Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Co zrobić aby było dobrze.
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Pon 8:56, 10 Wrz 2007    Temat postu: Co zrobić aby było dobrze.

Proponuję kolegom dyskusję w osobnym temacie o sytuacji naszych wód, rybostanie i ewentualnych pomysłach na zmianę aktualnego stanu rzeczy. Nie ulega wątpliwości że sytuacja jest niezbyt wesoła (dotyczy to w szczególności wód krainy ryb łososiowatych - wód najbardziej mi bliskich).
Może na początek trochą własnych przemyśleń.
1. Okręgi - system zarządzania.
W skład Zarządów Okręgów wchodzą przedstawiciele Kół dla ktorych najważniejszą rzeczą jest dbanie o wody w obrębie macierzystego Koła (w skrajnych przypadkach dbanie tylko o "własne" wody - pozostałe mogą nawet powysychać). Niby to jest logiczne jednak rodzi sytuacje, gdzie najlepiej są zagospodarowane wody "z których" najwięcej jest przedstawicieli w Zarządzie Okręgu (niekoniecznie są to wody najbardziej atrakcyjne areałowo największe lub poddane największej presji wędkarskiej - wszystko zależy od ilości wędkarzy z danego terenu). Dla całości wód nie jest to dobre i rodzi duże dysproporcje w rybostanie.
2. Okręgi - system opłat.
Priorytetem dla Okręgów jest utrzymanie swojego istnienia. Głównymi wyznacznikami (uwarunkowanymi przez nas Statut) jest ilość członków i wyniki ekonomiczne. W przypadku małych (pod względem ilości członków, a nie koniecznie areału wód) Okregów, prowadzi to do sytuacji, gdzie Okręg stara się za wszelką cenę utrzymać jak największą liczbę członków kosztem uzyskania minimalnych efektów ekonomicznych - gwarantujących jednak istnienie Okręgu. Wiąże się to z realizacją zarybień materiałem bardzo małym (a przez to mniej kosztownym), wpuszczanym do głównych cieków (co wiąże się z jego dużymi stratami, lecz jednocześnie niskimi kosztami choćby w porównaniu do tzw metody "wrocławskiej" - jednocześnie gwarantujacy wypełnienie zobowiazań dzierżawnych po jak najniższych kosztach). Realizowane to jest również poprzez system opłat pozwalających na utrzymanie takiego systemu gospodarowania - opłat nie mających nic wspólnego z faktycznymi potrzebami wód będących w gestii Okręgu, opłat obliczonych przede wszystkim na utrzymanie jak największego stanu osobowego członków PZW w Okręgu.
3. Koła
Wpływ Kół na gospodarkę rybacko-wędkarską w obszarze wód będących pod ich opieką jest czysto iluzoryczny. Nie ma znaczenia wielkość wody, jej atrakcyjność co wiąże się również z presją na tę wodę - znaczenie ma tylko liczba członków co wiąże się generalnie z liczbą reprezentantów w Zarządzie Okręgu i siłą przebicia.
Moje propozycje:
- większa samodzielność (również finansowa) dla Kół (decentralizacja systemu zarządzania i zagospodarowania w kierunku jednostek Związku znajdujących się bezpośrednio nad daną wodą)
- urealnienie opłat za wędkowanie poprzez takie ich ustalenie aby były wystarczające na realizację odpowiednich programów zarybień i .......... ochrony wód!!! (system opłat dniówkowych według zasady: łowisz dużo - twój wkład finansowy w gospodarkę jest duży, łowisz mniej - wkład finansowy mniejszy)
- wprowadzenie systemu łowisk typu: no kill, OS, mateczników, obrębów chodowlanych, łowisk z dopuszczoną możliwością zabierania ryb (w rozsądnych ilościach i wielkościach).
Koledzy, to są tylko moje ogólne przemyślenia (nie twierdzę że jedynie słuszne). Oczekuję ż się odniesiecie do nich rzeczowo, jak również przedstawicie swoje własne pomysły "co, gdzie i jak".
To co napisałem to są oczywiście same ogólniki, jednakże jeżeli będzie zainteresowanie tematem to postaram się trochę bardziej uszczegółowić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Arek Mikrut
adept



Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Buczkowice
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 9:36, 10 Wrz 2007    Temat postu:

Witam

Powstaje u mnie jedna watpliwość. PZW zrzesza wędkarzy z całego kraju. Nie mozna ich wrzucic do jednego wora i wymagać tego samego od wszystkich. Wedkarze łowiący tylko na nizinach, a jest ich strzelam 95% mogą mieć słuszne pretensje, ze wymaga sie od nich w kole większych opłat czy pracy na rzecz koła, gdzie w ich przypadku zarybienie np.stawu to kwestia 30min. I to można zrozumieć. Co innego to zarybienie chociazby 5km. górskiego potoku, gdzie potrzeba szybko biegajacych z wiaderkami, samochodu i ogólnie zaangazowania wiekszej liczby osób i czasu.
Może w okręgach PZW powinien nastapić podział. W powstałych "górskich" oddziałach działaliby ludzie zaintresowani wyłącznie sprawą krainy pstrąga i lipienia. Oddzielna straż rybacka, oddzielne pieniadze, oddzielne zasady bo przecież zupełnie różne wody i potrzeby.

Pozdrawiam, Arek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Pon 9:52, 10 Wrz 2007    Temat postu:

Nie wkładam wszystkich wędkarzy do jednego worka. Jak już zaznaczyłem moje przemyślenia są natury ogólnej. Powstały na podstawie obserwacji wód "górskich". Nie znaczy to że część tych przemyśleń nie może dotyczyć wód nizinnych (np. systemu opłat - ich wysokość moim zdaniem powinna być ustalana indywidualnie do charakteru wody, co wiąże się z nakładami na jej odpowiednie zagospodarowanie). Jeśli chodzi o czasochłonność zarybień dla danego typu wody to nie mamy co zbytnio rozdzielać ryb wód "górskich" a ryb wód "nizinnych" (dla przykładu: właściwe zarybienie szczupakiem średniej wielkości zbiornika zamkniętego jest również bardzo czasochłonne).[/u]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Michał Mieczyński
wymiatacz



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 17:18, 10 Wrz 2007    Temat postu:

Janek Znaniec napisał:
Nie znaczy to że część tych przemyśleń nie może dotyczyć wód nizinnych (np. systemu opłat - ich wysokość moim zdaniem powinna być ustalana indywidualnie do charakteru wody, co wiąże się z nakładami na jej odpowiednie zagospodarowanie). Jeśli chodzi o czasochłonność zarybień dla danego typu wody to nie mamy co zbytnio rozdzielać ryb wód "górskich" a ryb wód "nizinnych" (dla przykładu: właściwe zarybienie szczupakiem średniej wielkości zbiornika zamkniętego jest również bardzo czasochłonne).[/u]

Oczywiście, że wiele z nich ma pełne zastosowanie na wodach nizinnych.
Zarówno płynących jak i stojących.
Zarybienie przysłowiowym karpiem tez można spieprzyć. Efekty takiego zarybienia są kilkudniowe i przejawiają się kolejkami do miejscówek w sąsiedztwie których wywalono karpie do wody.
Szczupak o którym Pan napisał to pierwszej wody kanibal i szczupaka trzeba rozprowadzić po całej wodzie. Zresztą każdą rybę trzeba rozprowadzić bo inaczej komuś funduje sie królewska ucztę. Innym - dorosłym rybom, mewom czy ludziom.
Rękawem to można spuścić duże ryby do zbiornika w którym nie wolno wędkować, ale zabroń tu ludziom "łapać ich ryby".
Myślę, że jak Nowy Sącz doczeka sie tęczaka to będzie to sprawdzian umiejetności samoorganizacji.
Bo tej ryby nie wolno wywalić do wody w "cztery miejsca" i na raz i.
Trzeba bedzie niewielkie porcje rozwozić i roznosić po całej rzece.
I nie wolno zostawić niepilnowanej
Bo w przeciwnym razie to lepiej od razu po 10 złotych sprzedać z samochodu i będzie z tego większy pożytek.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 10:47, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Janek poruszył problem, który mi również spędza sen z powiek, szczególnie od czasu, gdy bliżej przyjrzałem się funkcjonowaniu PZW z racji zaangażowania w działalność macierzystego Koła.
Twierdzę otóż, że wędkarska "góra" - okręgi, ZG - traktują Kola tylko w kategoriach "dojnej krowy". Koło ma zapewnić stały przypływ gotówki i... siedzieć cicho, ponieważ nie ma osobowości prawnej. A nie ma, bo tak stanowi statut...

Nie wiem, czy wszyscy bywalcy tego forum mają pojęcie, w jaki sposób są dzielone pieniądze z opłat za wędkowanie. Otóż w kole pozostaje tylko 40 % (SIC) składki członkowskiej, która w tym roku wynosiła bodajże 54 zł. Oczywiście - cała suma z "opłaty na zagospodarowanie i ochronę wód" - jest odprowadzana do okręgu. Bardziej obrazowo: z tego co płaci przeciętny wędkarz (ok. 150 - 200 zł) w kasie koła pozostaje... 20. Zaiste, to już chyba Janosik był mniej zachłanny, że o ZUS - ie nie wspomnę Mad

Dlaczego tak się rozwodzę nad sytuacją kół? Ponieważ uważam, że reforma PZW (o ile jest to twór reformowalny) powinna iść właśnie w dół. To w kołach kształtuje się obraz całego Związku. To właśnie w tych najmniejszych strukturach - koła, czy kluby działalność polega na tym, co jest solą wędkarstwa: zarybianie i ochrona wód. Dla przykładu: to nie etatowi panowie działacze okręgowi pilnują rzek pomorskich przed kłusownikami, ale "nawiedzeni" ludzie, którym na sercu leży dobro ryb i rzeki, a nie tylko dobro własnego tyłka.

Generalnie - aby było dobrze (czy choćby lepiej) należy czym prędzej dostosować liczbę okręgów do podziału administracyjnego. To, co mamy w tej chwili, to prawie Stany Niezjednoczone PZW: 49 "państw w państwie".

Nikt chyba nie zaprzeczy, że jednym z robaków, który toczy polskie wędkarstwo jest nadęta biurokracja. Dlatego też jedyny kierunek naprawy, to przerzucenie szeregu zadań z okręgów na koła. Oczywiście - za tym muszą iść i środki finansowe i, co też chyba oczywiste - likwidacja ponad połowy okręgów.

Pozostaje tylko mały problem: jak tego dokonać?... Tu, niestety jestem mniejszym optymistą od Janka. Wszak opór "betonowej materii" będzie ogromny. Może koledzy mają jakieś pomysły?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 11:08, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Paradoksalne w tym wszystkim jest to , że zmiany musiałyby zostać uchwalone, przez ludzi , którym na tych zmianach wcale nie zależy. No bo po co samego siebie i kolegów odcinać od koryta. I to jest największy problem. Jedynym wyjściem byłoby pięcie się w górę biurokratycznej machiny PZW, ludzi , którym na zmianach zależy. Ale z kolei takim ludziom szkoda na to czasu i energii, żeby przebijać się przez beton. I koło się zamyka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Czw 13:40, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Rozwiązanie jest proste: kupować własne rzeki i jeziora i na nich prywatnie łowić i gospodarować. Wprowadzić własne słuszne zasady i ograniczenia. Problem w tym że ZUS, PZW i parę innych organizacji to MONOPOLIŚCI w żaden sposób nie podlegający zasadom walki rynkowej.

Co zrobią i tak będzie słuszne i po linii ......
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Czw 20:15, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Sorry, że znów sie wtrącam w wasze biadolenie ale nie moge wytrzymać. po prostu Janek i Józek delikatnie mówiąc piszą bzdury lub robią kolosalne nadużycie (Józek) wsypując wszystkich do tego samego worka.

Tylko pare przykładów.

W Krośnie % wykorzystania składki na ochrone i zagospodarowanie wód wynosi ponad 200. Jeśli od wedkarza otrzymujemy 120 zł to w zarybieniach dokładamy co najmniej drugie 120.

U nas tylko połowa kół wydaje jakis pieniądze na zarybienia a gospodarke prowadzi 5 kół na 31 w okręgu. Może w Opolu jest lepiej? Pomysły na gospodarkę kół? podam przykłady: amury do Myczkowiec, płocie i leszcze do Soliny, karpie do Wisłoka. Czy TY Józiu naprawde myślisz, że w tym kraju są sami muszkarze?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Czw 20:36, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Cos zepsułem i poszła tylko połówka.

Nie chce mi sie dalej pisać jak czytam jaka to jest biurokracja w PZW. Dzisiaj przez ta biurokracje pakowałem ryby do wyjazdu do 3 nad ranem, do 12 byłem w biurze a potem kolejny staw i karpie na łowiska kół.
Biurokracja az mnie ręce bolą.

I tylko nie mówcie, że to wyjątek itd.
Wyjatki trzeba tworzyc samamu.
Bez urazy ale wasza urawniłowka wylewa wiele spraw z kąpielą.

Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Czw 21:00, 13 Wrz 2007    Temat postu: Re: Co zrobić aby było dobrze.

W skład Zarządów Okręgów wchodzą przedstawiciele Kół dla ktorych najważniejszą rzeczą jest dbanie o wody w obrębie macierzystego Koła (w skrajnych przypadkach dbanie tylko o "własne" wody - pozostałe mogą nawet powysychać). Niby to jest logiczne jednak rodzi sytuacje, gdzie najlepiej są zagospodarowane wody "z których" najwięcej jest przedstawicieli w Zarządzie Okręgu (niekoniecznie są to wody najbardziej atrakcyjne areałowo największe lub poddane największej presji wędkarskiej - wszystko zależy od ilości wędkarzy z danego terenu). Dla całości wód nie jest to dobre i rodzi duże dysproporcje w rybostanie.
Czy sądzisz Jasiu, że po oddaniu wód w gestię kół byłoby lepeij czy te dysproporcje by sie nie powiekszyły. Czy to aby nie miejscowe koła nie zdecydowały o losach pięknego Popradu?

2. Okręgi - system opłat.
Priorytetem dla Okręgów jest utrzymanie swojego istnienia. Głównymi wyznacznikami (uwarunkowanymi przez nas Statut) jest ilość członków i wyniki ekonomiczne. W przypadku małych (pod względem ilości członków, a nie koniecznie areału wód) Okregów, prowadzi to do sytuacji, gdzie Okręg stara się za wszelką cenę utrzymać jak największą liczbę członków kosztem uzyskania minimalnych efektów ekonomicznych - gwarantujących jednak istnienie Okręgu.
I tu sie z Tyba nie zgadzam. Nie wszedzie tak jest. Niektóre okręgi wprowadzaja ograniczenia, nekaja członków kontrolami na wodzie a wypracowane pieniądze zamiast zjadac wsypujado wody...

Wiąże się to z realizacją zarybień materiałem bardzo małym (a przez to mniej kosztownym), wpuszczanym do głównych cieków (co wiąże się z jego dużymi stratami, lecz jednocześnie niskimi kosztami choćby w porównaniu do tzw metody "wrocławskiej" - jednocześnie gwarantujacy wypełnienie zobowiazań dzierżawnych po jak najniższych kosztach). Realizowane to jest również poprzez system opłat pozwalających na utrzymanie takiego systemu gospodarowania - opłat nie mających nic wspólnego z faktycznymi potrzebami wód będących w gestii Okręgu, opłat obliczonych przede wszystkim na utrzymanie jak największego stanu osobowego członków PZW w Okręgu.
I znów u nas inaczej. Przykład: w potokowym nie zarybiamy tylko ikrą. A co do opłat to wdzisz, że cały czas urealniamy, bilansujemy...

3. Koła
Wpływ Kół na gospodarkę rybacko-wędkarską w obszarze wód będących pod ich opieką jest czysto iluzoryczny. Nie ma znaczenia wielkość wody, jej atrakcyjność co wiąże się również z presją na tę wodę - znaczenie ma tylko liczba członków co wiąże się generalnie z liczbą reprezentantów w Zarządzie Okręgu i siłą przebicia.
Po mojemu jedynym wytycznym powinien byc OPERAT RYBACKI porządnie zrobiony przez biegłego i praktykującego ichtiologa. Nie tyko zarybienia ale i ochrona i zasady połowu... A wpływ kół jest czasami za duży - jak na Popradzie.

- urealnienie opłat za wędkowanie poprzez takie ich ustalenie aby były wystarczające na realizację odpowiednich programów zarybień i .......... ochrony wód!!! (system opłat dniówkowych według zasady: łowisz dużo - twój wkład finansowy w gospodarkę jest duży, łowisz mniej - wkład finansowy mniejszy)
- wprowadzenie systemu łowisk typu: no kill, OS, mateczników, obrębów chodowlanych, łowisk z dopuszczoną możliwością zabierania ryb (w rozsądnych ilościach i wielkościach).
Z tym sie zgadzm

Pozdrawiam Cie Janku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:31, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Piotrze - użyłeś określenia: "biadolenie"... No cóż - tym samym potwierdziłeś podejście wielu tzw. "działaczy" PZW szczebla okręgowego i wyżej, którzy tylko sobie przypisują prawo do nieomylności. A każdą uwagę, inne zdanie, czy nie daj Boże - krytykę kwitują właśnie tak - wędkarskie biadolenie. I przechodzą nad tym do porządku dziennego.
A wracając do meritum. Dajesz przykłady idiotycznych pomysłów waszych kół na zarybianie, m.in. Myczkowiec i Soliny. W porządku, zapewne tak było jak mówisz. Tylko, że jeśli to ma być argument przeciwko zwiększeniu roli kół, to wybacz. Bo przecież skąd się rekrutują zarządy okręgów? Czy są to ludzie, którzy spadli z księżyca? Nie - każdy z nich należy do jakiegoś koła i z faktu przynależności do władz okręgowych żadnemu jełopowi oleju w głowie nie przybędzie.
Na potwierdzenie podam Ci kilka idiotyzmów przyklepanych przez ZO Opole:

1. Jeśli koła zarybia jakiś zbiornik karpiem, to może je wyłączyć z wędkowania na okres 2 tygodni, z możliwością przedłużenia tego okresu. Nie można natomiast zamykać dla wędkarzy takiego zbiornika w przypadku zarybienia ... szczupakiem (SIC).

2. Zakup materiału zarybieniowego (z własnych środków koła) może się odbywać tylko za pośrednictwem okręgu i generalnie - z ośrodka zarybieniowego okręgu. Każdy zakup ryb gdzie indziej wymaga akceptacji tzw. komisji zarybieniowej okręgu. Niby to słuszne, żeby nie dochodziło do "radosnej twórczości" amatorów zarybiania amurami np. Białej Głuchołaskiej. Tyle tylko, że w efekcie byliśmy, jako koło, byliśmy wręcz zmuszeni do zakupu, za pośrednictwem okręgu, szczupaka pochodzącego z prywatnej hodowli. Nie muszę chyba dodawać, że okręg słono sobie policzył za owo pośrednictwo - bodaj kilka złotych na kilogramie.

3. Członek zarządu okręgu, kilka lat temu, składa wniosek o... zmniejszenie wymiaru ochronnego lipienia w Białej Głuchołaskiej do 27 cm! (SIC!). Bo - jak twierdzi - lipienie tam tak generalnie dorastają Postulował coś jeszcze o zwiększeniu limitu dziennego do bodaj 5 sztuk.

4. I na deser coś, co powinno Ci Piotrze uzmysłowić, jakich to mamy światłych ludzi w okręgu. Tym razem chodzi nie o byle kogo, a o samego dyrektora biura ZO. Otóż, planując odłowy kontrolne na dwóch zbiornikach o charakterze wybitnie karpiowo - linowy - płytkie, zamulone, o mocno nagrzewającej się i kwitnącej latem wodzie, tenże pan liczył, m.in., na "pozyskaniem tarlaków... świnki, brzany i bolenia". Zaiste, wiedza ichtiologiczna powala na kolana. Żeby nie być posądzonym o wymysły, link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Mylisz się, Piotrze - nie wrzucam wszystkich do jednego wora. Są okręgi lepsze i gorsze. O wszystkim decydują ludzie. Twierdze tylko, ze okręgów jest o wiele za dużo i należy przypisać je do aktualnego podziału administracyjnego. Czyli - pozostawić 16. A kołom nadać osobowość prawną. A jakie zadania miałyby zealizować - to już osobna kwestia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Czw 22:08, 13 Wrz 2007    Temat postu:

Jeśli chcesz 16 okręgów a kołom dac poszczególne wody i osobowośc prawna to bedziesz miał tylu gospodarzy ile kół. I wszyscy będa wiedzieć więcej od najlepszego ichtiologa.
Wiec że praca społeczna sie skończyła, w kołach również. Koła jako gospodarze wód zawsze beda za słabe i nie będa miały takich możliwości jak choćby mały okręg.
Myslisz, że duże załatwią wszystkie problemy. Mylisz sie. W dalszej perspektywy problemy maleją również a problemy, decyzje bedą wtedy podejmowane z dalszej odległości od wód o które nam chodzi.
Podajesz negatywne przykłady od siebie. Ja mogę przytoczyc inne przykłady podejmowania decyzji niepopularnych, często wbrew miejscowym kołom ale decyzji przynąszących wyniki o czym również koła po czasie sie przekonuja.
Chcesz likwidować biurokracje zamień biurokratów na strażników. Dzisiaj wszędzie ochrony nie ma lub jest niedostateczna. W każdym okręgu jak ktoś chce pracowac to roboty będzie miał po same uszy albo i wyżej. I wielkośc okręgu nie ma tu znaczenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
tonkin
stary wyga



Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Kotlina Klodzka

PostWysłany: Pią 2:25, 14 Wrz 2007    Temat postu:

I to mnie sie osobiscie bardzo podoba Exclamation Bez kozery Exclamation
Tych dwoch Sz.Panow (P.P.Piotra i Jozefa) "do jednego wora wrzocic" Exclamation

Jest to chyba najlepsze forum, tak byc powinno, konkretne argumenty, meska postawa, rozny poglad na zagadnienie ( z punktu ...widzenia i ...siedzenia).
Panowie tylko i wylacznie dzieki takim wymianom pogladow, bronienia swojej racji mozna dojsc do efektow, ktore chcielibysmy wszyscy zobczyc jako efekt rybnych, wolnych od zanieczyszczen rzek, zeby wedkarz wedkarzowi nie stal na przyslowiowym "karku", zebysmy nad wode jechali pelni nadzieji na dobry odpoczynek, kosz nie musi byc pelny
(przynajmniej dla mnie).
Jak nadmienilem, my "pospolstwo" chcemy miec niekoniecznie odcinki specjalne, chcemy miec zdrowa,wyksztalcona w kierunku "wladze" ktora zapewni nam niezaklocony kontakt z natura,.... naturalnie wszystko co sprawia przyjemnosc musi kosztowac, czy to odcinki specjalne czy tez ogolnodostepne wody.

Moje zdanie Exclamation Do niezadowolonych Exclamation
Jak nie dasz rady, poszukaj innego zajecia.
Nie ma "zmiloj sie, zrob tak", zeby "ciebie" bylo stac na to zajecie, Exclamation
Ja koniecznie chcialem miec wedke klejona Question , dlaczego (innym razem) kupic bylo mnie za drogo, postanowilem wiec zrobic(kosztowalo mnie to duzo wiecej) ale reasumujac to wszystko jestem zadowolony z podjetej decyzji, mam do wyboru i koloru.
Mozna ...trzeba tylko chciec !
Zycie jest okrutne i prawdzie nalezy spojrzec w oczy, muszkarstwo jest niestety nie dla wszystkich, kto nie jest w stanie podolac wydatkom, musi odpasc, niestety.
Tutaj lezy problem duzej obsady, na przyklad na sanie, oplaty sa za male Exclamation Exclamation Exclamation
Osobiscie nie moge zniesc biadolenia, to jest drogie, kupie wedke do np. 300 zl. etc. (wedke, kupi a reszta.......)

To tyle w tym temacie, na poczatek Ya winkles

Wiem, ze moje "trzy grosze" nie przysporza mnie zwolennikow, ale czym predzej zacznie sie o tym mowic, tym lepiej Exclamation
Od rzeczywistosci nie mozna uciec.
tonkin


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miecznik
Gość






PostWysłany: Pią 7:57, 14 Wrz 2007    Temat postu:

Przepraszam że wtrącam się do dyskusji przy tak poważnych argumentach specjalistów, ale sądzę że moje zdanie zwykłego członka PZW też może coś do niej wnieść.

Zwróćcie Panowie uwagę na jedną kwestię: mieszacie w sposób bezsporny dwie sprawy. Łowienie rekreacyjne ryb i działalność gospodarczo - organizacyjną łowisk. Czy tego naprawdę nie widzicie? Możecie mnożyć argumenty w kwestiach gospodarczych i organizacyjnych, ale mają się one nijak do całości spraw związanych z rekreacją. Dlaczego? Oczywiście oba zagadnienia są połączone ale trzeba wreszcie zrozumieć że to co sprzedajecie, to nie ryby, ale przyjemność jaka płynie z łowienia ryb. Ludzi nie interesuje w jaki sposób produkt jaki sprzedajecie (przyjemność ze złowienia ryb) jest "wytwarzany".
Ważna jest cena i jakość. Idąc tą drogą myślenia "sposób" nie ma żadnego znaczenia dla zwykłego wędkarza-konsumenta. A w obecnej sytuacji staje na pierwszym planie każdej dyskusji.

Niezrozumiałe jest mieszanie kwestii gospodarki rybackiej i wszystkiego co z tym związane do "łowienia ryb na robaka". Klienta, członka związku w większości nie interesuje w jaki sposób ryby znajdują się w wodzie. Interesuje go natomiast ile kosztuje ich połów i gdzie szybko i łatwo można złowić największą ilość ryb. I to wszystko.

Oddzielenie tych dwóch kwestii i zrozumienie zależności pomiędzy nimi doprowadziło mnie do dosyć karkołomnego wniosku: tylko prywatne wody rozwiążą problem. Z jednej strony będzie gospodarz łowiska i jego "produkt" w określonej cenie z drugiej konsument-wędkarz ze swoimi pieniędzmi. Wędkarz będzie decydował gdzie, co, jak i za ile łowić. On wybierze miejsce i czas. Macie dobre przykłady: dlaczego na Rabie OS nie łowi prawie nikt, a na Sanie OS chcą wszyscy ? Dlaczego nie da się powielić tego dobrego przedsięwzięcia, mimo tego że nie jest to prawdziwa własność prywatna.

Rozwiązałoby to wiele problemów i dyskusji o kwestiach organizacji kół, okręgów. Sprawa ich organizacji szybko zejdzie na drugi plan jeśli tylko okaże się że ryba jest, pogoda piękna, zupa nie przesolona, a ceny niewysokie. Nikogo nie będzie wtedy interesować "jak".

A my będziemy wtedy spotykać się nie na zebraniach, a na rybach ........
Powrót do góry
Autor Wiadomość
Michał Mieczyński
wymiatacz



Dołączył: 07 Wrz 2007
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 8:01, 14 Wrz 2007    Temat postu:

To prywatne czy zwiazkowe ?
Nie wiem dlaczego na OS prowadzonym przez prywatną osobę J. Jeleńskiego prawie nikt nie łowi, a na związkowym OS Sanu chcą wszyscy.
Może dlatego, że w Rabie nie ma wody??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Polemiki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin