black zulu
adept
Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wałcz
|
Wysłany: Czw 20:12, 11 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Panowie, o czym tu mowa, jeżeli w jakiejś ważnej kwestii decyduje czynnik ludzki, to dla chcącego nic trudnego. Podam dwa przykłady z zawodów (zasłyszane od kolegów). W 2005 roku dla miejscowego kolegi dałem kamerę, aby nakręcił technikę łowienia pewnego "mistrza", ten nic nie złowił, po zakończonej turze kolega był koło sędziego, a ten sędzia oznajmia: X... nie złowił ryby i co robimy (drugi zawodnik Y... , który to słyszał miał dwie lub trzy ryby), zawodnik Y... odpowiedział: piszemy zero, na to sędzia: ale X... jest z kadry, na to zawodnik Y...: to tym bardziej piszemy zero. I było zero. Nadmieniam, że zawodnik X... nie był przy tej rozmowie, nie wiem też czy był "zorientowany w temacie". Drugi przykład z ostatniego JLS: zawodnik z kadry idzie z rybą do sędziego po skosie do nurtu co najmniej 100 m, drugi zawodnik który był bliżej też złowił rybę i zaczął iść do tego samego sędziego. Zawodnik z kadry to widział i wyraźnie zwolnił (pewnie się zmęczył), na co drugi też zwolnił, tak że tamten musiał już iść bo to by dziwnie wyglądało. W końcu razem doszli do sędziego, a w podbieraku kadrowicza lipień całe 23 cm. I tu pytanie: Czy kadrowicz jest ślepy i nie potrafi odróżnić 23 od 28 cm. Dla mnie jest to conajmniej dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|