jacek pawłowski
rutyniarz
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Oświęcim Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:25, 26 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Do kolegi Jacka Pawłowskiego
Jacku nie broń rzeki bo po wynikach widać że na Wiśle NIE MA ROCZNIKÓW O WYMIARACH od 30 do 40cm i nie mów mi że kilku kadrowiczów , którzy zaliczyli 0 nie potrafią łowić
Rafał i Józek, ja wcale nie twierdzę, że ludzie nie potrafią łowić, ale podczas tych zawodów na prawdę trzeba było się wykazać niesamowitym zmysłem myśliwego, przełowić w niektórych miejscach prawie na kolanach itd i to właśnie decydowało o sukcesie. To, że kilku kadrowiczów nie połowiło, to nie znaczy, że nie potrafią łowić, po prostu mogli źle wylosować, tak jak wcześniej pisałem i tyle. Normalnie nazywa się to pech.
Wiem, że wszyscy liczyli, że na Wiśle połowią potwory, wierzcie mi, stanowisko, które miałem w Ustroniu było pełne takich konkretnych ryb, a mimo tego nie złowiłem ani jednej. Staliśmy na moście i podziwialiśmy jak sobie stoją w nurcie i nic sobie nie robią z naszej obecności.
Łowiłem tam na wszystko, na małe pedałki, naprawdę bardzo skuteczne, na mokrą, bardzo trafioną w tym dniu, bo złowiłem na nią mnóstwo ryb, na suchą, która jest muchą ostatniej szansy, jest to cała niebieska jęteczka i nic. Zero. Totalne ignorowanie moich przynęt przez te ryby w tym miejscu. Próbował je również złowić mój kolega i też nie dowierzał, że nie chcą zagryźć jego przynęty. Gdy szliśmy już do autobusu patrzyliśmy ponownie z mostu, jak sobie pływają i od czasu do czasu zbierają suchą muszkę z powierzchni, a były tam ryby na prawdę ładne. Kilka 40stek, jeden 60. No i co ?
Nie udało się ich przechytrzyć i tyle. Może uda się następnym razem, na pewno się tam jeszcze wybiorę prywatnie.
Na Brennicy też miałem miejsce, gdzie widziałem ryby i nie mogłem sobie z nimi poradzić, a normalnie łowię tam po kilkanaście miarowych ryb. Życie płata nam nieraz takie figle. Ja już wiem w którym miejscu jakie błędy popełniłem. Postaram się nad tym popracować. W końcu uczymy się całe życie. Serdecznie pozdrawiam wszystkich kolegów z którymi miałem okazję wędkować, sędziów stanowiskowych za ich wysoką kulturę. Do zobaczenia na następnych zawodach. Pewnie o Wiśle jeszcze długo będziemy pisać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jacek pawłowski dnia Pon 17:27, 26 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|