Tadeusz Talaga
stary wyga
Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zembrzyce
|
Wysłany: Pon 21:35, 08 Wrz 2008 Temat postu: Spróbujmy coś poprawić ..... |
|
|
Uczestnicząc w wymianie poglądów w temacie "Kolejna krucjata ...." jako człowiek czynu doszedłem do wniosku , że samo szermowanie słowami niewiele zmieni . Widzę potrzebę wprowadzenia pewnych zmian , dotyczących wędkowania w wodach górskich i pragnę wprowadzenia kilku innowacji w naszych zawodach GPx Polski .
Jak się uczyć to od najlepszych , dlatego z przyjemnością przytoczę zasady obowiązujące w Okręgu Krosno :
# Wprowadza się obowiązek stosowania podczas wędkowania w wodach „górskich” okręgu haczyków i kotwic bezzadziorowych lub pozbawionych zadzioru. Ten obowiązek nie dotyczy połowu na inne metody i przynęty niż sztuczna przynęta i sztuczna mucha w wodach górskich gdzie te metody i przynęty są dopuszczone. Używanie do połowu przynęt sztucznych i sztucznych much innych niż wymienione wyżej spowoduje konsekwencje regulaminowe.
Nie wiem jak to wygląda w Okręgach , które posiadają wody górskie , lecz uważam , że taki zapis winien się znaleźć w każdym Okręgu !
W moim Okręgu Bielsko-Biała , na pewno takiego zapisu nie ma .
Niedługo czas na Walne Zebrania , ja na swoim, w Kole na pewno postawię taki wniosek .
Są wśród nas wędkarze z różnych Okręgów napiszcie jak to u Was wygląda i czy wprowadzenie takiego zapisu spotkałoby się z dużym oporem . Krosno mogło , może uda się i nam !
Wracając na bliższe nam podwórko , podwórko zawodów , przyznam się , że od zawodów o Puchar Przyjaciół Dunajca prześladuje mnie paskudny widok. Czy to pech czy zbieg okoliczności , razem z Markiem Kowalskim w jednym momencie łowimy ryby . Ja w górze on w dole Dunajca . Schodzimy do środka stanowiska , może po 30 - 40 m , mierzy Marek moją rybę , wypuszczam ją do wody i widzę jej brzuch . Marek krzyczy mierz mojego a ja zajmę się reanimacją !Ustawia pstrąga łbem pod prąd i po chwili wyrywa mu się z rąk ! Jego trochę mniejszy nie ma takich problemów .
Ciągle zastanawiam się czemu tak się stało , ryba w zanurzonym podbieraku bez przerwy w wodzie , skąd taka jej zła kondycja .
Może długi hol , może ! Bo absolutnie nie miała kontaktu z powietrzem - cały czas w wodzie . A że to pierwszy taki mój przypadek na zawodach szukałem przyczyny .
I wydaje mi się , że my lub tylko ja , posiadamy podbieraki o wadliwej konstrukcji .
Aluminiowa rama o owalnej konstrukcji napręża siatkę , oczywiście bezwęzłową , lecz zakończenie siatki jednym szwem buduje groźne dwa kąty w które wbija się głowa ryby . Siatka oblepia łeb pstrąga i utrudnia mu lub wręcz uniemożliwia oddychanie .
Nie wiem czy mam rację , czy to tylko moja wyobraźnia , ale wydaje mi się . że powinniśmy posiadać podbieraki o innej konstrukcji dna siatki /widziałem coś takiego z wszytą taśmą mierniczą , ten nie posiadał takich zakamarków jak mój / .
I gdyby taka sytuacja się powtórzyła , sędzia ubrany w wodery , niewiele kosztują , byłby tu na miejscu !
Może w kalkulacji kosztów , sędziów zawodów GPx Polski , dołożylibyśmy parę złotych , by jednak każdy z nich mógł brodzić wzdłuż linii brzegowej, być bliżej zawodników i wpuszczać złowione ryby w odpowiednią partię wody ?
To tylko moje spostrzeżenia i przemyślenia .
Chętnie poznam Wasze stanowisko w omawianych wyżej kwestiach .
Pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|