Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
Czyżby koniec metody "żyłkoweJ" ???
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Mirek Czajka
debiutant



Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 21:58, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Witam Panowie,
jestem biernym czytelnikiem forum, ale temat połowu metodą żyłkową sprowokował mnie do włączenie się do dyskusji. Uważam krótką nimfę - udoskonalenie metoda żyłkowa, jak najbardziej metoda polska przystosowana do rzek jakie mamy. Gdyby wymyślili to anglicy była by to klasyka tak jak sucha czy strimer. Ale o czym ja pisze, krótka nimfa to nie jest polska nimfa tylko czeska, komunizm też ponoć niemcy obalili. Wszystko co polskie to do dupy.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
pawelgibadlo
wymiatacz



Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krosno
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:11, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Dobrze, że my młodzi nie mamy takich problemów. Łowimy tym co mamy i na to co też mamy a czy jest to krótka nimfa czy metoda żyłkowa bez różnicy , żeby tylko mieć kontakt z wodąSmile

Pozdrawiam Paweł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Pon 22:15, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Widzę Mirek, że znakomicie wszedłeś w ton dyskusji. choc ja nie przypominam sobie aby ktoś uzył argumentu, że to co Polskie to do dupy. Swoja droga długie przypony, kolorowe żyłki nie miały poczatku u nas.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:13, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Józef Zając napisał:
Jacek Płachecki napisał:
(...)nijak nie pasuje mi to do pierwowzoru, gdzie rzut linką jest zasadniczym elementem uprawiania wędkarstwa muchowego.


Ależ ja się z Tobą zgadzam, Jacku. Tyle, że do "pierwowzoru" również nijak nie pasuje "tradycyjna" krótka nimfa, której jakimś trafem FIPS się nie czepia.

Jacek Płachecki napisał:
Poza tym uważam, że wędkarski sport powinien opierać się na Regulaminie Amatorskiego Połowu Ryb, a nie stale poszukiwać różnych sposobów jego obejścia.


Również zgoda. Z małym "ale": że ów regulamin, jak również regulamin FIPS - owski będą spójne, a wszelkie obostrzenia i zakazy będą zrozumiałe i czytelne, a co chyba najważniejsze - będą dla nas, którzy mamy ich przestrzegać logicznymi. Przypomnij sobie parę "kwiatków", jak choćby ten o Łącznikach innych niż przezroczyste, czy wcześniejszym zakazie stosowania metalowych główek, to zrozumiesz, co mam na myśli.

W ostatnim pomyśle FIPS - u też widzimy już teraz kilka bubli, jak choćby owa 0,40 cm średnica łącznika z żyłki, czy "zgodność klasy sznura z klasą kija". Jak to wyegzekwować - tego już ustawodawca nie przewidział. Ważne, że wydał zakaz, zrobił swoje. A że prawdopodobnie będzie (o ile tak to zostanie) martwy przepis, to panów z FIPS - u już nie obchodzi.
Właśnie otrzymaliśmy wyraźną zachętę do obchodzenia prawa. A że będziemy je obchodzili - w to nie wątpię.

Piszesz, że podziwiałeś Pawła. No, to teraz nie będziesz podziwiał nikogo. Będziemy bowiem pokracznie wymachiwać długaśnymi wędziskami i odrzucać dłuuuugi przypon, aby go "naładować" i wykonać rzut. Nie wierzę bowiem, że ludzie, którzy mają ambicje kwalifikować się do kadry zrezygnują z zalet metody żyłkowej.

Post Mirka uzmysłowił mi cały cały bezsens naszego podejścia do "tradycji" muszkarstwa. Załóżmy, tak na chwilkę, hipotetycznie, że wzięło ono swój początek od dociążanej nimfy. I jako takie zostałoby okrzyknięte klasyką. Prawdopodobnie dziś zwolenników łowienia na suchą muchę co więksi ortodoksi okrzyknęliby heretykami. Wink

Mirek - nie masz racji - "polskie nie jest do dupy". Polski prezydent (kraju i federacji) są fajni Very Happy

PS. Piotrze - mam nadzieję, że wychwyciłeś ironię w mojej wypowiedzi o "odbieraniu" Piotrowi tytułów?!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Józef Zając dnia Pon 23:16, 27 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jacek Płachecki
stary wyga



Dołączył: 29 Kwi 2008
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 23:14, 27 Kwi 2009    Temat postu:

No, bez przesady, że nie będzie co podziwiać. Mam paru Kolegów, którzy śmigają tak pięknie sznurem , że szczena opada Wink Laughing , nie wspominając o Ich skuteczności przy połowach ryb Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:37, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Konrad napisał:
Wyobraź też sobie, że sznur pełni dla mnie integralną rolę, nawet przy krótkiej, bo nie zawsze, a nawet częściej niż rzadziej łowię na krótko lżejszymi muchami, a czasem chcę je podać trochę dalej niż na krótko i sznur mi jest wtedy potrzebny.


Jeśli podajesz muchy dalej, to nie jest już krótka nimfa. Ja cały czas mówię o metodzie "spod kija", czy jak ją niektórzy określają "na głupiego Jasia".

Konrad napisał:
Co do streamera to może być dla Ciebie spinningowanie z użyciem dużych much, ale także potrzebny jest do tego ten nieszczęsny sznur.


Ależ jasne, że jest potrzebny. Dałem ten przykład dla uzmysłowienia, że metody wędkowania stały się bardzo płynne i trudno określić ich granice. Czy ciężka nimfa to jeszcze "mucha" czy już przepływanka bez spławika? A streamer - to spinningowanie przy użyciu sprzętu muchowego, czy muchowanie przy użyciu "spinningowej" przynęty?

Ma to związek z naszą dyskusją o tyle, że FIPS próbuje w jakiś sposób zdefiniować metodę muchową, ale moim zdaniem - brnie w ślepa uliczkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Janek Znaniec
Moderator



Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białka Tatrzańska

PostWysłany: Wto 6:18, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Cytat:
spróbuj zarzucić daleko nimfę na żyłce 0,45 a zrozumiesz różnicę pomiędzy linką muchową a żyłką oraz wędkarstwem muchowym a innymi metodami.. (no chyba że łowisz na nimfy o masie powyżej 10g)...


Ja jak spróbuję i opowiem Koledze wrażenia, to i tak Kolega mi nie uwierzy ..... więc proponuję aby Kolega sam wziął żyłkę powyżej 0,45 (najlepiej fluorocarbonową bo ma wiąkszą masę od żyłek poliamidowych) i popróbował. Sugeruję również do prób uzywać jak najlżejszych przynęt ....... znacznie dalej Kolega rzuci Twisted Evil Co do nimfy to akurat tę metodą (szczególne krótką nimfę) używam najrzadziej (tylko wtedy gdy widzę większą celowość jej stosowania w porównaniu do innych metod). Very Happy Jeszcze co do nimf - do 10 g nie doszedłem, aktualnie moje najmasywniejsze nimfy ważą ok. ........ 5 g, i łowię na nie ze sznura z przyponem nie przekraczającym 3/2 długości kija Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 10:49, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Szkoda, że przy tych wszystkich zmianach nie dopuszczono możliwości używania plecionego (też wykonany z żyłek) konicznego przyponu do suchej muchy. Kilka firm produkuje bardzo subtelne plecione przypony, które używam na co dzień, niestety na zawodach muszę stosować monolityczny.
Co do żyłkowej to moim zdaniem wystarczyłoby skrócić maksymalną długość wędki do np. jedenastostopowej. Rybie jest obojętne czy nad wodą zwisa linka czy żyłka. Sam łowię żyłkową, najczęściej maleńkimi nimfami np. bażantka na czternastce i kiełżyk też na czternastce. To samo na lince (zwisającej nad wodą) jest po prostu bardziej toporne . Nie mówię o ekstremalnych sytuacjach jaką opisał Piotr Konieczny z rzucaniem ciężkimi nimfami jak spiningiem. Cóż i tak nie mamy wpływu na decyzje FIPSu.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotr Zieleniak dnia Wto 21:57, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:42, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Jednym z podstawowych wyróżników łowienia „metodą muchową”, jest użycie linki muchowej, która służy do .... itd., to tak na wstępie. Jedynymi technikami łowienia, zaadoptowanymi z innych metod, są: krótka nimfa i metoda żyłkowa (skrócony zestaw spławikowy), tak zwane łowienie streamerem nie wywodzi się, wbrew dziwnym opiniom, ze spinningu, ale jak najbardziej z metody muchowej. To łowienie na jeziorach wymusiło potrzebę podciągania przynęty, w celu nadania jej „życia”, ktoś spróbował podciągać mokre muszki, ktoś inny użył muchy łososiowej, ktoś .... , i powoli dochodzimy do dzisiejszego streamerka. I dalej
("kosmiczne technologie i fury wypasione elektroniką, przyspieszające w ułamkach sekund do setki, a z drugiej strony zloty miłośników i wyścigi starych samochodów. I w tym przypadku tradycja znalazła swoje miejsce, ma się całkiem dobrze i nie woła wniebogłosy, aby powstrzymać rozwój nowych technologii, bo tenże ją zabija.")
Tak ale te auta dalej jeżdżą na kołach, mają kierownicę, mają kierowcę ,,, w przepisach FIPS-Mouche nie chodzi o technologię, ale o wyróżnienie wędkarstwa muchowego, a takim zdecydowanym wyróżnikiem, jest wędka, kołowrotek i linka, bo pojazd bez kół nie jest samochodem.
("Czy za decyzją FIPS - u stoi troska o tradycję? Śmiem wątpić, ponieważ nie sądzę, aby w całej federacji siedzieli sami tępaki nie rozumiejący podstawowych zależności, o których było powyżej. Raczej skłonny byłbym sądzić, że to raczej chore ambicje niedowartościowanych działaczy.")
Wstępne decyzje zostały podjęte na KONGRESIE FIPS-Mouche, na wniosek większości Federacji Krajowych, w których działają czynni wędkarze, a nawet zawodnicy, więc tego typu uwagi są chyba nie na miejscu.
("W ostatnim pomyśle FIPS - u też widzimy już teraz kilka bubli, jak choćby owa 0,40 cm średnica łącznika z żyłki, czy "zgodność klasy sznura z klasą kija". Jak to wyegzekwować - tego już ustawodawca nie przewidział. Ważne, że wydał zakaz, zrobił swoje. A że prawdopodobnie będzie (o ile tak to zostanie) martwy przepis, to panów z FIPS - u już nie obchodzi.")
To 0,40 mm to po pierwsze nie musi być żyłka, może być plecionka (np.. łącznik siatkowy), po drugie musi być w kolorze jaskrawym, po trzecie dlatego minimum 0,40 mm, aby był widoczny ze znacznej odległości. Co do zgodności klasy sznura z klasą wędki, to tylko +/- w przybliżeniu.
("Właśnie otrzymaliśmy wyraźną zachętę do obchodzenia prawa. A że będziemy je obchodzili - w to nie wątpię")
Jakie to Polskie, a gdzie uczciwość, gdzie etyka. FIPS-Mouche zdaje sobie sprawę z tego, ale pozostawia to do zastosowania zgodnie z sumieniem i chyba najwyższą wśród wędkarzy etyką.

Zdzisław Czekała


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zdzisław Czekała dnia Wto 16:37, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Tadeusz Talaga
stary wyga



Dołączył: 02 Lut 2007
Posty: 1232
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zembrzyce

PostWysłany: Wto 19:10, 28 Kwi 2009    Temat postu:

FIPS proponuje , zastanawia się , może wdrożyć przepisy które będą regułą na ME czy MŚ .

Nasz PZW winien skorygować Zasady Organizacji Sportu Kwalifikowanego - odzwierciedlając tam zaklepane zmiany !
Jeżeli zniknie "metoda żyłkowa " - czemuż to mamy wylewać krokodyle łzy ?
Ileż to lat , ona ma rację bytu ?
Mnie najbardziej podobało się w niej - iż istniał (ponoć) przepis , wędkarz łowiący z użyciem tej metody , nie miał prawa zabrania ryby !!!!!

Gdyby nasz PZW , przy okazji zmiany ZOWSK , wprowadził zapis iż każdy wędkarz - zawodnik , posiadający licencję zawodniczą , jest pozbawiony prawa zabierania ryb , a tyczyłoby to kilku tysięcy wędkarzy - TO JA się zgadzam z każdą zmiana przepisów autorstwa "urzędników " z FIPS !
Dla zdania w naszych ZOWSK - " Posiadacze Licencji Zawodnika - nie mają prawa zabierania ryb łososiowatych " - popieram każde zmiany proponowane przez FIPS !!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:10, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Zdzichu - rozumiem, że zostałem wywołany do tablicy.

Zdzisław Czekała napisał:
Jednym z podstawowych wyróżników łowienia „metodą muchową”, jest użycie linki muchowej, która służy do .... itd., to tak na wstępie.


...okłamywania siebie i innych, że stosując ciężką nimfę "spod kija" łowi się "na muchę".Ma też inne, ogólnie znane zastosowania, toteż nie będę ich tu wymieniał Wink .

Zdzisław Czekała napisał:
tak zwane łowienie streamerem nie wywodzi się, wbrew dziwnym opiniom, ze spinningu, ale jak najbardziej z metody muchowej. To łowienie na jeziorach wymusiło potrzebę podciągania przynęty, w celu nadania jej „życia”, ktoś spróbował podciągać mokre muszki, ktoś inny użył muchy łososiowej, ktoś .... , i powoli dochodzimy do dzisiejszego streamerka.


Nie wiem, jak to było ze streamerem. Ale w sumie nie jest to istotne. Może jajko było pierwsze, może kura. Rzecz w tym, że metoda streamerowa i spinnigowa (choć nie tylko one) tak bardzo się upodobniły, że trudno mówić o "czystym" spinningu jak i "czystym" streamerze. A czymże jest osławiony "kogut" jeśli nie "przeciążonym streamerem"? A może to jednak "pedałek", tylko główkę ma "nieco większą" i nie mosiężną, ale ołowianą. Zresztą - w ofercie sklepów muchowych są już nimfy wykonywane na główkach jigowych - ot, takie mikroskopijne "kogutki". Na portalu "Na muchę" czytałem o trociowych ślajzurach z tak spreparowanym ogonkiem, aby mu nadać pracę podobną do "kopyta". Kolejny mezalians, jaki popełniła metoda muchowa? Czy raczej - wykorzystywanie możliwości, jakie zostały odkryte dzięki innym metodom wędkarskim?
Zapewne pamiętasz, jak kilka lat wstecz, podczas JLS, próbowano zdefiniować pojęcie "suchej muchy". Przypomnij sobie ile wtedy było dyskusji na ten temat, ile kontrowersji.
Jasiu w jednym z postów doskonale nakreślił, do czego prowadzi próba definiowania na siłę, pojęcia "linki", "żyłki" itd. Pewnych rzeczy nie da się jednoznacznie zdefiniować i FIPS powinien to zrozumieć.

Zdzisław Czekała napisał:
w przepisach FIPS-Mouche nie chodzi o technologię, ale o wyróżnienie wędkarstwa muchowego, a takim zdecydowanym wyróżnikiem, jest wędka, kołowrotek i linka, bo pojazd bez kół nie jest samochodem.


A czym niby jest? Helikopterem? Bo dla mnie to on dalej jest samochodem. Tyle, że bez kół Wink
Ale serio - "aluzju poniał". Twierdzisz: nie ma sznura - nie ma metody muchowej. Ktoś powyżej słusznie napisał, że ryba na naprawdę w głębokim poważaniu, czy mucha została podana przy pomocy sznura, czy żyłki. I trudno się z tym nie zgodzić.
Jeśli muszkarscy ortodoksi zaczną odrzucać wszystko, co pachnie zapożyczeniem z innych metod, to w końcu nie pozostanie im żadna metoda w pełni "muchowa". Bo przecież nawet sucha mucha ma wiele wspólnego z... łowieniem kleni czy karpi na skórkę od chleba;) Nawiasem mówiąc - widziałem w czeskiej książce "muchę" do połowu karpi, która imitowała "chlebovou kurku" Smile

Zdzisław Czekała napisał:
Wstępne decyzje zostały podjęte na KONGRESIE FIPS-Mouche, na wniosek większości Federacji Krajowych, w których działają czynni wędkarze, a nawet zawodnicy, więc tego typu uwagi są chyba nie na miejscu.


Może i nie są. Ale czy "na miejscu" jest wprowadzanie tak dalece kontrowersyjnych zmian cichcem, bez konsultacji ze środowiskiem muchowym? Tym bardziej, że przecież mamy, jako Polska, swojego przedstawiciela w najwyższych władzach federacji? Owszem, pan Kowalski w swoich wypowiedziach na forach muchowych jawił się jako fanatyczny przeciwnik metody żyłkowej. Ale jak zrozumiałem, wtedy reprezentował tylko siebie, a dziś - dokładnie to samo stanowisko przyjął FIPS. Ale to na pewno przypadkowy zbieg okoliczności.
Ale OK - w "ferworze walki" powiedziałem o słowo za dużo.
PRZEPRASZAM.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:03, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Tadeusz Talaga napisał:
Jeżeli zniknie "metoda żyłkowa " - czemuż to mamy wylewać krokodyle łzy ?


A temu choćby, Tadziu, aby na przyszłość nie fundowano nam takich kwiatków. Każda władza demoralizuje. "Królowie" mają to do siebie, że nie spostrzegają, gdy są nadzy. Trzeba im to ciągle przypominać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Zieleniak
Moderator



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 21:54, 28 Kwi 2009    Temat postu:

Myślę, że warto się zastanowić jak to teraz będzie wyglądało. Po pierwsze nie wierzę, że wszyscy zgodnie zaczną łowić tak jak dziesięć lat temu. Sądzę, że większość odchudzi zestawy, czyli np. CTS w klasie trzy z linką dwójką. Taka linka ma przekrój żyłki około 0,80-1mm w przybliżeniu. Czyli będzie niemal tak samo. Zapewne w najbliższym czasie powstaną wędki 366cm w klasie 1 z napisem super hiper nymphing itd. Jeszcze kilka lat temu nikt z nas nie marzył, że będzie można kupić muchówkę w klasie trzy o długości 366cm a teraz jest dostępna bez większego problemu. Być może jest to brnięcie w ślepą uliczkę, co chce zahamować FIPS ale nie sądzę żeby udało się powstrzymać "ewolucję".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zdzisław Czekała
Moderator



Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:04, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Józiu, nie wywoływałem Cię na siłę do tablicy, tylko tak jakoś padło na Ciebie Twisted Evil . Myślę, że na debatę na ten temat zdecydowanie za wcześnie, poczekajmy na oficjalny protokół z Kongresu FIPS-Mouche, w protokole będzie chyba wszystko. Mając pełną wiedzę co, dlaczego i poco będziemy mogli rzeczowo porozmawiać o tych zmianach. A tak na marginesie, jeśli dam do wyboru wędkarzowi kilkadziesiąt wędek, kołowrotków i żyłek pomieszanych z linkami muchowymi, to wędkarz muchowy zawsze wybierze te właściwe elementy, więc po co definicje, skoro każdy wie, co jest co.

Zdzisław Czekała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:44, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Zdzisław Czekała napisał:
A tak na marginesie, jeśli dam do wyboru wędkarzowi kilkadziesiąt wędek, kołowrotków i żyłek pomieszanych z linkami muchowymi, to wędkarz muchowy zawsze wybierze te właściwe elementy, więc po co definicje, skoro każdy wie, co jest co.


Jestem tego samego zdania. Ostatnio znajomy, acz nie do końca siedzący w temacie "mucha", sklepikarz, oferował mi "runing line", która okazała się po prostu grubą, kolorową żyłką. Ale oczywiście - mieścił się w definicji "fabrycznego sznura muchowego".

Piotrek ma rację - zmiany pójdą dokładnie w tym kierunku. To samo miałem na myśli pisząc kilka postów powyżej o "obchodzeniu przepisów".
Różnica będzie taka, że obecna żyłka fluo, którą stosuje się w metodzie żyłkowej, a ktora kosztuje 20 zł, będzie do kupienia jako "Super Fine Fly Line", sygnowana przez znanego producenta i kosztować będzie dziesięć razy tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin