Józef Zając
ja tu tylko sprzątam
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kluczbork Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:31, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jacku - "żyłka" nie zagraża tradycji muchowej. Są na łowisku sytuacje, kiedy ta metoda przegrywa sromotnie a górą jest najbardziej tradycyjna z tradycyjnych - mokra mucha. Dalej - zdecydowana większość zawodników, którzy posługują się "żyłką" w trakcie zawodów, na pytanie o ulubioną metodę odpowie, że jest to sucha mucha, łowi i będzie łowić w ten sposób.
Z innej beczki: Gdy w XIX w. pojawiła się fotografia wróżono rychły kres tradycyjnemu malarstwu, którego dokumentacyjną rolę miała przejąć. Jakoś się nie spełniło.
I dalej - kosmiczne technologie i fury wypasione elektroniką, przyspieszające w ułamkach sekund do setki, a z drugiej strony zloty miłośników i wyścigi starych samochodów. I w tym przypadku tradycja znalazła swoje miejsce, ma się całkiem dobrze i nie woła wniebogłosy, aby powstrzymać rozwój nowych technologii, bo tenże ją zabija.
W muszkarstwie jest miejsce dla "żyłki" - nie zamiast, lecz obok metod "tradycyjnych".
Czy za decyzją FIPS - u stoi troska o tradycję? Śmiem wątpić, ponieważ nie sądzę, aby w całej federacji siedzieli sami tępaki nie rozumiejący podstawowych zależności, o których było powyżej. Raczej skłonny byłbym sądzić, że to raczej chore ambicje niedowartościowanych działaczy.
A może jest i coś na rzeczy z tego, o czym pisał wcześniej Rafał?
Post został pochwalony 0 razy
|
|