Zbyszek Buśkiewicz
Gość
|
Wysłany: Sob 22:47, 28 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Przeczytałem Mieczniku Twój post i przyznaję, że żdziwiłem się i to 'niewąsko".Porównywanie sportu muchowego do piłki nożnej, a przypadku Tonkina do boksu jest wielką przesadą.Brakowało mi jeszcze, zebyś napisał, że niektórzy biora za to potężną kasę i tylko Ziobro może na to coś zaradzić.Jeżdżę na zawody od kilku lat i nie zauważyłem, żeby ktoś łowił na haki zadziorowe, zresztą zawodnikowi jest bardzo trudno stwierdzić na jakie haki łowi jego partner.Uważam za wielkie świństwo oszukiawnie na zawodach, ale chyba jeszcze większe jest kiedy przymyka się na to oko i nie interweniuję się.Nie pamiętam zbyt wieku protestów, ani dyskwalifikacji, więc Mieczniku jak posiadałeś TAKĄ wiedzę, co zrobiłeś z nią?Czy to nie jest tak jak na każdych zawodach, że ktoś tam mówi, ktoś się domyśla, ktoś kombinuję w głowie, oskarża po cichu w jakimś małym gronie, bez podstaw, świadków i faktów?
W każdym sporcie jest rywalizacja i każdy ma prawo mieć do tego własny stosunek, niektórzy w czasie tury przestają być kolegami i kiedy nie łamią regulaminu trudno jest im coś zarzucić.Tak jak właśnie w piłce nożnej, na boisku mało się nie pozabijają, a po meczu ściskają się jak przyjaciele.Niektórzy podchodzą do naszego sportu bardzo "powaznie" i choć ja tego nie pochwalam, to nigdy nie będę tego negował.
Uważam,że nawyki i często postawy wynosi się ze swojego podwórka, mnie uczono, żeby uczciwie i w koleżeńskiej atmosferze bawić się w ten sport i jeżeli będę widział, że są jakieś WAŁKI na zawodach, więcej na nie nie jadę.
Panowie troszkę więcej zaufania i skromniej troszku z ocenami, poniewaz każdy kto to przeczyta o takich sytaucjach, poczuję się zniesmaczony i traci chęć na fajna zabawę.
Pozdrawiam Zbyszek.
|
|