Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
33 Mistrzostwa Polski Seniorów i 11 Mistrzostwa Polski Junio
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Dawid Latusek
adept



Dołączył: 17 Mar 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:46, 31 Sie 2009    Temat postu:

a jak się przedstawia klasyfikacja GPP Juniorów ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Pon 12:06, 31 Sie 2009    Temat postu:

Ode mnie to mniej więcej tak:
Sektor A - rynna poniżej Łopusznej w której nie łowiłem od jakichś Rolling Eyes 3 lat. Totalna klapa czyli ...... zero. Partner "rzutem na taśmę" wyciąga lipienia na 33 cm z miejsca, w którym nawet ja (jako bywalec tych wód) nie przypuszczałbym że może tam stać. Ja przerzuciłem kilka niemiarowych pstrągów (jeden to nawet miał 24,9 cm Very Happy ). W sumie niedosyt, bo biorąc pod uwagę że z tego stanowiska w czasie całych zawodów wyciągnięto 4 ryby - można było cośkolwiek złowić dla "zaliczenia" tury. Gdzieś "walnąłem" byka i ..... zapłaciłem zerem Confused
Sektor B - ujście potoku w Tylmanowej. Przy dosyć wysokiej i brudzącej się wodzie łowienie w tej bani jest katorgą. Po sforsowaniu dołu udaje mi się chwilami sięgać skraju dołka gdzie na dryfie (przy tym uciągu cały czas jechałem w dół) w czasie trzech nawrotów udało mi się wyjąć 3 miarowe i 4 "krótkie" pstrągi. Na pół godziny przed końcem tury dowiaduję się że prądziki poniżej bani są również moje (stanowczo poprosiłem sędziego aby wreszcie dokładnie zlokalizował koniec stanowiska czyli ........ jakiś sklep za murem oporowym). Z prądzików na dzień dobry wyciągam jednego trzydziestaka i parę krótkich, później "czarna seria) - cztery ładne potoki "lecą" jeden po drugim, później ..... koniec tury.
Sektor C - drugie stanowisko poniżej mostu w Maszkowicach. Stanowisko obejmuje strikte szybki spad, na który nawet przy bardzo niskiej i czystej wodzie trudno jest cokolwiek większego złowić Sad . Woda wysoka i brudna, nastrój minorowy na pograniczu rezygnacji. Po dwu i pół godzinach bezsensownego biczowania skraju prądu (bo dalej nie dało rady) na samym końcu stanowiska wreszcie ładna ryba, która okazała się ....... kleniem Sad . Po dziesięciu minutach orania w tym miejscu wreszcie jest ....... krótki pstrążek. Jako że czasu już nie ma na jakieś kombinowanie (możliwości też żadnych) łowię w tym miejscu dalej i po kilkunastu rzutach jest 30 cm pstrąg. Podejrzewam że mój okrzyk radości słyszano w promieniu trzech sąsiednich stanowisk. parę minut przed końcem zawodów mój partner miał w małym dołku skubnięcie, po jego przejściu sprawdziłem, skończyło się to piękną świecą ok 28 cm pstrąga i żalem ....... po straconej rybie.
Ogólnie oceniam te zawody w moim wykonaniu jako zbyt nerwowe, pozbawione sensownej taktyki. Skutkiem tego było 57 miejsce. Embarassed
Wzorem Pawła pyszne jedzenie też przemilczę (choć może Buśka się obrazić bo kiedyś spleśniały chleb na Łupawie skomentowałem). Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Janek Znaniec dnia Pon 12:06, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 12:31, 31 Sie 2009    Temat postu:

Na wstępie gratulacje dla "klanu" Zasadzkich ! To naprawdę piękny wynik. nasz v-ce mistrz świata juniorów udowodnił, źe przypadek to nie był - wielkie gratulacje!!!

Dzięki "Młody" - trochę przyfarciło z losowaniem na A - most w Ostrowsku - jak sam mi mówiłeś - miejsce na ogolenie sektora. Niestety nie udało się Wink , byłem 5 , sześcioma rybami. Wejście do wody miałem piękne. - Łowiłem z Andrzejem z Częstochowy , klasa facet, pozdrawiam przy okazji ! Powiązaliśmy wędki elegancko przed turą stoimy gotowi, sędzia mówi - łowimy panowie. Biorę streamera, robię dwa kroki, ręką pociągam za streamer, źeby wysnuć troszkę linki - pęka szczytówka.
Nawet jakoś strasznie się nie zdenerwowałem, sięgam po nimfy, zawiązane cieniutko (0,10 - 0,12) nie zauważyłem , że się skoczek zaczepił o gałąź, podnoszę kij - strzela pół przyponu. pierwsze pięć minut nie zapowiada rewelacji. Sędzia mówi - się pan nie martwi, co się źle zaczyna się dobrze kończy. W drugim rzucie łowię miarowego potoka, za chwilę drugiego i juź na luzie obławiam po kolei wszystkie nurty spod mostu, z kaźdego wyciągam kilka ryb, jeszcze dwa miarusy. Dochodzę do małej rynienki , podaję nimfy, branie , zacięcie i poooszedł. Pod kamień, stanął, pomurował , poskakał, zaczepił skoczka o pal i jakieś patyki i tylego widzieli. Ok. 45cm. Szkoda, boli, ale w tym miejscu na 0,12 był nie do wyjęcia. Potem dzięki uprzejmości pana Andrzeja doławiam jeszcze dwie rybki na koniec (wpuścił mnie w rynnę, na której łowił). Wygrywam 6-2. nie jest źle, ale mogło być lepiej... Stanowisko obleciałem dwa razy całe. Łowilem na plecionki Antka Bogdana i malutką brązkę.
Druga tura B - 10. Wyspa poniżej pierwszego muru oporowego. Nie przepadam za tym miejscem, zwlaszcza przy tej wodzie...Łowię z Kazikiem - też z Częstochowy, bardzo sympatyczny gość , świetnie się łowiło razem - pozdrawiam!.
Decyzja wbrew wszystkim radom i info, że po południu nie biorą na strimka, decyduję się zacząć właśnie od streamera. Zakładam pokaźnego ślajzura, po chwili spad, zaraz potem łowię potoka na 34, przejście całego Dunajca do sędziego zabrało mi chyba z 5 minut, podałem mu rybę i padłem na trawę. Na szczęście pstrąg był w lepszej kondycji niż ja i odpłynął po mierzeniu błyskawicznie Smile Zostałem przy strimku do końca prawie. Opłaciło się - wygrywam stanowisko 5-1. Chwila strachu też była. Przy złączeniu nurtów przy końcu wyspy zaszedłem rafką tak daleko, że nie mogłem wrócić. 20 minut wojowałem nie łowiąc , żeby się wydostać, jakby mnie porwało to nie wiem, gdzie bym się zatrzymał, brak wagi jednak nie pomaga na Dunajcu Wink Na sam konie leżąc (!!!) ze zmęczenia w trawie nimfą spod brzegu doławiam rybkę na 24,4 cm Very Happy naprawdę na leżąco...
W trzeciej turze mam stanowisko z Bartkiem Rapiejem - jest drugi po dwóch turach, ja 13 mam do niego 10 pkt straty. Będziemy walczyć, ale życzę każdemu walki w takiej atmosferze - po prostu normalnie, bez napinania się i robienia podchodów, pkazaliśmy sobie muchy, co na co kto i jak, decydujemy się w ośrodku jeszcze na drugą stronę. Po uzgodnieniu z sektorowym zabieramy sędziego na drugi brzeg. Dojeżdżamy, chodzimy , patrzymy i trochę nam miny rzedną. Wracamy tam gdzie łowili wszyscy- m.in. Artur Szczygieł. I to był wielki błąd, z tamtego brzegu nie widzieliśmy pięknej miejscówy po tamtej stronie, tylko rynnę na drugim brzegu, do której nie dało się dojść przy tej wodzie. Nasz wielki błąd - zawsze lepiej na drugim brzegu rzeki... Mam wyrzuty sumienia , bo ja namówiłem Bartka, żebyśmy wracali. Sorry, Bartek. cholera wie, czy byśmy tam coś połapali, ale wyglądało , że szansa była większa. Bartek zeruje łowiąc na nimfę, ja tylko streamer, nic i nic jak to na C. Pytam sędziego czy tam niżej łowili - sędzia mówi , że tam nie ma przejścia, a i woda niezbyt przyjazna. Ryzyk - fizyk - idę. Walczę z jakąś dżunglą, jak dochodzę do wody mina mi rzednie po raz drugi. Jak tu wleźć, najpierw łowię z brzegu, ale w końcu znalazłem rafkę i się wgramoliłem jakoś. Nurt masakra. Ale co tam idę. branie, ryba, na oko moźe być miarowa, wołam sędziego ten jak się dogramolił , dziwnie popatrzył na mnie, ja po pachy w wodzie podaję mu rybę - 24,6... Odwracam się idę w kierunku przełamania i mega dołka. Sędzia tylko pyta czy aby na pewno wiem co robię Smile Po kilku rzutach branie, wyskok, ten miarowy na 100%, źeby tylko się nie wypiął, żeby tylko...powtarzam w myślach. Udało się - 33 i coś tam. Uffff..... Jeszcze godzina zawodów. Schodzę niźej, no i doigrałem się nabrałem wody, nie mogę się cofnąć - kicha - Kaziu Duło z dołu krzyczy czy uczę się pływać. Wracam 10 metrów, rzut i mega branie, kotłowanie i odjazd w dół z nurtem. Mega adrenalina, zapominam o zamoczeniu i o wszystkim, zastanawiam się potok , głowa? Moźe brzana, albo wielki kleń ? Niestety po chwili walki ryba się wypina... żal i rozgoryczenie...Kończymy, ja się cieszę że nie ma zera, Bartek trochę rozczarowany - szkoda tak dobrze mu szło do tej pory.
Potem wyniki i liczenie punktów. 9 miejsce - życiówka tym bardziej cieszy, źe mało jeżdżę w tym roku na ryby, pierwsze zawody GP w tym roku , dla mnie udane bardzo, ale jakiś niedosyt pozostał, w sumie niewiele zabrakło do pudła i naprawdę ciutkę do strefy" dyplomowej " Smile Drużyna też na 9 - nie jest źle szkoda, że zawody nie wyszły "Dziadkowi" nie wstrzelił się w ryby i spadł w GP, ale bywa czasem i tak.Następnym razem pokażemy klasę ;P .
Wiecznemu w dobry wyniku przeszkodziło losowanie w ostatniej turze , tylko po jednej rybce z Piotrkiem Koniecznym złapali na stanowisku, więcej się nie dało Sad
Ogólnie cieszę się bardzo, że taktyka z moim ukochanym streamerem się sprawdziła , wiem , źe większość "olała" strimka, ja konsekwentnie na B i C "zygałem" i "wyzygałem" 9 msc. - moje najlepsze miejsce w 3 letniej zawodniczej karierze.Pozdrawiam wszystkich i fajnie było się "pozawodzić" , ale najfajniej było się spotkać w dobrym towarzystwie!
Moje uwagi co do zawodów : absolutnie bardzo dobra decyzja o nie dopuszczaniu ryb przed zawodami. Dużo ciekawsze i trudniejsze są takie zawody. Ale to chyba dobrze ? Nawet jakby mi poszło źle, też podtrzymuję - nie dopuszczajmy ryb przed samymi zawodami. Druga uwaga - czekanie z dekoracją i zamknięciem imprezy tak długo - to nieporozumienie. Czekałiśmy , spakowaliśmy się, zdrzemnęliśmy się , zjedliśmy i pojechaliśmy ok. 16, nie doczekaliśmy się. Reszta pojechała dwie godziny wcześniej. Trochę głupio, że najlepsi tak naprawdę cieszą się w gronie 15 osób, bo poza nimi są sędziowie i organizatorzy. Może na przyszłość dałoby się to jakoś przyspieszyć, źeby choć połowa zawodników była na ceremonii zakończenia. trzecie - to oznaczenie stanowisk, na C nie wiedziałem gdzie się zaczyna stanowisko, sędzie teź nie bardzo, "tam gdzieś jest pomalowana wiklina" , której mimo starań nie zlokalizowałem.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do zobaczenia na Łupawie, na Sanie niestety nie mogę być.
P.S. Niektórym Wink polecam się nieco wyluzować i trzymać nerwy na wodzy - szkoda zdrowia i reputacji. Pozdro.
P.S.II Pozdrowienia dla młodego Mariana- dzięki Tobie było bardzo wesoło...
P.S.III Janku - szacunek za pstrąga 24,9 i zero w turze, bo załoźę się o swój samochód, źe u niekórych ten sam pstrąg miałby 25,1.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Łukasz Ł. dnia Pon 12:41, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tomek Maciaszek
rutyniarz



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OŚWIĘCIM
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:14, 31 Sie 2009    Temat postu:

Witam!
Koledzy nie mogę otworzyć wyników MMP 2009 seniorów i juniorów 18 i 22.

Plik z wynikami G P indywidualnie otworzyłem bez problemów.
Pomóżcie.Z góry dziękuję!

Ale ze mnie haker Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 13:15, 31 Sie 2009    Temat postu:

Łukasz Ł. napisał:
P.S.II Pozdrowienia dla młodego Mariana- dzięki Tobie było bardzo wesoło...
Laughing

A teraz przyznaj się, że łowiłeś na latające kiełże, a nie na strimera!

tomekm: Zapisz plik na dysku - to spakowany format .rar lub .zip.
Ściągnij program rozpakowujący np. WinZip lub WinRar i odpalisz wtedy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paweł Zając dnia Pon 14:40, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tomek Maciaszek
rutyniarz



Dołączył: 17 Kwi 2008
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: OŚWIĘCIM
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:48, 31 Sie 2009    Temat postu:

Wielkie dzięki Paweł.
Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:56, 31 Sie 2009    Temat postu:

Łukasz Ł. napisał:
absolutnie bardzo dobra decyzja o nie dopuszczaniu ryb przed zawodami. Dużo ciekawsze i trudniejsze są takie zawody. Ale to chyba dobrze ?


Jestem za. A nie połowiłem, więc chyba nikt nie będzie mnie podejrzewał o koniunkturalizm Smile

Pisałem chyba przed zawodami, że najsprawiedliwsze byłoby obniżenie wymiaru lipienia do 27 cm. Nie przypuszczałem, że w turze trafi i na mnie ten bólWink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
bodziasty
Moderator



Dołączył: 11 Kwi 2007
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krosno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:52, 31 Sie 2009    Temat postu:

Cytat:
I drobna uwaga do Bodzia :
Jest błąd w nazwisku naszego Kolegi z Białegostoku - poz. 205 na liście GP ( chyba również na innych listach to występuje...) , jest "Tałtaj" a winno być "Tałałaj" .
Przy okazji serdeczne pozdrowienia dla Zdzisia !!!


Edziu poprawiłem.

dodałem GP drużynowo - jest w paczce: [link widoczny dla zalogowanych]



A to dla tych co nie mają winrara:

a 1 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
a 2 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
a 3 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
b 1 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
b 2 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
b 3 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
c 1 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
c 2 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
c 3 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
indywidualnie - [link widoczny dla zalogowanych]
drużynowo - [link widoczny dla zalogowanych]
grand prix - [link widoczny dla zalogowanych]
grand prix drużynowo - [link widoczny dla zalogowanych]

juniorzy u22:
u22 1 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
u22 2 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
u22 3 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
indywidualnie - [link widoczny dla zalogowanych]

juniorzy u18:
u18 1 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
u18 2 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
u18 3 tura - [link widoczny dla zalogowanych]
indywidualnie - [link widoczny dla zalogowanych]

Ale się spisałem Smile

Dawid Latusek napisał:
a jak się przedstawia klasyfikacja GPP Juniorów ??


A tutaj jest [link widoczny dla zalogowanych]

Zrobiona przy 30 punktach


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bodziasty dnia Pon 21:11, 31 Sie 2009, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Adam_W
wymiatacz



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łukowica

PostWysłany: Wto 0:10, 01 Wrz 2009    Temat postu:

U mnie wyglądało to tak:

Sektor B- losuję niezbyt przeze mnie lubiane stanowisko przy pierwszym murze w Krościenku, kawał grubej wody. Wchodzę do wody jako drugi, kolega zaczyna od streamera, ja również. Wchodzę w połowie płani i obławiam wodę za nim. 3 delikatne skubnięcia, jedno udaje mi się zaciąć, piękna ryba spada jednak po krótkim holu. Dochodzę do końcówki płani i próbuję nimfą, szybko łowię jednego krótkiego i jednego 34 cm, później 2 spady. Idę na wlew na początku muru, tam niestety tylko jedno puste branie. Została jeszcze godzina a ja mam zaliczoną jedna rybę... nie jest dobrze. Wracam na końcową część płani, wchodzę jak najdalej mi się udaje co przy mojej wadze i dość wysokim stanie wody nie jest łatwe, ledwo utrzymuję się na nogach, zakładam nieco cięższe nimfy i podaję je w stronę muru, dość szybko mam rybę na kju, jednak spada... co za pech! Po chwili jest drugi, udaje mi się go wyholować, później następny, i jeszcze jeden.. i tak do końca tury łowię w sumie 8 ryb, kolega ze stanowiska 2.
Jestem zadowolony, choć tylu spadów nie miałem już dawno...Confused

Sektor C- stanowisko w Czerńcu,to już kolejny raz łowię na zawodach w tamtych okolicach (Romaniszyn i Mistrzostwa Okręgu). Wodę znam bardzo dobrze, jednak wyniki jakie tam osiągałem nie można zaliczyć do najlepszych. Wiem że złowienie nawet jednej ryby na C nie jest łatwe. Zaczynam od streamera i obławiam dość głęboki dołek pod samym brzegiem, praktycznie nie wchodząc do wody, nikt wcześniej tam nie łowił bo miejsce wygląda bardzo niepozornie, czasami jednak udawało mi się tam złowić rybę podczas "prywatnego" łowienia, Dość szybko mam branie, krotki potok spada ze streamera, łowię tam jeszcze chwilę bez brania i schodzę niżej, nic się nie dzieje, Zmieniam kij na nimfowy i idę na wlew poniżej. Po kilku rzutach branie i jest dobra ryba....która spada tuż przy podbieraku. Konsekwentnie obławiam kolejne miejscówki łowiąc kilka krótkich ryb, dochodzę do końca stanowiska które kończy się dość głęboką rynną, na początku sezonu regularnie łowiło się tam ładne pstrągi, tym razem jednak bez brania. Wracam z powrotem na wlew gdzie wcześniej straciłem miarową rybę, tu jednak też nic się nie dzieje. Mam jeszcze 20 minut, idę na sam początek stanowiska gdzie wcześnsiej łowiłem streamerem, tym razem jednak próbuję nimfą i po kilku rzutach stojąc na brzegu łowię w dołku pstrąga 32 cm, radość sięga zenitu, plan minimum wykonany! Very Happy

Sektor A to stanowisko tuż nad mostem w Ostrowsku które bardzo lubię. W pierwszej turze P. Zbyszek Zasadzki wygrywa tutaj sektor łowiąc 7 ryb. Mój partner wybiera sam początek stanowiska co mnie bardzo cieszy, od początku chciałem zacząć w środku. Tutaj decyduje się łowić na nimfę licząc na lipienie. Nie wchodzę za daleko do wody i obławiam rynienki przy brzegu jednak poza jednym nie zaciętym braniem nic się nie dzieje. Wchodzę trochę głębiej i podaję muchy bliżej przeciwległego brzegu, na nieco głębszą wodę, po kilku minutach, branie i ryba, lipień 34 cm, później jeszcze jeden, następny i znowu... dochodzę do miejsca gdzie brania ustają. Wracam tam gdzie zaczynałem i łowię kolejne ryby..Mój partner schodzi poniżej mnie, idę na początek gdzie zaczynał, szybko łowię pstrąga i lipienia, później kolejne wa lipienie. Jestem zadowolony, 11 ryb to dobry wynik, wygrywam sektor!

Powrót do hotelu i oczekiwanie na wyniki, po dwóch turach byłem 7,w trzeciej wygrany sektor, nie wiem jednak czy wystarczy aby stanąć "na pudle". Ostatecznie przegrywam z P. Zbyszkiem Zasadzkim o jeden punk sektorowy i zdobywam v-ce mistrzostwo Polski! Ogólnie trudne zawody które okazały się dla mnie jednak bardzo udane! Mój pierwszy start w MP i drugie miejsce to mój najlepszy jak do tej pory wynik w GP. Smile
Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia na Sanie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:50, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Adam - fajnie się czyta Twoją relację: "wchodzę, podaję, zapinam". To niby takie proste, ale wszyscy wiemy jak ciężkie były to zawody. Najboleśniej chyba przekonali się o tym Rysiu Baklarz i Bartek Rapiej, których pudła pozbawił ów nieszczęsny sektor C. Jedna rybka, jedna rybka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Bartek Rapiej
stary wyga



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dynów

PostWysłany: Śro 10:42, 02 Wrz 2009    Temat postu:

HEJ.
Nie będę rozpisywał się o tym jak łowiłem bo 35 miejsce to nie powód do dumy.
Józiu-ja już prawie zapomniałem o tych zawodach Laughing i myślami już jestem nad Sanem.
Łukasz- to był a NASZA decyzja ale zabrakło nam odwagi i konsekwencji w działaniu. Może gdybyśmy mieli dwóch sędziów tak jak nasi poprzednicy na tym stanowisku to dałoby się to jakoś pogodzić. Przywilej "OSOBISTEGO SĘDZIEGO" mieli tylko zawodnicy miejscowi.
Mam nadzieję, że jeszcze nie raz wylosuję stanowisko z Tobą bo łowienie w takim towarzystwie to czysty sport i przyjemność.

Na temat jedzenia i noclegów nie zabieram głosu bo dzięki Bogu spałem i jadłem w hotelu obok-za połowę tej kwoty co sobie Okręg NS zaśpiewał.
Pozdrawiam wszystkich współzawodników.
Do zobaczenia na JLS.

Bartek Rapiej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
MIchał Borys
wymiatacz



Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 13:01, 02 Wrz 2009    Temat postu:

NIe zapominajmy o Tolku, ten to ma powód do wściekłości na swoje szczęście. Sektor C Goli trzema rybami w sektorze B jest trzeci a na A pałuje. Było to miejsce jak wcześniej wspominano bez ryby przez całe zawody. Szkoda Tolka. Gratulacje dla Zbyszka, po drugiej turze liczyłem właśnie na niego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rafał_SIWY
stary wyga



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotoryja nad Kaczawą
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:46, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Na temat mojego startu się nie wypowiem bo był beznadziejny.
Ale wypowiem się na temat sędziów i w d.... mam to że się na mnie po obrażają organizatorzy z NS.

Nie po to bulimy tyle kasy żeby robili nas w h..a.Ludzie to były Mistrzostwa Polski i każdemu z zawodników na tych zawodach powinien przysługiwać jeden sędzia,bo co zrobić gdy jeden łowi na górze stanowiska a drugi na dole lub jeden z jednego brzegu a drugi z drugiego ..... Evil or Very Mad

bez urazy i pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:19, 02 Wrz 2009    Temat postu:

No tak, Michał ma rację. Zaliczyć C, gdzie zero było "wkalkulowane w koszty" i wyzerować na A... ból. Takie stanowiska powinny być chyba wyłączone, albo wytyczone inaczej.

Rafał - jesteś pewien, że "tego" się nie pisze przez "ce ha"? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Konrad
stary wyga



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legnica

PostWysłany: Śro 20:07, 02 Wrz 2009    Temat postu:

Witam, dodam swoje 3 grosze na temat sędziów i żarcia.
Prosiłem na odprawie uczulić sędziów na to, że są dla zawodników a nie na odwrót. Sektor C, stanowisko 38. Kolega Kaleta będąc około 150-200m niżej łowi rybę, ja stoję na samym początku obok sędziego, mówię mu, że kolega ma rybę na co on: "to przyjdzie!" Ku...wy mać leciały po całej rzece jak kolega Kaleta męczył się pod prąd z rybą. Ja też później doginałem z 50m (też ku.wy i dziady leciały), sędzia jak stał na początku tak nie ruszył dupy do końca tury, nawet jak razem łowiliśmy na końcu stanowiska. Raz to już przeżyłem na Romaniszynie w zeszłym roku z innym sędzią, miałem wtedy dobrze ponad 200m do wędrówki pod prąd... Jak ktoś z całym szacunkiem dla wieku nie nadaje się, bo ma 80 lat albo jest uparty albo jedno i drugie to niech nie bierze się za sędziowanie. Warunki brzegowe pozwalały w obu przypadkach na przemieszczanie się. Czy w tym przypadku można zgłosić protest, bo to jest poważne utrudnianie łowienia i mnie to wku..ia? Protest, który ma na celu udupienie sędziego, np. zabarnie mu diety, bo nie był sędzią a utrudniał łowienie. Zawodnikowi można nie zaliczyć ryby, zdyskwaliwikować go, a co z sędzią?
Co do żarcia... Uwielbiam flaczki, na śniadaniu, na którym je zaserwowano miałem "przyjemność" siedzieć tuż obok wielkiego gara, z którego je nakładano. Jeden smród. Większość je odkładała. Potem z Pawłem pojechaliśmy na A, na sławne stanowisko gdzie za chwilę miało paść 6 zer przez całe zawody i tak idąc na polu gdzie pasły sie barany unosił się zapach tych flaczków. Śmialiśmy się, że tu je gotują. Powąchajcie kiedyś capa, wrażenie to samo jak wtedy na stołówce i na tym polu. Wreszcie kolacja-grill, dramat: kapusta i kaszanka, acha jeszcze chleb! Nie lubię kaszanki, napchałem się kapustą. Pseudo-grill gorszy od zwykłej kolacji, rozumiem, ze to MMP, miało być bardziej uroczyście, grill, piwo itp. Wyszedł dramat. A tak było przyzwoicie w Łopuszniej, czy nawet rok temu. Nasuwa się pytanie skąd zatem koszt zawodów ponad 500zł? No chyba, że puchary tak podrożały.
Nie jestem upierdliwcem, ale minimum przyzwoitości chyba nas wszystkich obowiązuje.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Konrad dnia Śro 20:10, 02 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin