Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Piotr Wróbel -Mistrz Polski -okiem kibica
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Pią 22:47, 17 Sie 2007    Temat postu: Piotr Wróbel -Mistrz Polski -okiem kibica

Czytałem wyżej prośby do Piotra Wróbla o opis sposobu w jaki zdobywa sie po raz trzeci tytuł Mistrza Polski .Ponieważ nie ma jego postu opiszę Wam co widziałem . A wybrałem się na te zawody specjalnie , by spędzić 9 godzin na stanowisku Piotra . Opinie , że to czarodziej nimfy , były mi znane , na pytania jak łowi jego koledzy twierdzili Tadek musisz to sam zobaczyć na własne oczy .
Na otwarciu Piotr nie mógł być - praca .
Łukasz w piątek wieczorem podaje mi jego stanowiska :
I tura - A-20
II tura - B-13
III tura - C-15
Wiem gdzie muszę być w sobotę rano na pierwszej turze .
Stanowisko A-20 to odcinek Czarnego Dunajca od kładki naprzeciw zakładu Pana Janasa . Jestem tam o 7.30 , za chwilę podjeżdża Piotr swoim samochodem , na parkingu trwają przygotowania do zawodów .
Ciekawie zaglądam do pudełek z muchami - a jest ich dziesiątki . Kilka Piotr zabiera w całości a do jednego wpina po kilka much z jednego rodzaju . Trochę to trwa aż wreszcie i to pudełko jest pełne . Przyznaje iż sam kiedyś kręcił , teraz praca nie pozwala mu na wiązanie much . Ostatnie muchy na kawałku gąbki są z zadziorami , pożyczam kleszczyki i zadziory zagięte a moja kolekcja powiększa się o kilka darowanych na pamiątkę jak to mówi Piotr .
Kije w pokrowcach i ruszamy na stanowisko . Na kłdce czeka sędzia i dochodzi partner z łowiska - Darek .
Schodzimy w dół rzeki lewym brzegiem i oglądamy cały odcinek .
Piotr już kiedyś łowił w tym miejscu i pada jego propozycja łowienia w środkowym odcinku stanowiska z sędzią po prawej stronie - zgoda partnera i zawodnicy 8.50 przechodzą na lewy brzeg a ja z sędzią też, po moście kolejowym . Przy okazji oglądamy stanowisko poniżej . Krótsze od naszego z licznymi za to bystrzami .
Dochodzimy do zawodników kije przygotowane Darek do suchej i dalekiej nimfy . Piotr ma trzy kije : SAGE do suchej , taki sam do dalekiej i kij długości 3,65 zbrojony na indywidualne zamówienie do żyłkowej .
Darek z niższym numerem wybiera początek prądu i suchą muchę .
Piotr kij 3,65 , żyłka główna 0,22 następnie kawałki czerwonej i seledynowej oraz przypon na całej długości 0,10 mm. Na nim dwie nimfy haczyki 16 .
Sędzia daje znak jest 8,30 .Obaj wchodzą do wody .
Darek ładnie prezentuje suchą a Piotr podaje małe nimfy .Za każdym wymachem potężny świst , muchy lądują pod samym brzegiem i prowadzone są z ogromną precyzją aż do wyprostowania przyponu poniżej wędkarza .
8.32 - 1 mały lipień
8.34 - 2 mały lipień
8.38 - schodzi miarowy jest to 8 ryba
8.40 - zmiana nimf
8.50 - spada miarowy i kolejna zmiana nimf
8.55 - muchy na drzewie - nowy przypon i nowe nimfy
9.07 - 27,8 cm lipień jest to pierwsza miarowa ryba a 21 wyholowana na haczyku .
9.17- lipień 27,6 cm druga miarowa a 23 wyholowana
9.30 - lipień 30,8
9.40 - lipień 31,1
9.50 - odkłada długi kij i z suchą na początek prądu tam gdzie zaczynał Darek . Ten w środkowym odcinku tylko z suchą wyciąga w całej turze trzy lipienie i to wszystkie ponad trzydzieści cm .
Zaczyna siąpić drobny deszczyk , Darek schodzi z wody i ubiera kurtkę , Piotr też ma na brzegu lecz tylko rzuca okiem w jej kierunku , szkoda każdej sekundy - przecież tura trwa tylko trzy godziny .
Ja też mam w samochodzie kurtkę i olbrzymi parasol lecz ani myślę uronić chwilkę z tego spektaklu .
Sucha nie przynosi nic - szybka decyzja i biegiem po długą wędkę - biegiem na początek prądu .
Decyzja prawidłowa zaraz widać jej efekty -wpierw spada ładny potok zaraz
10.12 - lipień 30,5 cm jest to piąta miarowa a 36 ryba wyholowana.
Teraz dobra passa spod nawisów wikliny , która dotyka liśćmi wody
10.20 - lipień 31,1 cm
10.25- lipień 27,5
10.27- lipień 32,7 cm
10.32 - lipień 34,1 cm
Znowu kilka krótkich .
Sędzia jest zdumiony - zna tą wodę liczył na 5 góra 7 lipieni do zdobycia na tym stanowisku . Zresztą po zakończeniu tury na pożyczonej ode mnie
kartce starannie przepisał wszystkie wymiary złowionych przez Piotra ryb.
10.45 - lipień 29,0
10.55 - lipień 32,1
11.05 - 28,2 cm lipień
Pięćdziesiąta rybka to niemiarowy lipień , za to 51 - 11.15- 35,2 cmlipień
11.20- lipień 30,1 cm
11.25- ostatnia rybka lipień 29,5 cm , a była to w sumie 54 wyholowana przez Piotra w tej turze .
Nie zaliczyłem dwóch strzebli , mających nimfy w pyszczku .
Tyle statystyki , a teraz wrażenia .
Przez te trzy godziny dowiedziałem sie jak skutecznie prowadzić nimfy przy metodzie żyłkowej .
Na zawodach to co zacięte musi znależć się w podbieraku . Piotr zacina , wybiera żyłkę ręką i pędzi ale to dosłownie pędzi poniżej zaciętej ryby , podbierak i do sędziego . Nie zważa na to co jest pod nogami /czym to się kończyło przy opisie trzeciej rundy /
Przypon a zwłaszcza ten 0,10 mm musi być cały czas w idealnym stanie .Częste zmiany much prowadzą do znalezienia tej najskuteczniejszej .
Liczy się każda sekunda , tu nie ma miejsca na zbędne czynności - szybkie decyzje i szybkie wykonanie .
Po zawodach wzajemne podziękowania nimfy Piotra z wędki wędrują do kieszeni Darka - a ten prezentuje mu suchą .
Podziwiam Piotra , widzę ile fizycznego wysiłku go to kosztuje , zastanawiam się co będzie w trzeciej turze na Dolnym Dunajcu , czy zmieni metodę łowienia , czy wytrzyma kondycyjnie .
Niedługo miła wiadomość Piotr wygrał sektor .
Ale o następnych turach w następnych postach .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Ryszard Pielka
wymiatacz



Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Sob 0:49, 18 Sie 2007    Temat postu:

Zazdroszczę Ci

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
ebu503
wymiatacz



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Sob 8:09, 18 Sie 2007    Temat postu:

Zgadza się , to co wyczynia Piort nad wodą to tak jakbyś poszedł to teatru na jakiś bardzo dobry spektakl . Nie prędko ktoś mu dorówna .

JEST MISTRZEM !!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:16, 18 Sie 2007    Temat postu:

Tadeusz - świetna relacja. Czekam na jeszcze Smile .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 19:42, 19 Sie 2007    Temat postu:

Tadeuszu kapitalna relacja. Z niecierpliwością czekam na jeszcze i moze jakieś szczegóły dotyczące muszek o ile Piotr nie będzie miał nic przeciw.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
ebu503
wymiatacz



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 21:30, 19 Sie 2007    Temat postu:

Możecie wierzyć bądz nie ale Piotrek ma muszki takie jak Ja czy Ty , on poprostu nadaje im życia . Jego muszki niczym się ie różnią , dostałem kieyś od Piotra muszki w prezencie i naprawde są takie same jak wszystkie .

POZDRAWIAM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 12:30, 20 Sie 2007    Temat postu:

W pytaniu o muszki jakich używał Piotr Wróbel nie chodziło mi o to, że stosuje jakieś cud muchy np. z włosa łonowego Yeti Very Happy . Raczej miałem na myśli jakich muszek używał w poszczególnych turach, wtedy mielibyśmy odnośnik jakie błędy popełniliśmy czy też jakie ja popełniłem w doborze much . Każdy sektor miał inny charakter więc wiedza jak robił to Mistrz i jakie muszki stosował jest niezwykle cenna. Po pierwszej relacji Tadeusza wiem już, że w sektorze A łowiłem nieco za gróbo Confused . To jest właśnie nauka przydatna do kolejnych startów Very Happy .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 14:23, 20 Sie 2007    Temat postu:

Mnie bardziej niż muchy jako takie interesuje sposób prowadzenia zestawu, na ile jest to swobodny , kontrolowany spływ, a na ile jest to prowadzenie i praca przynętami. I jak bardzo i czy w ogóle przypomina łowienie przepływanką z przytrzymaniem. W wodzie patrząc od góry najpierw idą muchy, czy najpierw idzie żyłka, jak w nimfowaniu ze sznurem muchowym? No i na ile agresywnie Piotr prowadzi muchy?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rafał_SIWY
stary wyga



Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Złotoryja nad Kaczawą
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 16:03, 20 Sie 2007    Temat postu:

Mam nagrany wywiad z Piotrkiem.Wszystkie ryby (oprócz 2 na suchą 1 tura)złowił metodą żyłkową.Muchy dobierał do głębokości i prędkości łowiska nawet do nr 20.W 1 turze łowił na brązki z białą lub pomarańczową główką.2 tura glajcha i brązka z akcentem z fleszu.3 tura glajcha i brązka z pomarańczem.
Dla zainteresowanych moge wysłac ten wywiad.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Pon 21:14, 20 Sie 2007    Temat postu:

Cieszę się bardzo , widząc Wasze zainteresowanie tym jak łowią najlepsi .
Wybaczcie , może coś przegapiłem ale nie widziałem miarowej rybki złowionej na suchą przez Piotra . W drugiej turze nie widziałem też glajchy , bo tej nie robi się z zająca .
Piszę o tym co widziałem z brzegu stojąc obok sędziego . Po następnym spotkaniu z Piotrem może trzeba będzie wnieść poprawki . Nie rozpisuję się o muchach , które Piotr zmieniał stojąc w wodzie , a to jednak spora odległość . Opisuję swoje wrażenia i odczucia jak kibic oglądający wspaniałe sportowe widowisko .
II tura .
B-13 , to stanowisko nad stopniem wodnym w Waksmundzie . O 15,00 podjeżdżam od strony stopnia i parkuję obok płotu szkoły . Lekkie chmury na niebie - kurtka parasol .
15.30 - ani żywej duszy . Maszeruję w górę Dunajca . Drugi prąd od dołu nie widać nikogo , lecz słychać głosy . Staję na wysokim brzegu , gdzie poniżej Piotr prowadzi wesołą towarzyską rozmowę a z kim - z Robertem z Częstochowy.
Niestety ten nastrój nie opuścił Roberta przez całą turę . Sprawiał wrażenie
jakby nie chciał przeszkadzać Mistrzowi . O 18.10 złowił jednego lipienia 25,2 cm na muchy podarowane mu przez Piotra , a które odebrał dopiero zmobilizowany przeze mnie .
Sędzia pozwala wejść do wody jest 16.00 .Piotr łowi z prawego brzegu Robert wolniutko przechodzi na lewy .
Kilka rzutów bez brań , Piotr przesuwa się w dół i pierwszy do miary
16.10 - lipień 25,8 cm
Technika łowienia jak w I turze - rzut w górę i idealne prowadzenie nimf w stałym kontakcie z nimi . Tnie branie i każdy zaczep .
Szum wody i otwartość terenu powodują iż nie słychać tego charakterystycznego świstu jego kija .
Poza kijem jednakowa długość żyłki . Rzuty tylko prawą ręką lewa pracuje w czasie holu ryby .
Lokalizuje wreszcie gdzie stoją lipienie są bliżej lewego brzegu bliżej Roberta . Czesze to stanowisko centymetr po centymetrze - do końca gdzie prąd spowalnia i kończą się brania i znowu biegiem w górę i kolejna powtórka .
Piotr proponuje aby na ostatnie 50 minut połowić na ostatnim prądzie nad stopniem wodnym . Propozycja przyjęta .
Z tego pierwszego prądu do 18.03 wyciąga 13 lipieni !
6-ty miał 36,5 cm a 13-ty 35,2 cm - reszta 25 i 26 z hakiem .
W czasie połowu tłumaczy koledze gdzie stoją lipienie i zmusza go do odebrania nimf na które złowił większość swoich ryb .
18.10 - czas na zmianę terenu łowienia .
Piotr - długi kij plus dwa zapasowe i spora torba - pędzi w dół , za nim sędzia . Ja poganiam Roberta - niosę jego torbę i zapasowy kij .
Tu Piotr łowi jeszcze 4 lipienie ostatniego 26,5 cm o godz. 18.59 .
Ten sam styl łowienia . Małe nimfy dociążone tylko główkami , zając miał udział w ich budowie .
Sporo było lipieni do miary w okolicach 24 24,5 cm - sędzia zapraszał - mierzenie nic nie kosztuje - tym razem ich już nie liczyłem .
Nad jednym Piotr się zastanawia - wołamy miarowy - Piotr : Dotknąłem go ręką nie może być mierzony . Wypięty , odpływa .
Ta tura była teatrem jednego aktora .
Na koniec gratulacje . Wynik 17: 1 , można nabawić się kompleksów no nie !


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Wto 2:07, 21 Sie 2007    Temat postu:

Tadeuszu gratuluje relacji, jak tak dalej pojdzie bedziesz surer wedkarskim dziennikarzem.
Gratuluje tez Panu Piotrowi Wroblowi za dojscie prawie ze do perfekcji, bo granica ta jest moim zdaniem nieosiagalna !!

Tadeuszu, nadmieniles o nabawieniu sie kompleksow - "rozbrajajac" Twoje stwierdzenie nadmienie, ze bardzo waznam jest to jakie cel sie sobie postawi Exclamation
Osobiscie stwierdzam, ze moja "poprzeczka" lezy w innym wymiarze a kompleksy doznaje jak "spieprze" za przeproszeniem pierwszy "service", przewaznie suchej !

Wyznaje tez pewna zasade, ktora jest bardzo pomocna z codziennym zyciu, mianowicie, nie ma ludzi niezastapionych, sa tez zawsze lepsi od nas (mnie). Godzac sie z tym idzie sie przez zycie na tzw. "luzie".

Wszastkim

-tight lines-

tonkin Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
ebu503
wymiatacz



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 7:38, 21 Sie 2007    Temat postu:

Witajcie ,

Z tego co Piotr opowiadał na kwaterze to Robert Zyzik z którym Piotr łowił na stanowisku zachował się bardzo ładnie nie przeszkadzajac Mistrzowi w akcji . To ładny gest Roberta że nie gonił po stanowisku .

17:1 to niestety duża przewaga , ja kiedyś na stanowisku dostałem od Marka Skocia 21:3 to było trzepanie dupska ( Bardzo często łowie z Markiem i nigdy nie moge z nim wygrać , ja łowie przy nim mało a on przy mnie dużo ) Tak to na siebie działamy Very Happy


POZDRAWIAM


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Wto 17:46, 21 Sie 2007    Temat postu:

Runda trzecia - stanowisko C-15 .

Rano wyjeżdżam z kwatery . Na niebie ciężkie chmury . Deszcz dopada mnie gdy zjeżdżam do Krościenka . Leje obficie ale Krośniczanka ma czystą wodę . Zatrzymuję się na C-1 - tam Andrzej Zawada montuje kije .Woda nie jest tak przeźroczysta jak na Czarnym i w Waksmundzie . Przejeżdżam cały sektor C . Na wysokości Tylmanowej wzdłuż prawego brzegu pasek brudnej wody - wąski , nie jest źle . Dopiero Ochotnica wrzuca kawę z mlekiem ale to poniżej sektora .
Wszędzie koledzy w pelerynach , kurtkach w strugach deszczu stroją swe instrumenty . Wracam w górę na stanowisko Piotra . Wraz z Piotrkiem Marchewką będzie łowił za składem drzewa .Tym razem oprócz sędziego jest trener kadry Andrzej Wawryka .
Pan Andrzej ma wyniki po dwóch turach . Prowadzi Piotr wyprzedzając Andrzeja Zasadzkiego małymi punktami . Wczoraj obaj wygrali swoje sektory .
Wynik dzisiejszej tury przesądzi o tytule Muchowego Mistrza Polski .
Łapię za telefon bo po dwóch turach 4 -ty jest Krzysiu Ostruszka z Makowa Podhalańskiego , 6-ty nasz Marian Mozdyniewicz , 12-ty Andrzej Zawada .
Trochę się podnosi . 8.30 - pierwszy wchodzi Piotr . Kij długi , metoda żyłkowa - na prowadzącej "gumiś " najnowsza wersja glajchy , na skoczku małe nimfy , zmieniane w trakcie łowienia . Pakuje się od razu w sam środek nurtu , woda rwąca , po klejnoty i obławia wodę tuż przy prawym brzegu . Nimfy lądują tuż przy nim i są prowadzone aż do wyprostowania się zestawu . Jest to płynny ruch , żadnych zatrzymań , lecz najmniejsze drgnięcie kolorowej żyłki jest cięte - raz rybka , czasem glonik .
Rzuty jedną ręką .
W przepisowej odległości 25 m poniżej ustawia się Piotrek- do kamizelki przypięty kij z suchą , w ręku zestaw do żyłki jak Piotr , lecz kij to chyba 9 stóp . Aby osiągnąć taką samą odległość rzutu , pracuje też lewą ręką .
Jego nimfy są wyraźnie cięższe , plumkają wpadając do wody - wyraźnie widać miejsce ich położenia .
Piotr systematycznie zbliża się do Piotrka , ten nie odpuszcza , technika prowadzenia nimf jak u Piotra . Włącza też suchą , bo widać wyjścia pstrąga do suchej .
Za blisko siebie - stwierdzamy z panem Andrzejem .
I stało się to co było nieuniknione - plączą zestawy !
To dopiero odrzuca ich na dalszą odległość .
Piotr pędzi w górę . Piotrek wie gdzie konfitury
Pierwszą rybkę miarową łowi Piotr - 8.45 - pstrąg 25,6 cm . Pstrąg o 9.00 ma już 33,7 cm . Trzecią jest lipień 36,2 cm - 9.23 .
Łowiąc w górze Piotr wsadza rybę do podbieraka po czym wykonuje dziwne ruchy . Prawą ręką coś chwyta na dnie , raz , drugi , nad wodę wystaje tylko część pochylonych pleców . Jest cały mokry - biegnie z ryba do sędziego . Okazuje się , że wypadła mu szpula od kołowrotka . Prosi o przygotowanie na następne wyjście z wody , grosika , scyzoryka - do naprawy kołowrotka . Sędzia na szczęście ma scyzoryk z otwieraczem do piwa . Tępa końcówka będzie w sam raz , jest w pogotowiu .
Łowiąc blisko siebie jakoś obaj zlekceważyli stanowiska za głazem wystającym prawie w środku nurtu . Teraz Piotrek podaje tam swoją brązkę z pomarańczowym szalikiem i to jest to .Wędka wygięta , Piotrek tańczy - ryba raz pod nim raz nad nim . Za trzecim podejściem w podbieraku piękny lipień ponad czterdzieści centymetrów . Czarny z brzuszkiem w kolorze starego złota - piękna ryba .
Piotr w dole trafia na śliską płytę skalną - jedzie i po chwili widać tylko biały daszek i jego blond włosy . Nogi znajdują oparcie , prostuje się i natychmiast rzut . Żadnego spojrzenia na kamizelkę , żadnej próby poprawienia ubioru - tu się walczy , tu stawką jest tytuł Mistrza Polski .
W czasie tego rzutu branie , zacięcie - znowu wpada na tą samą płytę i taki sam widok - biały daszek i jasne włosy . Wstaje ryba w podbieraku i biegiem do sędziego .
Sędzia mierzy rybę , Piotr kompletnie przemoczony , zmęczony , próbuje naprawić kołowrotek - śruba nie poddaje się . Trzeba łowić nadal .
Trener i ja podziwiamy jego ambicję , wolę walki .
Uśmiech na twarzy , widzimy w chwili gdy wyjmuje pstrąga z chyba 10 - cio centymetrowej wody .
Piata ryba - pstrąg 27,4 cm pada o 9.30 . Godzina i jest 5 ryb . Wtedy Piotr wyraża nadzieję iż złowienie 10 rybek chyba będzie możliwe .
Życzymy mu tego z całego serca . Niestety 6 -ta ładny pstrąg 36,7 cm - jest złowiony o 10.00 . Potem długo nic . Piotrek odrabia straty wyjmując chyba dwie na suchara . Pytamy Piotra o suchą - niestety , nie przygotował kija , był zbyt zmęczony - przeprasza .
Walczy dalej i o 11.20 łowi siódmą rybkę pstrąga 25,3 cm .
Piotrek ma ich 5 .
Koniec tury koniec zawodów .
Ciekaw byłem jak Piotr będzie łowił na tym sektorze . Z tego co widziałem jemu jest obojętne czy woda sięga mu kostek czy pasa . Jest mu obojętne czy dno to drobny żwirek , czy potężne kamulce . Dla niego nie ma trudnych stanowisk . Te kosztują go tylko więcej wysiłku i zdrowia !
Piotr trzeci w sektorze , Piotrek 7 , ale Andrzej Zasadzki szósty w swoim .Tytuł Muchowego Mistrza Polski na rok 2007 należy do Piotra Wróbla .
I powiem Wam szczerze - trafił w godne ręce .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Wróbel
adept



Dołączył: 21 Sie 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 20:38, 21 Sie 2007    Temat postu:

Witam Serdecznie,
Bardzo chciałbym podziękować wszystkim za miłe słowa, które padły pod moim adresem na tym forum. Serdeczne dzięki Tadeuszu za to, że spędziłeś ze mną te kilka godzin podczas Mistrzostw Polski a przede wszystkim za wspaniałe ich opisanie. Zwłaszcza, że podczas walki inaczej się odbiera pewne zdarzenia i teraz czytając Twój opis mogłem przeżyć to jeszcze raz,dziękuje. A teraz pozwolę sobie na kilka zdań od siebie o łowieniu na tych Mistrzostwach. Zacznę od tego, że nie przypuszczałem w najśmielszych marzeniach, iż uda mi się sięgnąć po wygraną po raz trzeci. Oczywiście, że gdzieś tam w głębi duszy zakołatała myśl "ale byłoby niesamowicie" ale zaraz sam siebie sprowadzałem na ziemię. W gruncie rzeczy tylu świetnych zawodników startowało z których każdy mógł wygrać te zawody. Bez wątpienia miałem mnóstwo szczęścia podczas losowania (wielu zawodników wylosowało fatalnie a stanowiska były nierówne) i to dało mi już dużą szansę na dobry występ. Ponadto bardzo sympatyczni, otwarci i grający fair play partnerzy na stanowiskach, którym w tym miejscu również chciałbym podziękować. No i to co najbardziej przyczyniło się do końcowego sukcesu tj. pomoc kolegów, która w kwestii doboru much oraz ustawienia się na stanowisku była bezcenna zwłaszcza, że nie miałem czasu na trening (praca Smile ) Dziękuje chłopaki ! Trochę o przynętach, zwłaszcza, że Tadeusz dużo widział ale nie wszystko Smile Pierwsza tura to beżowy kiełż, mały jasno zielony pedałek, małe brązki pedałki z akcentami w pomarańczu, seledynie i czarna. Druga tura to (Tadeuszu naprawdę Smile ) glajcha !, zając przewiniety lametą z akcentem pomarańczowym oraz to co w pierwszej. Trzecia to przede wszystkim glajcha oraz różne wariacje zielonych i brązek. Niestety nie rozłożyłem suchej i bardzo później tego żałowałem. Teraz kilka słów o taktyce o ile Was jeszcze nie zanudziłem Smile Tak jak napisał Tadeusz, częste zmiany much spowodowane nie tylko trafieniem w tę najłowniejszą ale przede wszystkim dobór ciężaru do przepływu wody oraz zmiana much żeby ryby, które z jakiegoś powodu nie zareagowały na te podawane przynęty wcześniej, dostały pod nos coś innego co zmusi je do brania. To sposób który bardzo polecam. A prowadzenie ? No cóż bardzo różne w zależności od miejsca to bardzo trudno opisać ale w metodzie żyłkowej można prowadzić przynęty w każdy sposób. Od łowienia jak na pedałki po zbieranie ryb żerujących na suchą (pierwsza tura) kończąc na krótkiej nimfie, którą stosuje niezmiernie żadko. Ryby brały w różnych fazach prowadzenia ale najczęściej ze swobodnego spływu i z wyjścia much na końcu spływu zestawu. Chciałbym dodać na koniec, że w naszym sporcie jak wszyscy dobrze wiemy, szczęście ma znaczny wpływ na wyniki a ja poprostu miałem go w tych dniach najwięcej !!! Pozdrowienia. Piotr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Wto 23:18, 21 Sie 2007    Temat postu:

Witam Panie Piotrze !

Skromnosc jest wspaniala cecha Prawdziwego Mistrza, gratuluje !
Wiadomo, jak w kazdym sporcie warunki maja pewien wplyw na ostateczny wynik !
Jak Michael Schumacher /pilot F1, z pewnoscia nie jest Panu obcy/ zwyciezyl po raz trzeci powiedzialem do zony, Ten to ma szczescie ! Ale jak zwyciezyl po raz piaty, powiedzialem, ze posiada on nie tylko talent, ale jest tez dobrym strategiem.
Ogolnie byl 7-dem razy na najwazszym podium.
Panie Piotrze, szkoda, ze nie zafunkcjonowala moja ulubiona metoda "sucha", moze nastepnym razem, czego Panu bardzo serdecznie zycze Exclamation

Ps. Szanowny Tadeuszu, jezeli Adminowie pozwola, mianuje Ciebie "Nadwornym Redaktorem Forum FLY SPORT" ! Wink Czuc to na ekranie monitora, ze tam byles !!


-napietego sznura-
-tight lines-

tonkin Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin