Edward Jankowski
stary wyga
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czarne
|
Wysłany: Czw 20:58, 25 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Witam !
Dziś po raz pierwszy łowiłem prototypową wędką Talona ITM 11'9" ( 3,60 m), 4-skład ,#6 wykonaną w pracowni firmy "Specjalista" Romka Pietrzaka .
Byłem z tym kijem na Wieprzy powyżej Osieczek ( "gruba" woda - taka pod belly boat'a , jak mogli się przekonac niektórzy koledzy z Południa podczas MMP ;-) )
Łowiłem "żyłką" z przyponem 0,14 ( ze względu na liczne zaczepy , normalnie lepsza tu byłaby 0,12 - szybciej "schodzą" nimfy ...)
Na początku spadł mi dobry lipień ok. 35 cm potem 2 wyjęte 34 i 32 + krótki i jeszcze jeden spad - musiałem jednak przyzwyczaić się do nowej wędki . Potem już spadów nie miałem a wyjąłem jeszcze 5 dobrych ryb ( 30 -33) i kilkanaście krótkich .
Wrażenia : wędka jest jak na tę długość i klasę naprawdę lekka i dobrze wyważona ( z kołowrotkiem Okuma Integrity 5/6 wagi ok. 180 g punkt ciężkości wypada dokładnie na końcu korka patrząc od strony uchwytu tak że lżejszy kołowrotek raczej już by nie pasował...) stąd po ok. 4 godzinach łowienia nie odczuwałem absolutnie żadnego bólu w nadgarstku .
Rzuca się nim żyłką bardzo dobrze - wręcz lepiej niż krótszym kijem w niższej klasie ( np. Sage RPL 9"# 4) , co jest zresztą charakterystyczne moim zdaniem dla dłuższych wędzisk przy met. żyłkowej ( fakt, że używałem ciężkich nimf z wolframami 3,5 oraz 2,5 na skoczku ale tak niestety trzeba łowić na Wieprzy ...) - dłuższa dźwignia powoduje , że podobny wymach ( siłą rzeczy znacznie bardziej energiczny niż przy łowieniu sznurem ...) wyrzuca nimfy dalej niż przy krótszym kiju , co ważne zwłaszcza u nas na Północy znacznie ułatwia to " wciskanie " nimf np. pod nawisy krzaków czy gałęzi drzew .
Z drugiej strony operowanie tak długim kijem wśród wszechobecnych na brzegach krzaków i drzew dostarcza zwłaszcza podczas holu dodatkowych emocji .
Poza tym sam hol ( po przyzwyczajeniu się głównie do zacinania tą wędką ) był naprawdę OK - nawet celowo " bawiłem się" niekiedy trochę dłużej niż na zawodach z rybami ( nie był to hol zawodniczy czyli rzut na rybę lub łapanie jej w powietrzu podbierakiem jak siatką na ... motyle ) i nie było problemów - kij jest szybki , nawet bardzo jak na tę długość , ale ładnie amortyzuje wszelkie szarpnięcia .
Co do rzutów normalnym sznurem - jak wcześniej pisałem , potwierdziło się to( co prawda znów na łące ) ,że można nim komfortowo wykonywać rzuty i to bardzo długie ( cały sznur pływający SA XXD WF6F)
Do pedałków i żyłek 0,10 chyba jednak trzebaby zastosować amortyzator w przyponie ....to jednak #6 i to 3,6 m .
W sumie - naprawdę bardzo udana, żeby nie powiedzieć rewelacyjna wędka i ja piszę sie na nią po zakończeniu testów ( ale Piotrek Wróbel musi jeszcze na nią trochę poczekać , bo przetestuję ją jeszcze w warunkach bojowych tj. na naszych ostatnich zawodach na Wieprzy ...)
Pozdrawiam
Edek
Post został pochwalony 0 razy
|
|