Edward Jankowski
stary wyga
Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Czarne
|
Wysłany: Pon 12:40, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
Witam jednego z najaktywniejszych rozmówców - kolegę Miecznika!
Używanie HB na treningach - z mojej skromnej wiedzy wynika , iż coraz większa rzesza muszkarzy ( przede wszystkim oczywiscie zawodników...) łowi na HB niemal zawsze tzn także wędkując prywatnie . Tak robi co najmniej 90 % moich kolegów na Pomorzu ze mną włącznie- wiąże sie to z bodaj najdłuższą w Polsce (!!!) tradycją rozgrywania zawodów w formule "no kill "( jak kto woli C&R..) własnie na Pomorzu , zapoczątkowaną przez naszego znakomitego muszkarskiego nestora Mundka Antropika .Jak słusznie zauważył Witek P. przy okazji innego tematu na tym forum , wydaje się również , że coraz większy odsetek muszkarzy pomorskich stosuje tę formułę także łowiąc prywatnie i nie chcąc niepotrzebnie kaleczyć ryb uzywa HB. Daje to też oczywiscie możliwość częstszych treningów holu ryb na HB ...
Procent spadów i jak powinien wygladać hol - przy umiejętnym , "zawodniczym" holu jest on niewiele wiekszy niż przy łowieniu na HZ . Hol zawodniczy najlepiej byłoby podpatrzeć np. u Józka Lacha , choć w ten sposób ląduje ryby już większość zawodniczej braci - polega on w skrócie na zacięciu ryby , szybkim podniesieniu jej do powierzchni i utrzymując ją właściwie w miejscu zaciecia tj. nie holując do siebie , zagarnięciu do podbieraka - zaprzecza to więc teorii mówiacej o spokojnym naprowadzaniu ryby do podbieraka , tu muszkarz jednym , szybkim ruchem , niekiedy ruszając ostro w stronę ryby naprowadza podbierak na rybę ;-))))Trwa to często tylko 2-3 sek. !!! a w przypadku małych ryb przypomina niekiedy ...łapanie motyli w siatkę, gdy ryba szybuje w powietrzu do nastawionego podbieraka - całkowite zaprzeczenie muszkarskiej elegancji i savoir vivre'u ale tu cel uświęca środki ;-))) Nie zawsze udaje się jednak ruszyć do holowanej ryby - np. gdy głębokość łowiska to utrudnia jak np. podczas II tury ostatnich MMP , gdy mój sympatyczny współzawodnik z Katowic Andy Bodinka tym sposobem zagarnął w podbierak potoka , jednocześnie lądując po szyję w wodzie... ( na nieszczęście potok okazał się jeszcze krótki :-((( )
Jeszcze jedna , moim zdaniem ważna a często pomijana zaleta zawodniczego holu na HB - szybko wyjęta ryba może zostać szybciej zmierzona i wypuszczona , mniejszy stres i zmęczenie ryby niż w przypadku tradycyjnej , długiej zabawy w skądinąd elegancki ale długi hol ...
HB a HZ z przygiętym zadziorem - typowe HB aby lepiej trzymać rybę w holu mają z reguły dłuższe ostrze niż HZ podobnego kształtu( większa odl. od grotu do kolanka haka ..) i niekiedy koniec grotu lekko skierowany ku trzonkowi haka .Stąd niejednokrotnie HZ z przygietym zadziorem trzymają nieco gorzej ( ale opinie są tu podzielone a niektóre HZ , jak np. grube kiełżowe TMC trzymają i bez zadziora całkiem dobrze ..)
Ja ostatnimi laty bardzo chwalę sobie HB Tiemco z dodanym po symbolu haka skrótem SP (skrót od ang. "sport lub special point ")- ich groty są wydłużone i uformowane w kształt przypominający grot...strzały . Używając tych haków mam naprawdę mało spadów ( choć niektórzy moi koledzy tego nie potwierdzają i haków tych wręcz nie lubią- nie podoba się im też np. kształt kiełżowych , faktycznie gorszy od klasycznych HZ , który jednak można samemu skorygować , bo dają się giąć ) .
Tyle moich spostrzeżeń - nie wiem , czy do końca trafnych a więc proszę o opinie i własne sądy innych kolegów !
Odpowiedź miała być szybka i krótka a ja trochę się zagalopowałem ale to temat - rzeka ! ( no może strumyk ;-)))
Pozdrawiam
Edek Jankowski
Post został pochwalony 0 razy
|
|