Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Co zrobić aby było dobrze.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Mariusz
wymiatacz



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Czw 11:23, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Zdzisław Czekała napisał:
Witam

Czy entuzjasta nie może być fachowcem-specjalistą Question czy nie można zatrudnić ichtiologów wędkarzy Question czy ... . Kolego Mariuszu czytaj więcej między wierszami, na forum nie wszystko da się napisać, bo wychodzi z tego bełkot Wink . Z moich rozmów z wędkarzami (prowadzę sklep wędkarski) wynika, że coraz większa grupa wędkarzy szuka, albo alternatywnych rozwiązań, albo możliwości wpływania na działalnoś sekcji, kół, okręgów. Znam wiele przykładów gdzie udało się wprowadzić zmiany w nastawieniu "władz" PZW, doprowadzić do bardziej profesjonalnego podejścia do tematu zarybień, ochrony wód itp. To wszystko o czym tu piszę wymagało zaangażowania się większej grupy wedkarzy. Stąd wniosek, należy tworzyć "KLUBY" niekoniecznie sportowe, ale na przykład miłośników rzeki, ryby, metody, rejestrować je w Okręgu i prowadzić działania na rzecz ??? czegoś tam, to działa, duża grupa ma siłę przebicia.

Pozdrawiam

Entuzjasta fachowiec? np. doktor rybactwa, łowiący ryby od 5 roku życia, zrzeszony od 14 roku życia, udzielający się lekko ponadnormatywnie od od 1980 roku, aż do roku ubiegłego, Założyciel i członek takiego klubu o jakim piszesz Smile (chyba największe dokonania, przy najmniejszej autoreklamie) czyli Passari Embarassed
W zasadzie powiem tylko ... dzień dobry Smile
Co do zajęć, to dodam jeszcze, że na UW-M na Wydziale Ochrony Środowiska i Rybactwa prowadzę jako przedmiot do wyboru... Wędkarstwo.
Od 1994 roku jestem współwłaścicielem firmy zajmującej się między innymi opracowaniami dla wędkarzy (operaty, rejestracja połowów). Ponadto właścicielem gospodarstwa rybackiego z bardzo nowoczesną wylęgarnią ryb, które to gospodarstwo stworzyłem od gołej ziemi.
Proszę nie traktować tego jako autoreklamy, tylko poczułem się wywołany do tablicy Embarassed Wink Właśnie w związku z powyższym mówię o sobie, że jestem realistą Embarassed
Aha i jeszcze jedno nie napisałem tego by uciąć dyskusję Razz bo wcale nie uważam się za wszechwiedzącego (jak niektórzy) Wink i za pewnik przyjmuję to, że człowiek całe życie się uczy i umiera głupi Laughing (to o mnie) Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:13, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Witam

Mariusz, niewiem czy dobrze odebrałem Twoje posty, ale dla minie wynika z nich, że lepiej nic nie robić bo ... , może jeszcze nie trafiłeś we właściwe miejsce o właściwej porze, a morze nie trafiłeś na właściwych ludzi. A ja mam kilka odmiennych doświadczeń, przed laty będąc członkiem Okręgu Rzeszowskiego, pod wpływem kilku młodych wędkarzy, stworzyliśmy "nieformalną grupę nacisku". I to zadziałało, od kilkunastu lat Rzeszowskie potoki są regularnie zarybiane pstrągiem potokowym. Są w tych potokach ryby i są wędkarze, którzy je łowią. Za naszym przykładem poszli koledzy z Mielca, Leżajska, Strzyżowa, Czudca itd. Na dzień dzisiejszy w około 20 rzeczkach w Okręgu Rzeszowskim są piękne pstrągi. Rwą żyłki, czasami mniej wytrawnym łamią wędki. W innym miejscu, w innym Okręgu wędkarze z koła w Dynowie co roku odławiają z okolicznych rzeczek i potoków 2 000 - 2 500 sztuk dzikich pstrągów i wpuszczają do Sanu, a w to miejsce wpuszczają wylęg (oczywiści w każdym roku inne rzeczki). I mają co łowić. Takich przykładów jest dużo więcej. A więc można, trzeba tylko chcieć. Oczywiście te i inne przykłady nie stanowią o tym, że w PZW jest ok, pokazują tylo, że można coś zrobić.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Czw 13:42, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Witam !

I w taki oto sposob Nasz Kraj - Muszkarzy laczy sie z pogladami, Mariusz "wysoko" Zdzislaw (jak napisze "nisko" to sie obrazi) na poludniu w najpiekniejszym polskim zakatku przynajmniej dla mnie) Exclamation Exclamation
Drugi zakatek, piekny,... to Kotlina Klodzka ale tylko dla "znawcow" Exclamation

Zdzislawie, poznaj tonkina, on nie chce "dopinac" tylko trzeba jego zrozumiec.

Dr. Mariusz skresl pare slow na priv. do mnie, ciesze sie bardzo, ze moge Ciebie tutaj "poczytac ".

tonkin zyczy
- napietego sznura -
- tight lines -

Wink tonkin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 20:27, 20 Wrz 2007    Temat postu:

Panie Mariuszu, mam pytanie : kiedy jest następne rozpisanie kooperatu ? I w skrócie jakie warunki należy spełnić, żeby móc wystąpić o dzierżawę wody , w tej chwili należącej do PZW? Jest we Wrocławiu paru pasjonatów i jest pewien plan,tylko do realizacji trochę pytań. My biedni nie mamy swojej wody górskiej, a jest niedaleko parę zaniedbanych pięknych rzek... Wink
Bardzo serdecznie pozdrawiam i miło widzieć Pana wśród nas Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mariusz
wymiatacz



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 9:09, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Łukasz Ł. napisał:
Panie Mariuszu, mam pytanie : kiedy jest następne rozpisanie kooperatu ? I w skrócie jakie warunki należy spełnić, żeby móc wystąpić o dzierżawę wody , w tej chwili należącej do PZW? Jest we Wrocławiu paru pasjonatów i jest pewien plan,tylko do realizacji trochę pytań. My biedni nie mamy swojej wody górskiej, a jest niedaleko parę zaniedbanych pięknych rzek... Wink
Bardzo serdecznie pozdrawiam i miło widzieć Pana wśród nas Smile

Po pierwsze nie "panie" patrz wątek JLS Wink
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli pisząc "kooperatu" chy chodzi Ci o konkurs?
We Wrocławiu jest takie RZGW, które cynicznie uwaliło wszystkich konkurentów PZW w konkursach o obwody rybackie. Przeginali przy tym okrutnie Evil or Very Mad
Np. oferta moich kolegów, którym pisałem operat została odrzucona z powodu braku ... magazynu Twisted Evil
Aby wystąpić o "dzierżawę" (to niewłaściwe słowo, ale wszyscy je rozumieją), trzeba czekać, aż te rzeczki, czy obwody zawierające te rzeczki zostaną wystawione przez RZGW do konkursu, obecnie nie mniej niż 12 lat, chyba, że dotychczasowy użytkownik nie wywiązuje się ze zobowiązań.
Istnieje też (minimalna) możliwość, że w poprzednim rozdaniu konkursów, nikt się nimi nie zainteresował i są nadal w gestii RZGW. W kraju było kilka takich przypadków, dotyczących nawet fajnych rzeczek.
Sprawdź "czyja" jest obecnie ta woda, albo skontaktuj się ze mną na priv.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mariusz
wymiatacz



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 9:57, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Zdzisław Czekała napisał:
Witam

Mariusz, niewiem czy dobrze odebrałem Twoje posty, ale dla minie wynika z nich, że lepiej nic nie robić bo ... , może jeszcze nie trafiłeś we właściwe miejsce o właściwej porze, a morze nie trafiłeś na właściwych ludzi. A ja mam kilka odmiennych doświadczeń, przed laty będąc członkiem Okręgu Rzeszowskiego, pod wpływem kilku młodych wędkarzy, stworzyliśmy "nieformalną grupę nacisku". I to zadziałało, od kilkunastu lat Rzeszowskie potoki są regularnie zarybiane pstrągiem potokowym. Są w tych potokach ryby i są wędkarze, którzy je łowią. Za naszym przykładem poszli koledzy z Mielca, Leżajska, Strzyżowa, Czudca itd. Na dzień dzisiejszy w około 20 rzeczkach w Okręgu Rzeszowskim są piękne pstrągi. Rwą żyłki, czasami mniej wytrawnym łamią wędki. W innym miejscu, w innym Okręgu wędkarze z koła w Dynowie co roku odławiają z okolicznych rzeczek i potoków 2 000 - 2 500 sztuk dzikich pstrągów i wpuszczają do Sanu, a w to miejsce wpuszczają wylęg (oczywiści w każdym roku inne rzeczki). I mają co łowić. Takich przykładów jest dużo więcej. A więc można, trzeba tylko chcieć. Oczywiście te i inne przykłady nie stanowią o tym, że w PZW jest ok, pokazują tylo, że można coś zrobić.

Pozdrawiam

Oczywiście źle odbierasz, albo nieuważnie czytasz Wink Jak pisałem jestem członkiem założycielem Passari. Jeżeli sie nie orientujesz, to taki klub posiadający (w uproszczeniu) podwójną osobowość prawną, który w prawie dwudziestoletniej działalności osiągnął naprawdę wiele. Np. Nocne pilnowanie tarlisk zaczęliśmy kilka lat przed chłopakami z Pomorza i nikt o tym nie wypisywał na forach wędkarskich. Polecam [link widoczny dla zalogowanych] Zatem trafiłem na właściwych ludzi Wink A właśnie wieloletnie doświadczenie w tej materii sprawia, że jestem realistą.
Przy okazji rwania żyłek, uważam, że łowienie "zbyt cienko" to zwykłe barbarzyństwo. Przez zbyt cienko uważam, świadome łowienie wodach gdzie występują naprawdę duże ryby, metodą, która nie wyklucza ich złowienia, na żyłkę, która nie daje realnych szans na ich wyjęcie Evil or Very Mad Jak duże ryby są u nas możesz zobaczyć na tamtej stronie. Nie wstydzę się tego, że największego pstrąga - 3,6 kg, wyjąłem na żyłkę 0,28.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Edward Jankowski
stary wyga



Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Czarne

PostWysłany: Pią 9:59, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Łukasz !

Mariusz to "swój chłop " ( mieszkając z Nim przez rok w jednym pokoju w akademiku chyba można to autorytatywnie stwierdzić Laughing ) i spokojnie możesz być z Nim na Ty ...
Sam się teraz "wymądrzam " a właśnie przed chwilą miałem wpadkę z "panowaniem " Embarassed

Ale na poważnie - to dobrze trafiłeś , bo to "nielichy" fachowiec w tej branży , zresztą również rzeczoznawca ...
Przy okazji pozdrowienia dla Ciebie Mariusz oraz Hani i gdy byłbyś może znów w pobliżu Czarnego będziesz miał "przechlapane " , jak do nas nie wpadniesz !!! ( mam również parę kwestii z Tobą do obgadania ew. " opicia " Laughing )

Pozdrawiam

Edek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mariusz
wymiatacz



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pią 11:53, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Edward Jankowski napisał:
Łukasz !

Mariusz to "swój chłop " ( mieszkając z Nim przez rok w jednym pokoju w akademiku chyba można to autorytatywnie stwierdzić Laughing ) i spokojnie możesz być z Nim na Ty ...
Sam się teraz "wymądrzam " a właśnie przed chwilą miałem wpadkę z "panowaniem " Embarassed

Ale na poważnie - to dobrze trafiłeś , bo to "nielichy" fachowiec w tej branży , zresztą również rzeczoznawca ...
Przy okazji pozdrowienia dla Ciebie Mariusz oraz Hani i gdy byłbyś może znów w pobliżu Czarnego będziesz miał "przechlapane " , jak do nas nie wpadniesz !!! ( mam również parę kwestii z Tobą do obgadania ew. " opicia " Laughing )
Pozdrawiam

Edek

Być może w najbliższym czasie będę jechał gdzieś pod Szczecin. Wtedy mam po drodze, a płyny ciekawe też spożyjemy Wink . Szkoda tylko, że te noce takie krótkie Wink Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:57, 21 Wrz 2007    Temat postu:

Witam

Kolego Mariuszu, to ten twój "realizm" z powodował, że dalej jesteś członkiem "PASSARI", ba mniemam, że dalej czynnie działasz w tym Klubie. Wink. Entuzjasta-fachowiec właśnie jednego znalazłem, ma na imię Mariusz Very Happy . Myślę sobie, że członkostwo w Klubie, wykłady z wędkarstwa, firma doradcza, gospodarstwo rybackie, to z Shocked , czy z pasji ... Very Happy. Ja chyba znam odpowiedź Wink , a Ty ze swojej strony lepiej napisz kolegom co i jak powinni robić, aby powoli mogli zacząć gospodarować na swioch wodach. Tak na marginesie cholernie zazdroszczę Ci połączenia swojej pasji z pracą zawodową. Też bym tak chciał, ale życie inaczej zdecydowało Rolling Eyes .

Pozdrawiam i bez urazy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Mariusz
wymiatacz



Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Pon 8:38, 24 Wrz 2007    Temat postu:

Zdzisław Czekała napisał:
Witam

a Ty ze swojej strony lepiej napisz kolegom co i jak powinni robić, aby powoli mogli zacząć gospodarować na swioch wodach.

Czołem
Niestety odpowiedź na to pytanie nie zmieści się w żadnym poście Shocked (objętościowo), a z kolei pisanie o tym serii artykułów też jakoś mi nie pasuje. Mam za mało czasu Embarassed
Natomiast chętnie odpowiem na każde konkretne pytanie. Oczywiście jeżeli odpowiedź będzie możliwa w formie postu Wink Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Wto 7:03, 09 Paź 2007    Temat postu:

Przepraszam Koledzy że rzuciwszy temat nie odzywałem się do tej chwili ale z przyczyn obiektywnych nie miałem mozliwości (urlopowe "odłączenie" od internetu). Widzę że dyskusja rozwinęła się bardzo ładnie - jak tylko "ogarnę" całość to postaram się rozwinąć to co powiedziałem na wstępie i skomentować (przynajmniej co niektóre) wypowiedzi. Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Michał Mieczyński
wymiatacz



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 12:46, 09 Paź 2007    Temat postu:

No taaaak
Rozdmuchał temat i zniknął Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Michał Mieczyński
wymiatacz



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:53, 30 Lis 2007    Temat postu:

Janek Znaniec napisał:
jak tylko "ogarnę" całość to postaram się rozwinąć to co powiedziałem na wstępie i skomentować (przynajmniej co niektóre) wypowiedzi. Twisted Evil


Ogarnąłeś Question Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Pon 14:11, 03 Gru 2007    Temat postu:

Ogarnąłem temat …… ale w związku z ustalaniem nowych zasad wędkowania jak również odpłatności i powstającego od 01 stycznia odcinka specjalnego w naszym Okręgu jakoś przeszła mi ochota nad dyskutowaniem o możliwościach poprawy sytuacji.
Mimo powyższego jednak przedstawię swoje przemyślenia (mimo iż po przedstawieniu sprawy bardzo ogólnikowo – „na dzień dobry” zostałem zrugany przez Piotrka w poście z dn. 13.09.)
Po pierwsze musimy zmienić swoje podejście do tematu gospodarki wędkarskiej. To nie wędkarz jest najważniejszy tylko środowisko będące podmiotem gospodarki (w tym również rybostan jako jeden z ważniejszych elementów tego środowiska). Wszystko co będzie poniżej jest implikowane przez „Po pierwsze ……”.
Ideałem dla mnie byłoby wytworzenie w danym cieku silnych (samorozradzających) się populacji ryb, gdzie zarybienie byłoby tylko w przypadkach losowych (katastrofy naturalne, bezmyślna ingerencja ludzka w środowisko). Wiąże się to z ograniczeniem pozyskiwania ryb lub nawet czasowym zawieszeniem do chwili uzyskania zadowalającego poziomu, jak również wiąże się to z ochroną i jeszcze raz ochroną …….. i …… przede wszystkim ochroną.!!! Późniejsze działania wiążą się ze ścisłą kontrolą ilości i jakości odławianych ryb w celu ochrony przed przełowieniem danego gatunku i przede wszystkim ….. ochroną!!! Wiąże się to również z ponoszeniem nakładów finansowych w realnej wysokości (w stosunku do faktycznych kosztów prowadzenia tej gospodarki) przez osoby chcące korzystać z danej wody (chodzi mi oczywiście o wędkarzy chociaż nie tylko). Osobiście nie jestem zwolennikiem wprowadzania wszędzie zasady „złów i wypuść” (czasami lubię zjeść własnoręcznie złowionego lipienia lub pstrąga chociaż zdarza się to sporadycznie). Do tych ogólnych wskazań jeszcze jedna uwaga – celowo nie piszę „populacja lipienia” czy „populacja pstrąga” bo mam na myśli wszystkie gatunki ryb występujące (lub takie które kiedyś występowały a wyginęły nie z przyczyn naturalnych) w danej wodzie.
Kto i jak?
Nie uważam (jak kol. Miecznik w poście np. z dnia 13.09.) że wszystko rozwiązuje przekazanie (sprzedanie, wydzierżawienie) wód osobom prywatnym (przykładem może być chociażby sytuacja wielu jezior pod „rządami” prywatnych dzierżawców). Osoba prywatna angażując się w daną działalność (np. gospodarka rybacko-wędkarska na danym akwenie) będzie się generalnie kierowała wysokością uzyskanego dochodu (co jest naturalne i jestem w stanie w pełni to zrozumieć), ale wielu przypadkach będzie to w sprzeczności z „Po pierwsze”. Uważam iż organizacje społeczne (w tym również PZW) mają tu bardzo duże pole do popisu. Z natury rzeczy organizacje te skupiają w swoich szeregach wielu zapaleńców którzy nie koniecznie na pierwszym planie widzą zysk, którzy dla jakiejś idei potrafią poświęcić swój czas czy nawet swoje pieniądze (taką ideą może być wizja rzeki pełnej lipienia, pstrąga, brzany, świnki, itd. – rzeki pięknej bo pełnej życia ……. obejmującego również wydry, bobry i inne „gadziny”).
Na przykład PZW – ale w jakiej formie?
1. Okręg PZW obejmujący swoim działaniem pewien areał wód o zbliżonym charakterze (może to być np. zlewnia jakiejś konkretnej rzeki jak proponuje Michał w poście z dn. 07.09.). Uważam iż sztuczne wyznaczanie granic Okręgów i ich ilości jest błędne i nie mające nic wspólnego z racjonalną (i zgodną z zasadami podanymi przeze mnie) gospodarką. Całkowicie zgadzam się z postem Michała z dn. 15.09., co więcej uważam iż jeżeli istnieje Okręg „bez wody” to powinno się go zlikwidować mimo iż zrzesza kilkanaście tysięcy wędkarzy. Gospodarzy się wodą i jej zasobami , a wędkarze są konsumentami owoców tej gospodarki. Co więcej uważam iż mały ale dobry jest rozwiązaniem dużo lepszym niż kolos na glinianych nogach. Uważam również iż im bliżej gospodarz gospodarstwa – tym lepiej.
2. Relacja Okręg – Koła. Generalnie Koła powinny być samodzielnymi wykonawcami budżetu, co wiąże się z przekazywaniem całości kwoty uzyskanej z pozwoleń na wędkowanie na danym akwenie do Koła które jest zobowiązane do gospodarki na nim zgodnej z założeniami opracowanymi przez Okręg (do Piotrka - obejmującymi przede wszystkim operat rybacki „porządnie zrobiony przez biegłego i praktykującego ichtiologa”) jak również ochrony. Jestem absolutnie przeciwko pozostawieniu Kół bez nadzoru ze strony Okręgu – działacz społeczny rzadko jest fachowcem i miewa bardzo różne „pomysły”. Oczywistym jest iż Koło nie dające sobie rady z gospodarką zostaje tej wody pozbawione a w efekcie końcowym rozwiązane (eliminacja ilości na rzecz jakości). Woda jest przekazywana do zagospodarowania najbliższemu z Kół które wyraziły chęć jej przejęcia lub zarządzana przez Okręg. Składki moim zdaniem powinny być przede wszystkim okresowe – w związku z tym łowię na ile mnie stać, lub inaczej – płacę za tyle ile czasu łowię (co złowię to już zależy od wyboru indywidualnego łowiska). Struktura Okręgu też powinna być nieco zmieniona – jako że głównym wyznacznikiem ma być woda a nie wędkarz, w skład zarządu okręgu powinni wchodzić w równej ilości przedstawiciele wszystkich samodzielnych wykonawców budżetu (Kół) niezależnie od liczby członków.
Może na tym zakończę.
Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Pon 21:28, 03 Gru 2007    Temat postu:

Janek !
Cieszę się iż sam doszedłeś do wniosku , że tylko ochrona i jeszcze raz ochrona , to jedyne panaceum na dzisiejsze bolączki trapiące nas wędkarzy .
Ja poznałem to lekarstwo szukając śladów działalności prof Bronisława Romaniszyna .
Początki zorganizowanego wędkarstwa , tworzenie Krajowych Towarzystw Wędkarskich - tam są gotowe recepty . Nie niemieckie , nie czeskie ani słowackie , to są nasze sprawdzone polskie rozwiązania !
Doprowadziły one do tego , jak opowiadał mi tata , że w okresie tarła lipienia na Skawie , na tarlisku obserwował tysiące kłębiących się ryb !!!!!!
A lekarstwo to wygląda następująco .
Powołano strażników - i 19 członków Towarzystwa utrzymywało 1 strażnika .
Zróbmy to samo ! Dajmy mu 1 500 zł / albo więcej / na rękę , miesięcznie .
Dodaj koszty ZUS plus podatek i powstałą sumę podziel przez dwudziestu wędkarzy ! To dodaj do obecnej opłaty za wędkowanie i ogłoś koszt karty wędkarskiej . Nie zdziwi nas wtedy opłata roczna za wędkowanie na OS San !!
Ja się boję takich wyliczeń , ale to nas czeka .
PS.
Na stronach waszego Okręgu jest komunikat o tym odcinku specjalnym na Dunajcu , według mnie rzecz znakomita ! Może znasz więcej szczegółów , jakie opłaty , czy bez prawa zabierania ryb ,czy ograniczona ilość ryb ?
Dlaczego uważasz , że powstanie tego odcinka nie poprawi sytuacji na Dunajcu ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin