Józef Zając
ja tu tylko sprzątam
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:51, 24 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Tonkinie - doskonale orientuję się w charakterze sudeckich rzeczek. Nawiasem mówiąc - uwielbiam w nich łowić - malutka woda, malutkie nimfki, słowem finezja .
Ale - wracając do tematu: chyba mówimy o dwóch różnych rzeczach: wędkarstwo rekreacyjne a wyczynowe to diametralnie różne odmiany tego samego hobby. Na zawodach nie możesz sobie pozwolić na komfort łowienia w woderach, czy - jak to określiłeś - "zostawienia w spokoju" miejsca, którego nie da się obłowić suchą lub emergerem. Na zawodach liczy się elastycznośc w dopasowaniu do miejsca, dobór optymalnej metody i szybkość działania - wręcz - kondycja fizyczna.
A wracjąc do meritum - regulaminowe ograniczenie długości przyponu odbiera naszym sportowcom jedną z ważnych metod łowienia, a to może w wielu przypadkach decydowć o sukcesie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|