Józef Zając
ja tu tylko sprzątam
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:33, 16 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pomysł Janka b. ciekawy, ale jednak 157 zawodników to i tak za dużo.
A co sądzicie o taki, najprostszym chyba z możliwych rozwiązaniu:
Wariant 1. (drużynowy)
Przyjmujemy, jako optymalną liczbę startujących 120, maksymalną - 130 zawodników. Prawo startu w GP zdobywa 40 najlepszych drużyn (nie klubów) z klasyfikacji rocznej za rok poprzedni. Dodatkowo, można przyznać 10 miejsc dla najlepszych zawodników z klasyfikacji indywidualnej (nie będących członkami ww. drużyn, a startujących tylko indywidualnie), co łacznie daje maksymalną liczbę - 130 zawodników w zawodach.
Oczywiście - należy to rozumieć w ten sposób, że owa 120 - tka są to miejsca do dyspozycji klubu, który może je dowolnie zagospodarowywać wystawiając takich zawodników, jakich uzna za stosowne. Jeśli zatem klub wprowadzi do 40 - stki 3 drużyny - ma 9 miejsc, jeśli pięć - 15, itd. Jeśli żadnej - jego członkowie mają szansę startować tylko indywidualnie.
Wariant 2. (indywidualny
Prawo startu w zawodach GP mają ci zawodnicy, którzy w poprzedniej edycji zostali sklasyfikowani na miejscach 1 - 120. Dodatkowo rezerwujemy ww. 10 miejsc indywidualnych dla "nowych", bądź tez coś w rodzaju "dzikiej karty" do dyspozycji organizatorów. Reszta - jak w wariancie 1.
Zaletą tych rozwiązań, poza zmniejszeniem ilości zawodników, jest i to, że wyrównuje się liczba startujących w każdych zawodach (120 - 130 osób), a zatem stopień trudności zdobywania punktów do GP jest podobny, a nie tak, jak dotychczas, że w jednych zawodach aby zdobyć 1 pkt. należało pokonać 10 a w innych - 30 zawodników z sektora.
Problem polega tylko na tym, w jaki sposób ma się dokonywać "przebicie" do GP nowych ludzi. Czy tak, jak proponuje Jurek - zawody kwalifikacyjne, czy też przyjmujemy, że zawodnik chcąc wystartować po raz pierwszy w GP musi się przebić w swoim klubie i w ten sposób otworzyć sobie drogę do startów.
A może połączyć to z pomysłem Jasia: dobra drużyna, klasyfikująca się w pierwszej dziesiątce zdobywa dodatkowe miejsca dla swojego klubu.
Jeśli przyjmiemy takie rozwiązanie, bądź też rozwiązanie Jurka, bo wszystkie one mają wiele wspólnego, to w naturalny sposób znika nam "osiemdziesiątka" na rzecz "studwudziestki"
Dodatkowo, w "Zasadach", powinien się znaleźć zapis, że zawodnik ma prawo reprezentować tylko jedną drużynę (oczywiście - w ramach swojego macierzystego klubu). Chodzi o to, aby nie było kombinacji i mieszania składami w miarę rozwoju sytuacji. Np. - startowałem wcześniej w drużynie A, ale ona ma się już dobrze teraz więc wspomagam drużynę. B. Natomiast składy osobowe drużyn mogą się zmieniać tylko w ten sposób, że wchodzą do ich składu zawodnicy rezerwowi, zgłoszeni na początku sezonu, no bo wiadomo - są różne przypadki losowe, itd.
I - na koniec - propozycja, być może nieco kontrowersyjna:
Indywidualnym Mistrzem Polski zostaje zwycięzca cyklu rocznego GP.
No, bo przecież na ten tytuł zasługuje zawodnik najrówniej łowiący, elastycznie dopasowujący się do przeróżnych łowisk, a nie ten, który jest dobry tylko na jednej rzece i to przez tylko 3 tury.
I odpowiednio - Drużynowym Mistrzem Polski zostaje najlepsza drużyna w klasyfikacji rocznej GP.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Józef Zając dnia Pią 9:52, 16 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|