Mariusz
wymiatacz
Dołączył: 17 Wrz 2007
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 9:57, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zdzisław Czekała napisał: | Witam
Mariusz, niewiem czy dobrze odebrałem Twoje posty, ale dla minie wynika z nich, że lepiej nic nie robić bo ... , może jeszcze nie trafiłeś we właściwe miejsce o właściwej porze, a morze nie trafiłeś na właściwych ludzi. A ja mam kilka odmiennych doświadczeń, przed laty będąc członkiem Okręgu Rzeszowskiego, pod wpływem kilku młodych wędkarzy, stworzyliśmy "nieformalną grupę nacisku". I to zadziałało, od kilkunastu lat Rzeszowskie potoki są regularnie zarybiane pstrągiem potokowym. Są w tych potokach ryby i są wędkarze, którzy je łowią. Za naszym przykładem poszli koledzy z Mielca, Leżajska, Strzyżowa, Czudca itd. Na dzień dzisiejszy w około 20 rzeczkach w Okręgu Rzeszowskim są piękne pstrągi. Rwą żyłki, czasami mniej wytrawnym łamią wędki. W innym miejscu, w innym Okręgu wędkarze z koła w Dynowie co roku odławiają z okolicznych rzeczek i potoków 2 000 - 2 500 sztuk dzikich pstrągów i wpuszczają do Sanu, a w to miejsce wpuszczają wylęg (oczywiści w każdym roku inne rzeczki). I mają co łowić. Takich przykładów jest dużo więcej. A więc można, trzeba tylko chcieć. Oczywiście te i inne przykłady nie stanowią o tym, że w PZW jest ok, pokazują tylo, że można coś zrobić.
Pozdrawiam |
Oczywiście źle odbierasz, albo nieuważnie czytasz Jak pisałem jestem członkiem założycielem Passari. Jeżeli sie nie orientujesz, to taki klub posiadający (w uproszczeniu) podwójną osobowość prawną, który w prawie dwudziestoletniej działalności osiągnął naprawdę wiele. Np. Nocne pilnowanie tarlisk zaczęliśmy kilka lat przed chłopakami z Pomorza i nikt o tym nie wypisywał na forach wędkarskich. Polecam [link widoczny dla zalogowanych] Zatem trafiłem na właściwych ludzi A właśnie wieloletnie doświadczenie w tej materii sprawia, że jestem realistą.
Przy okazji rwania żyłek, uważam, że łowienie "zbyt cienko" to zwykłe barbarzyństwo. Przez zbyt cienko uważam, świadome łowienie wodach gdzie występują naprawdę duże ryby, metodą, która nie wyklucza ich złowienia, na żyłkę, która nie daje realnych szans na ich wyjęcie Jak duże ryby są u nas możesz zobaczyć na tamtej stronie. Nie wstydzę się tego, że największego pstrąga - 3,6 kg, wyjąłem na żyłkę 0,28.
Post został pochwalony 0 razy
|
|