrii czy w Niemczech jest nie do pomyslenia.

Ja jestem w tej dobrej sytuacji, ze na co dzien moge i tez porownuje wedkarstwo muchowe w Polsce, Austrii i w Niemczech, moze tez i dlatego moje wypowiedzi nie u wszystkich znajduja zrozumienie ! No coz.....Polak madry po szkodzie.

-napietego sznura-

zyczy tonkin / Jurek Schick


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:39, 28 Cze 2007    Temat postu:

HE, na OS niema ... Very Happy bardzo, bardz śmieszne. W tym sezonie złowiłem około 30 dzikich potoków w przedziale 35 - 60 cm, o niezliczonej ilości takich poniżej 35 cm nie wspomnę. Łowie prawie tylko na górze Sanu. Więcej optymizmu Wink .

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rafał Pawłowski
adept



Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów

PostWysłany: Czw 16:23, 28 Cze 2007    Temat postu:

no tak... Tonkin chyba proponujesz zakazanie pewnych metod czyli metody żyłkowej, a może wogóle nimfy, mokrej i streamera - nie tendy droga ludzie chcą sobie połowić a nie czekać tygodniami a może miesiącami na to żeby były dobre warunki do "suszenia". Pomyśleć należy raczej na początku roku ilu wędkarzy wykupiło zezwolenie na wody górskie i na tej podstawie decydować o wprowadzeniu ograniczenia zabierania ryb z łowiska do np. 3szt miesięcznie bo jakoś wszyscy muszkarze z kturymi rozmawiam podobno zabierają cyt."może 3 szt w roku" a rozpisują się na forach zwłaszcza fff, że nie ma ryby to pytam CZY WINNA JEST TEMU METODA ŻYŁKOWA, CZY MY SAMI ?
Gdybyśmy popatrzyli na własne poczynania ryby było by dalej od H...A
a każda metoda skuteczna i do zaakceptowania nawet przez "etyków" i konserwatystów i nie mieli byśmy wątpliwości czy złowiony pstrąg to dzikus czy jakiś inny "karaś z łososiowatych"

ps. mam nadzieja że mnie rozumiecie i nie uraziły was moje spostrzeżenia

pozdrawiam Rafał Pawłowski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Czw 16:25, 28 Cze 2007    Temat postu:

Panie Zdzislawie, ta informacja napawa optymizmem, dziekuje !

Tak troche dla rozprezenia, tylko nie sypcie na mnie gromow , prosze ! Guy with axe



Dla uczestnikow forum posiadajacych odpowiednia doze humoru !
Ide z postepem, rewiduje swoje poglady, zostajac jednak wiernym lekkim przynetom.



Adepci


Mlodzi adepci wedkarskiego fachu,
Niewiele rozumieja, holujac nimfe po piachu,
calkowicie dolem, juz nizej nie mozna.

Sa leniwi, wygodni, Rollwurf, Switch Cast,
Obce dla nich slowa,
Tylko dolna nimfa u nich,... do boju gotowa.

Stojac w wodzie po pas, z dluga wedka w reku,
Czesza kazda rynne, nawet i po ciemku.

Metoda ta polska, ktotka nimfa zwana,
Rzucila swiat wedkarski przed sie, na kolana.

Ojciec chrzesny tej nimfy, popelnil blad srogi.
Cwany Czech, jedzac swe knedliki,..... popijajac piwem,
Nie baczac na koszta, nadal jej swe imie.
Czech Nymph zwie sie ta polska idea,
Rozslawila Czechy a nas pominela !
Postep, zwie sie ta historyia cala,
Jednemu zabrala a drugiemu dala.

Patrzac na to z Gory z wyraznym niesmakiem,
Kiwa Mistrz Rozwadowski scisnietym kulakiem,
Kreci wasa, cos pod nosem szepcze....
Skreca glowe i widzi na boku,
Ritz mu sie przyglada, zatroskany wielce,
co sie stalo, z jego nimfka, serce.

Wysoko na gorze w Piotrowej Stolicy,
Zebrala sie Elita po jego prawicy.
Dyskutuja glosno, kazdy prawi swoje,
Chca sie Pb pozbyc, jako ze nie swoje ! (tam na dole!)
Przypomniec wedkarzom, jak drzewniej bywalo,
Kazdy zlowil tyle ile wypadalo.
Wody byly czyste, nie poprzegradzane,
Ryby wedrowaly, tam gdzie rzewnie chcialy.

I tak debatuja, rozprawiaja wiele,
Za wzor daja Mosce, jakich jest niewiele !
Ten Mosca pracuje, pot sie z czola leje,
Pomozcie jemu, Drodzy Przyjaciele.
On Wam wszystko opowie,
Zna Tych tam na Gorze,
Jest ich prawa reka,... w niewielkiej posturze,
Lecz serce ma ogromne dla pstraga i lipka,
Kocha je ponad zycie,
Ten Mosca, ten Pipka.

Mamy teraz moral taki,
Mamy Mosce i Robaki,
Kto z nich w koncu bedzie gora,
temu oddam Orle Pioro.


tonkin Partyman


28.06.2007


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:56, 28 Cze 2007    Temat postu:

To i ja się popróbuję w poezyji Wink

Młodzi adepci wędkarskiego fachu
Holują nimfe po piachu
Mają jednak to na względzie
Że bez "no kill" ryb nie będzie

I tym sie różnią od wielu
starych, co im w kościach strzyka
Co to tylko sucha i mokra
Lecz nie zobaczysz ich bez koszyka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Czw 18:28, 28 Cze 2007    Temat postu:

Panie Zdzisławie z tymi dzikusami to byłbym ostrożny, czy pstrag z zeszłego zarybienia to jest autochton według pana?Oczywiście ja nie wiem jak jest na Sanie, ale wiem jak jest na innych wodach.Tam gdzie jest dużo większych ryb, to według mnie wynik zarybień dorosłym pstrągiem, czy po roku na oko można to okreslić obawiam się ze nie.
Łukaszu ja nie jestem zwolennikiem zakazania metod, chociaż w tym co piszę Tonkin jest wiele racji.Dla mnie "metoda" żyłkowa to nie metoda, ponieważ jak wcześniej pisałem nie jest kompletna.Metoda muchowa jest opisana w regulaminie i tego powinniśmy się trzymać, dlatego według mnie obieramy zły kierunek owego rozwoju.
Wiemy wszyscy,że sport niesie za sobą koszty jakie ponoszą nasze rzeki, nawet jak łowi się od lat na żywej rybie.Trzeba liczyć się z ludźmi którzy to widzą i ich to boli.Wiemy,że nie wszystkie ryby w ferworze walki przeżywają, że w gonitwie nie zwraca się na gniazda tarłowe, itd.To są koszty, które musimy pózniej rekomensować i mam nadzieję, że tak często się dzieję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Czw 20:46, 28 Cze 2007    Temat postu:

Brawo Jozefie !

Troche trzeba sie i rozprezyc.
Ja osobiscie jestem za rzeczowa dyskusja ktorej efekty moga byc kiedys wykorzystane w szlachetnym celu jakim jest ochrona i dobra gospodarka na polskich wodach.

Dla zainteresowanych podam cos z niemieckiego podworka, tam tez zarybia sie hodowlanym, ponadmiarowym potokiem i teczakiem. Pierwsza polowa roku np. na jednym czy dwoch stawach (na rzece obowiazuja inne przepisy) dopuszcza sie tylko metode muchowa, wszystkie dozwolone przepisami przynety z Pb wlacznie. W drugiej polowie roku mozna stosowac wszystkie inne wedkarskie metody.

Roczny limit lososiowatych wynosi 42 szt. przy czym w przeciagu 8-miu dni wolno zabrac tylko 4 szt. ktore po zlowieniu musza byc natychmiast usmiercone, prawodawca nie uwgglednia no kill jak tez c&r.

Jak dobrze idzie to po godzinie jest po "herbacie" trzeba sie zwinac w domowe pielesze, albo zmieic wode.

W wiekszosci tzw. "topowych " ciekow wykupienie licencji jest zwiazane z zakwaterowaniem w hotelu Exclamation Kasa !

Nie ma chyba czlowieka w Niemczech ktory znalby wszystkie ograniczenia i obowiazujace przepisy.


Na forum "Wedkarzy myslacych" napisalem kilka artykulow ale od pewnego czasu Szef Grzes wprowadzil obowiazkowe logowanie, wiec jeden z artykulow kopiuje ponizej.

Rzeka Pielach w Austrii, "PERLA" znana w calym muszkarskim swiecie Exclamation


Rzeka Pielach Milej lektury i konstruktywnego przemyslenia !



Jak mozna, pracowac, zarzadzac, pilnowac i odpowiednio kasowac.

Jedziemy z Kotliny Klodzkiej do Dolnej Austrii, prosto na zachod od Wiednia nad rzeke, ktorej dzierzawca jest od 1880 roku jest ÖFG (Östereichische Fischereigesellschaft). Z Wiednia jest niecale 100 km autostrada A1.
Dierzawiony tam jest odcinek rzeki o dl. 50 km podzielony na piec rewirow, ktore po wykupieniu licencji mozna dowolnie zmieniac, wszystkie nastepuja po sobie.
Pielach mozna porownac do wielkosci Nysy Klodzkiej w miescie Bardo jest jednak na calej dlugosci o wiele piekniejsza, posiada liczne rynny, szypoty a woda plynie troche szybciej, sa tez spokojniejsze odcinki.

Rzeka Pielach nazywana jest Perla Wapiennych Alp.

Odcinki 1-3 posiadaja znaczna ilosc doplywow w postaci strumieni, na ktorych wedkowanie jest zabronione, sluza one jako „mateczniki” dla dziko rosnacego pstraga i lipienia oraz pstraga teczowego, glowacza, strzebli potokowej, klenia jak tez brzany.
Odcinki te od lat nie sa zarybiane.
Natomiast na odcinkach 4-5 wprowadza sie swinke, celem odciazenia lipienia ktory jest jednym z podstawowych skladnikow pokarmu glowacicy.
Reprodukcja powyzszych gatunkow ryb jest tak zadowalajaca, ze zezwala sie na mozliwosc zabrania do pieciu sztuk ryb.
Zeby rzeka nie zostala przelowiona rok rocznie analizuje sie stan poglowia ryby i odpowiednio reguluje sie ilosc oraz gatunek ryb jakie wolno zabrac.
Na wszystkich odcinkach stosuje sie klasyczne muszkowanie.
Odcinki 4-5 mozna oblawiac w styczniu i lutym przy pomocy sztucznych przynet typu wobler, blysk pod warunkiem wyposazenia w jeden hak.
Na odcinkkach 1-3 dopuszczony jest tylko sznur plywajacy, sucha i mokra mucha oraz nimfa przy czym max. wielkosci haka, wielkosc ta wynosi 2 cm.
Takie wynalazki jak, dodatkowe obciazenie, Jigs, hak z zadziorem i sygnalizator bran sa kategorycznie zabronione.

Ciekawym zarzadzeniem jest maximalna wysokosc kaloszy okreslona na 45 cm !
Dodam, ze nie jest to ogromne utrudnienie.
Zeby kazdemu wykupujacemu licencje, zagwarantowac nalezny jemu spokoj i mozliwosc przezywania natury bez stresu, ilosc licencji jest ograniczona.
Nalezy liczyc sie z potokami do 3 kg. lipieniami do 50 cm.
Pielach jest jednak ostoja GLOWACICY ,- to mekka dla milosnikow tej ryby.
W okresie chroniacym ja stoja sobie one na wodzie do kolan w ilosci po pare sztuk i mierza ok. 1 metr (Jeden Metr !!!). Niestety nie posiadam wlasnorecznie zrobionego zdjecia, ale o tym ponizej !
Uwaga dla milosnikow nimfy; jezeli ktos nie jest mistrzem w metodzie suchej, na nimfe padaja wieksze sztuki.
Nie musze dodawac, ze powinno miec sie w repertuarze wiecej roznych rzutow niz tylko „znad glowy do tylu”, poniewaz teren jest dosc pod tym wzgledem wymagajacy.
Pielach jest tzw. TOP rewirem, gdzie w Europie podobych raczej nie mozna znalezc.

Dzieki tej renomie oraz swej urodzie, zada Pilelach odpowiednich atrybutow!

Licencja dzienna na wszystkie rewiry 145 €, dla czlonkow 95 €.
Roczna licencja dla czlonkow 2.150 € przy czym wpisowe 95 €, czlonkowska skladka 45 €.
Konieczna jest rezerwacja kart do 28 lutego.

Na polow glowacicy ktora wolno lowic tylko w styczniu i lutym na spining, obowiazuja osobne zezwolenia.
Zeby wiecej nie podnosic Kolegom cisnienia, zainteresowanych odsylam do sekretariatu ÖFG.
Jest to jedna z najdrozszych rzek w Europie ! Ale jaka !!!

Mysle, ze nie byloby zlym troche na ten temat podyskutowac, co mozna by od Austryjakow i nie tylko „przeflancowac” na nasza rodzinna ziemie.

Dodac moge, ze licencje na innych rzekach bez glowatki sa ogromnie zroznicowane np. od 15- 70 € dniowka z roznymi modelami i zasadami wykorzystania sprzetu, brodzenia i jeszcze czego dusza zapragnie.
Praktycznie kazda rzeka a nawet jej poszczegolne odcinki roznia sie od siebie pod wzgl. obowiazujacych przepisow.
Moim skromnym zdaniem jest to konieczne bo kazda z rzek posiada swoja specyfike i wymaga innego modelu na niej gospodarowania.

Jezeli sa checi. Zapraszam do dyskusji.
Narzekanie weszlo nam juz w krew, potrzebne jest dzialanie.
Chetnie uslyszal bym wypowiedz Kol. Szczurka szefa [link widoczny dla zalogowanych] moze do nas zawita.
Dlaczego ? Zdradze pozniej !


-napietego sznura-

tonkin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 8:42, 29 Cze 2007    Temat postu:

Witam

Mili koledzy po pierwsze, proszę zwracać się domnie po imieniu, (chyba taka zasada panuje na forum ... Wink ) będzie mi miło. Po drugie Szanowny Zbyszku, jeżeli pstrąg jest odłowiony z rzeki, wytarty nad tą rzeką i powraca do niej jako narybek lub palczak to możemy przyjąć, że jest dziki. Ponadto z moich obserwacji wynika, że duże pstrągi, które 5 - 6 lat żyły w stawie (zupełnie inne środowisko niż wartak, mocan rzeka) nie zmieniły swoich cech i upodobań nawet po dwóch, trzech latach przebywania w rzece . Duże pstrągi, którymi zarybiono SAN, są często rozpoznawalne zaraz po krótkim holu, inaczej się zachowują na wędce, a po wyholowaniu widać troszeczkę inną budowę ciała niż u pstrąga dzikiego.
Jak jest naprawdę ???? Confused

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Śro 22:17, 25 Lip 2007    Temat postu:

Prawda jest taka; Wink
ryba raz zlapana i przepisowo z powrotem wypuszczona na wolnosc (prawidlowy C&R) zachowuje sie calkowicie inaczej podczas drugiego, czy tez nastepnego holu !!!
Moje stwierdzenie opieram jednak glownie na innym gatunku, dotyczy ono szczupaka. Zrodlo informacji - doswiadczenia wspanialego lowcy szczupakow Szanownego Pana Egersa. (w pisowni nazwiska moglem popelnic blad za co przepraszam)

tonkin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin