Forum FLY SPORT Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
IV JESIENNY LIPIEŃ ŁUPAWY .
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody...
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:02, 04 Paź 2010    Temat postu:

No to ładnie mnie podsumowałeś. Osobista wendetta. Próba dowartościowania. Nie skomentuję tego, bo nie widzę sensu publicznie tłumaczyć, że nie jestem koniem. Jak już, to zającem... (nie, to nie miał być żart).
I widzę, że należy wzorem Łukasza, nabrać wody w usta. Albo piać peany. Jest fajnie, jest zaje...cie. A będzie jeszcze lepiej. Tańczmy zatem chocholi taniec...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jacek Barański
rutyniarz



Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Świdnica Śląska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:46, 04 Paź 2010    Temat postu:

Miałem nie pisać, ale co mi tam. Robert, sam wiesz jak jest. Są okręgi, które mając kilku zawodników w pierwszej 80-tce odpowiednio ustawiają drużyny. Gdyby w tych drużynach startowali sami zawodnicy sklasyfikowani w 80, to tych drużyn nie byłoby 7 lecz 2 lub 3. I w ten sposób w takich okręgach ma możliwość startu znacznie więcej osób. Więc nie mów mi że sami najlepsi. Piotr pisał, że jest w stanie z 3 zawodów nazbierać punktów do owej osiemdziesiątki. Zgoda, ale nie oszukujmy się, zawodników klasy Piotra lub zbliżonej jest może 20. Większość ciuła punkty dzięki możliwości startu we wszystkich edycjach. Żeby się do owej 80 dostać z 3 zawodów, to oprócz talentu trzeba mieć też dużo szczęścia w innych sprawach ( np. fartowne losowanie itp. ).
Proszę mnie źle nie zrozumieć, ja nie krytykuję obecnego stany rzeczy - przepisy na dzień dzisiejszy są jakie są. Mam tylko nadzieję, że w przyszłości coś się konstruktywnie zmieni w temacie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
jacek pawłowski
rutyniarz



Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 20:03, 04 Paź 2010    Temat postu:

Cześć Panowie.
Czytam, czytam i widzę, że dyskusja znowu na ostrzu noża.
Jeszcze chwila i pokłócą się wszyscy ze sobą. Ja jak i ta 28 osobowa grupa ludzi chyba już zrozumiała, dlaczego nie możemy wystartować na Łupawie. Wytłumaczyli to dość dobrze Piotr Zieleniak i Artur Wysocki, używając dobrych argumentów. Uważam, że właśnie w taki sposób miała toczyć się ta cała dyskusja. Rozumiem, że w tym temacie będą podziały, będą osoby za, czyli broniące naszego punktu widzenia i chęci startu i osoby o innych poglądach, które wyrażają się dość jasno. No cóż, jak nie w tym roku to może w następnym uda nam się zgromadzić odpowiednią ilość punktów i wystartować na Łupawie. Na ostatnich zawodach GPO Bielsko Biała rozmawialiśmy o tym , jak można by było usprawnić regulamin , aby świeża krew mogła pojawiać się bez problemu w nowym roku i niektórzy koledzy podsunęli mi taki pomysł, aby np na Łupawie wystartowało 80zawodników z listy GPx oraz 40 tych, którzy w bieżącym roku zdobyli najwięcej punktów, być może to jest jakieś rozwiązanie. Nie wiem, co Wy na to?

Mam też pewną prośbę. W tym całym pisaniu oszczędźmy trochę organizatorów,którzy w tym roku wykonali kawał dobrej roboty i naprawdę musieli się napracować, aby zapiąć na ostatni guzik imprezy, które organizowali.

Dla przypomnienia podaję linki:

Wisła

[link widoczny dla zalogowanych]


Dunajec

[link widoczny dla zalogowanych]


San

[link widoczny dla zalogowanych]


Te wszystkie piwa, które otrzymałem od forumowiczów należą się także Wam, za Waszą pracę i trud. Wielokrotnie też coś organizowałem, robiłem, wiem, ile pracy to kosztuje, ile telefonów trzeba wykonać. Niczego nie zapomnieć, a przecież obok tego toczy się nasze prywatne życie, mamy przecież rodziny, problemy, więc może trochę wrzućmy na luz? Organizatorzy też powinni trochę wyluzować i słowa krytykę przyjmować na klatę ,a nie od razu się obrażać. Przecież wiemy, jak jest. Nie potrzebne jest to całe zamieszanie. Oprócz tego, że rywalizujemy ze sobą nad wodą o każdy centymetr, o każdy punkt, nie zapominajmy jednak, że to hobby nas łączy, że jesteśmy przyjaciółmi i jakieś sraty pierdaty nie powinny nas podzielić, bo to byłaby całkowita porażka. Starajmy się zrozumieć zarówno jednych , jak i drugich w dyskusji i nie odbierajmy ich od razu jako nieprzyjaciół i agresorów. Po prostu jest to dyskusja, każdy chce do tej dyskusji wnieść coś nowego , ma jakieś inne spojrzenie na omawianą sprawę i o to w tym wszystkim chodzi. Trochę więcej spokoju, trochę więcej optymizmu , a wszystko uda nam się przezwyciężyć. Za bardzo kocham wędkarstwo, aby się z kimkolwiek pojedynkować na słowa, starać się kogoś zniszczyć, upokorzyć. To nie ma najmniejszego sensu, koleżeństwo ,wędkarstwo muchowe, zwycięży wszystko. Pamiętajmy o tym. Wędkarstwo muchowe do końca świata i jeden dzień dłużej, lub można też w sposób taki- Miłość, muzyka, mucha i rock 'n roll. A tutaj już trochę za bardzo pojechałem, ale to tak, aby załagodzić niepotrzebną ,nerwową atmosferę. WKS Soła Oświęcim zaciągnie pasa w następnym roku, postara się zdobyć potrzebną ilość punktów i będziemy bawić się razem w ten nasz sport. Serdecznie kolegów pozdrawiam. Piotrze, w szczególności pozdrawiam Ciebie, wykonałeś naprawdę ogrom pracy i na pewno wszyscy to doceniają, zawsze byłem zwolennikiem Twojej osoby, nie zawsze zgadzam się ze wszystkim co piszesz, ale w działaniu praktycznym nie masz sobie równych. To, co stworzyłeś do tej pory , to mistrzostwo świata i nie musisz nikomu nic udowadniać. To, że ktoś tam trochę pożartował z tymi bułkami i prowiantem, to nie powód żeby rezygnować z tego co kochamy. Przyjmij to z przymrużeniem oka. Wiesz, że masz wielu przyjaciół, którzy w ciężkich chwilach zawsze Ci podadzą pomocną dłoń. Najlepiej widać to na mojej fotorelacji , ile tam jest pracy. Cały transport na stanowiska, pierwsze autobusy , potem busy, samochody terenowe i tramwaje....... Człowieku... Normalnie nie ma takiego odznaczenia, które Tobie się należy i wszystkim tym, którzy organizują i starają się dopieścić zawodników startujących w GPx. Serdecznie pozdrawiam z ciepłego Oświęcimia. Exclamation


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacek pawłowski dnia Pon 20:09, 04 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Robert Tobiasz
adept



Dołączył: 01 Lut 2007
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: lesko

PostWysłany: Pon 21:14, 04 Paź 2010    Temat postu:

Jacek ja tez chciałbym żeby się wszyscy zmieścili jak na Sanie czy Dunajcu ale na Łupawie jest to niemożliwe Zbyszek wcisnął ile się dało , możecie wystawić tylko jedną drużynę bo mieliście tylko jednego zawodnika w 80-tce,żeby wystartować w całej edycji GPP musisz w swoim klubie przebić się do pierwszej drużyny, ja żeby wystartować w GGP musiałem tez przebijać się w swoim klubie zajęło mi to nie pamiętam dokładnie ok 7 lat,trzymam za ciebie kciuki

pozdrawiam robert


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Pon 21:46, 04 Paź 2010    Temat postu:

Józek, Łukasz.
Nie wiem, czy dobrze rozumiecie o czym pisał Piotr a wczesniej pisałem ja.Tu nie chodzi o krytykę jakiś mankamentów czy w organizacji czy interpretacji jakiś wpadek, do tego ma każdy prawo i wierzcie mi, że my to widzimy i wiemy. Kazdą krytykę przyjmuję na klate, ponieważ jestem bardzo krytyczny w stosunku do tego co robię.
Wszystkie imprezy , które organizowałem miały wpadki; słaby ośrodek,nieświeży chleb, autobus Kubicy, brak wody, wybuchowy piec. itd, było tego więcej i ja o tym pisałem.
Problem polega na tym ,że dużo ludzi pisząc jakie to wspaniałe imprezy organizujemy, jednocześnie porównują nas do betonu, kolesiów, że to my ustalamy wszystko, blokujemy rozwój, nie dopuszczamy ludzi do startu. Piszą donosy jak to Buśkiewicz , nie dopuścił kilku zawodników, a powinien,jak to Buśkiewicz nie sprawdził wszystkim licencję , jaki to jest kombinator itd. Robią ze mnie decedenta, a ja jestem szczęśliwy, że w końcu ktoś coś ustalił i ja mam rozwiązane ręce. Możemy rozmawaiać , o tym czy takie rozwiązanie jest dobre, czy nie, to na pewno nie powód , aby się kłocić. Organizator jest w tych przypadkach w takiej samej sytuacji , jak każdy inny zawodnik, a dużo ludzi próbuję postawić go po drugiej stronie.
Kilka osób zarzuciło mi ,że kogoś obraziłem, a ja się pytam , czy słowo beton, kolesiostwo, obłuda, są obraźliwe czy nie?Można obrażać po cichu bardziej "kulturalnie", nawet w domyśle, tylko czym to się rózni od powiedzenia i nazwania czegość wprost?
Pozdrawiam Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Łukasz Ł.
Moderator



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 455
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 23:43, 04 Paź 2010    Temat postu:

Ej! Bo już mnie wkurzacie. Gdzie ja skrytykowałem Ciebie albo Piotra. Gdzie ja z Was robię beton?
A co do Józia i bułek ,i zębów Mariana, to sam powiedziałem jak dostałem bułkę i zajrzałem do niej, że cyt. " kazałbym temu co je robił wpierdolić 20 na raz, to może by się nauczył szanować innych". Czy to wina Piotra, albo kogoś z okręgu, że jakiś debil nie umie i nie chce mu się zrobić kanapki jak trzeba i , że przy okazji naszym kosztem przytnie sobie 200 zł na 100 plasterkach szynki i sera? Ale co mam powiedzieć, bo lubię Piotrka i lubię łowić na Sanie, że bułki były pyszne, żeby się nikt nie obraził?!?!?! Przecież wiadomo, że ani Piotr ani okręg na tym nie przyciął tylko jakiś gość od cateringu. Jak u Ciebie dostanę do dupy żarcie to też Ci nagadam Smile także lepiej szykuj dla mnie i Józka sam kanapki bo Cię poważny opierdol nie ominie. Lubię z szynką, sałatą, serkiem , papryką. Może być jeszcze jajeczko.
Very Happy
A na poważnie to Tobi nie chodzi mi też o to żeby każdy okręg miał wystawić TYLKO jedną drużynę. Ale o to , żeby każdy okręg miał prawo wystawić przynajmniej jedną drużynę.
Gdzie ludzie mają się uczyć i od kogo jeśli nie od najlepszych?! Sam wiem jakie milowe kroki zrobiłem potpatrując i ucząc się na zawodach łowić rybony. Nie można zabierać tej szansy innym, kosztem tych których z jednego okręgu może wystartować 20.
A że nikomu się nie chce organizować, to inna inszość. I że pracuje 20 żeby bawić się mogło 200. I wiecie, że każdy to docenia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:43, 04 Paź 2010    Temat postu:

Zbyszku - wiem, że przylgnęła do mnie taka łatka, ale akurat w tym wątku, o ile pamiętam, nie krytykowałem nikogo. Raczej starałem się wskazać mankamenty obecnie istniejących przepisów w organizacji sportu wędkarskiego w ogóle, w tym - o systemie dopuszczania do startu w muchowym GP. "Lunch packetu" użyłam, jako argumentu w polemice z Jurkiem, a nie po to, aby się wyżyć na Piotrze. Choć - Bogiem a prawdą - słyszałem wiele komentarzy na temat tych nieszczęsnych bułek i od kolegów i od sędziów... Ale zostawmy to.

Przy każdej okazji podkreślam, że nie mam ambicji dochrapania się do kadry, tak więc nikt nie powinien mi zarzucać działania we własnym interesie. A jednak - kilka postów wyżej dowiedziałem się, że kieruje mną chęć odwetu, "vendetta" jak również próba dowartościowania siebie poprzez dokopywanie innym. I to mówi kolega, który doskonale zna moje poglądy odnośnie zawodów, kadry, eliminacji - ba, rok temu, jadąc na JLŁ, przegadaliśmy całą podróż do Ustki na temat różnych wariantów ograniczenia liczby zawodników w GP. Rzucaliśmy rożne pomysły, jak zrobić, aby z jednej strony umożliwić rozgrywanie zawodów w miarę równych warunkach, na w miarę jednakowych stanowiskach, a jednocześnie nie zamykać dopływu świeżej krwi. A z drugiej - aby silne okręgi miały adekwatną reprezentację w tych rozgrywkach. I dziś, po roku dowiaduję się, że to wszystko było powodowane chęcią zemsty, dowalenia komuś, pewnie jeszcze zawiścią i Bóg wie czym... Ale dobra, zostawmy ...

Rok temu, po "Łupawie", toczyła się na tym forum dyskusja w tej samej sprawie. Padały różne pomysły, grzały się głowy. Niby nie doszliśmy do żadnego konsensusu (brrr, ale brzydkie słowo Wink, niemniej, ludzie odpowiedzialni za sport dostrzegli problem i pewne zmiany poczyniono. Oczywiście - nie załatwiają one wszelkich problemów naszego sportu i konieczna jest ich kolejna weryfikacja.

Osobiście, najbardziej przekonuje mnie model czeski - bardzo mocne ograniczenia liczby startujących w "ekstraklasie", co pozwoli na rozgrywanie większej liczby zawodów w bardziej różnorodnych łowiskach. Trzeba koniecznie wyrwać zawody z tego kieratu: Dunajec - San - San - Dunajec, z doskoku Wisła czy Łupawa. Bez ograniczenia liczbowego startujących jest to niemożliwe. Tu zdaję sobie sprawę, że kręcę bicz na siebie, bo prawdopodobnie, z takich czy innych względów byłbym skazany na "drugą ligę". Ale - celem rozgrywek GP Polski powinno być nie to, że jakiś tam Zając czy inny Łukasik (Łukasz, wybacz Wink chce się spotkać i połowić w towarzystwie najlepszych, ale właściwa selekcja do kadry przeprowadzana w możliwie optymalnych warunkach.

Trzeba zmusić naszych pretendentów i kadrowiczów do bardziej kreatywnego łowienia, na coraz to innych łowiskach. Bo wszyscy zdajemy sobie sprawę, że w nasze, polskie łowienie wkradła się duża porcja rutyny: "... A 24? No to wejdziesz za te dwa kamienie i po lewej masz prądzik, płańkę na środku sobie odpuść..."

Zbyszku - daleki jestem od krytykanctwa, wierz mi. Doceniam wysiłek, jaki Ty, Piotr, czy Artur wkładacie w organizację zawodów. Z drugiej jednak strony - trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że macie, jako organizatorzy bardzo niebezpieczną broń w ręku: możecie w każdej chwili powiedzieć: - a ja mam to w d...ie, nie będę robił zawodów... I okazuje się, że nasz kochany Związek nie jest przygotowany na taką sytuację. Patrz wyżej - post Piotra. Mam nadzieję, że to tylko jego ponury żart. Ale przecież taka, hipotetyczna sytuacja jest możliwa. I co wtedy? No cóż, może kadrę np. typować trener, może byłyby jakieś inne rozwiązania. Niemniej, wszystkie tego typu, jak i inne ewentualne pułapki winny być przewidziane, bo potem - mamy to, co obecnie.

Nie zgadzam się z argumentami kolegów, że zamiast ograniczać liczbę startujących, należy tworzyć nowe łowiska. Tego się po prostu nie da. Możemy co najwyżej urządzić jedno czy drugie łowisko tęczakowe na jakichś stawach, natomiast rzek mamy tyle, ile mamy. Wiele z nich, pod względem rybostanu, nadaje się na zawody już w tej chwili, inne wymagałyby roku, dwóch mądrego gospodarowania. Do "zagospodarowania" przez sport, jest cała Kotlina Kłodzka, Bóbr, może nawet rzeczki Roztocza. Tylko - podstawą jest mała liczba startujących i "bat" na lokalnych włodarzy, aby się nie migali od organizacji zawodów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Rene Mitrenga
wymiatacz



Dołączył: 18 Lis 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zywiec
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:04, 05 Paź 2010    Temat postu:

Ja napisze tak.

Piotr i Zbyszek odeszli od toku "czytania" zagadnienia tematu, ktory pojawil sie w wyniku organizacji zawodow na Lupawie.

Panowie!. Nie mieszajcie efektow Waszej heroicznej, wspanialej pracy wniesionej w organizacje zawodow na Sanie i Lupawie ( na Wisle i Dunajcu tez nikt nie lezal do gory brzuchem). Nie w tym rzecz.
Nie mozna sie obrazac i przyjmowac pozycji okonia.
Ja nie musze, ja nie zrobie ... . Czy ktos wyobraza sobie GPP bez Sanu czy Lupawy?. No moze i mozna po takich deklaracjach (powazni ludzie nie robia z "geby ...." ), ale po co to komu i na co???.

Obrazajac sie na to, ze ludziska piszac dopatruja sie niesprawiedliwego traktowania w uczestnictwie cyklu GPP (zasady takie, a nie inne - niestety) pokazujecie niechec do jakichkolwiek zmian. Jakichkolwiek !!!.

Maly kroczek, a cieszy. Postawcie sie na miejscu Tych, ktorym przez glupie zapisy odebrano awans do 80 tki. Czy to nie jest powod do zmian w przepisach organizacji cyklu GPP ?.

Mysle, ze przy odrobinie dobrej woli wszystko jest do ogarniecia. Nowy rok, nowy sezon. Bez zlosliwosci, obrazania sie i lekcewazenia Tych, ktorym starty w GPP daja nie tylko przyjemnosc.


Pstragawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Andrzej Parys
debiutant



Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:52, 05 Paź 2010    Temat postu: IV Jesienny Puchar Łupawy

Może trochę inne spojrzenie ze strony przeciętnego wędkarza
Musimy sobie odpowiedzieć czemu służą zawody i GP?
-Wyłonieniu najlepszych?
-Rozwojowi wękarskich umiejętności?
-Spotkaniu towarzyskiemu?
-Zdobywaniu zaszczytow?
Na pewno jest to miks wyżej podanych celów plus x innych.
Proszę rozważyć poniższą propozycję, która pomimo wieluniedopracowań godzi wiekszość postulatów, uwag i żalów
Proponuję
1. GP - I liga rozgrywać tylko indywidualnie powiedzmy 80 zawodników w przyszlym roku ma prawo startu
2. Mistrzostwa kraju to
- albo wynik GP ( tak roztrzygane są tytuły mistrzowskie w wielu dyscyplinach)
- albo MP pozostają ale prawo staru mają tylko startujący w ramach GP
obydwie wersje wyrónują szansę zdobycia punktów przez wszystkich zawodnikow
3. Po każdym roku z GP wypada np 30/40 zawodnikow z najsłabszym wynikiem
4. Drużynowo/klubowo rozgrywane są zawody GP jako osobne zawody gdzie wyniki liczone są indywidualnie i drużynowo
5. Po zakończeniu drużynowego GP zawodnicy ( 30/40) uzyskujący najepsze wyniki mają prawo w następnym sezonie wystartować w indywidualnym GP
6. Z uwagi na potencjalnie większą liczbę startujących w klubowych zawodach można rozważyć stworzenie np 2/3 terytorialnych GP z równym awansowaniem do indywidualnego GP
Przyjmując taki model godzimy parę sprzecznych celów
- umożliwia się rozszrzenie palety rzek w ramach GP - 80 zawodnikow mozna pomieścić już na wielu rzekach
- powinno zmniejszyć się koszty indywidualne zawodów
- nie ma przerzucania zawodnikow z I do IV drużyny
- zmusza się zawodników do doskonalenia swoich umiejętności poprzez dostosowywanie się do nowych akwenów może nie tylko rzek ale np jedną turę można rozegrać np w Orzechowie czy Orłowie a to już b. duże wyzwanie
Jest to mój skromny głos w dyskusji i może natchnie kolegów w dlugiej drodze na Łupawę do spokojnej refleksji. Chociaż ostatnio łapię sie na tym, iż wystarcza mi sam pobyt nad ukochaną rzeką i zobaczenie jak lipień żeruje[/list]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga



Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: Wto 6:34, 05 Paź 2010    Temat postu:

Łukasz, a gdzie ja napisałem ,że Ty czy Józek , krytykujecie nas? i że mnie to boli? Jeszcze raz powtrórzę, NIE CHODZI O KRYTYKĘ
Wrzuca się organizatorów do wora, tych ZŁYCH, bynajmniej nie za wpadki organizacyjne.
Łukasz dobrze wiesz ,że nie uszczęśliwisz wszystkich, a Ty próbujesz to robić na wszystkie sposby, Twoje intencję są ok, ale forma i trochę stwierdzeń jest moim zdaniem BE.
Na Łupawie dostanie extra bułkę, na której polecą Ci dwie JEDYNKI i pół DWÓJKI, ale po tych zawodach wszyscy będą mówić na Ciebie CHAMPION.
Pozdrawiam Zbyszek


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Paweł Zając
nadredaktor



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 7:29, 05 Paź 2010    Temat postu:

Rene Mitrenga napisał:
Postawcie sie na miejscu Tych, ktorym przez glupie zapisy odebrano awans do 80 tki. Czy to nie jest powod do zmian w przepisach organizacji cyklu GPP ?


Nikt nikomu nic nie odbierał. Zasady organizacji cyklu GPP na cały rok są znane w lutym, marcu czy kiedy tam i nikt ich nagle nie zmienił, żeby nie wpuścić Pawłowskiego, Barańskiego czy innego Zająca do 80tki.
To już jest nadinterpretacja. Startując w pierwszych zawodach, X ma świadomość, że na Łupawie będzie takie ograniczenie, więc może się nie załapać, a w MMP nie ma prawa startu. Nikt tu w trakcie treningu, dyfuzora sobie nie zakłada. I tenże X musi się liczyć z tym, ze startując na Wiśle, może się na koniec "nie zwrócić".
A że aktualne zapisy są dalekie ideału, to widzimy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paweł Zając dnia Wto 7:31, 05 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jerzy Paluch
Moderator



Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kielce-Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:31, 05 Paź 2010    Temat postu:

Nareszcie wrze na forum. To mi się podoba Smile

Pomysłów każdy z nas ma kilkanaście. Pogadamy, pokłócimy się później tak czy tak na Łupawie z uśmiechem będziemy walczyć ze sobą. Decyzje zapadną w Warszawie.

Ale chodzi o to, żeby tym razem (nie tak jak w zeszłym roku) naprawdę zaszły zmiany w regulaminie. Osobiście dosyć już mam tych propozycji, lepszych czy gorszych rozwiązań. Każdy z nas coś wie, problem w tym, że niewielu z nas ogarnia całość.

Panowie zajmujący się sportem w PZW: - czekamy na rozwiązanie zaistniałego problemu. Możecie bazować na wiedzy pozyskanej z tego forum możecie wybrać jedną z proponowanych tu opcji.

Upieczcie w końcu ten placek, oby znowu nie z zakalcem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Paluch dnia Wto 20:33, 05 Paź 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Piotr Konieczny
stary wyga



Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 465
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rymanów

PostWysłany: Śro 9:02, 06 Paź 2010    Temat postu:

Rok temu wyszedł problem braku miejsca dla 6 osób w zawodach na Łupawie. Zaistniała potrzeba uregulowania stanu rzeczy na jakiej podstawie ustalać kolejność przyjmowania drużyn. Kolejność zgłoszeń, pozycja na liście GP indywidualnie czy drużynowo za bieżący lub miniony sezon.
Po długich przepychankach ustaliliśmy 80 z GP indywidualnie oraz 40 drużynowo za miniony sezon.
Zdaję sobie sprawę z tego co wiedzą wszyscy: system jest niedoskonały ale jest!
Bo co byłoby dzisiaj, co zrobiłby Zbyszek gdyby kolejności nie było ustalonej?

Boli mnie, że nie widzicie tego. Zasady zostały ustalone przed sezonem i NIKOMU nie wolno ich zmieniać. Wystarczy Piotrze byś zechciał, wszystko możesz zmienić i nie stać na drodze rozwoju, postępu, dopływu świeżej krwi jak pisze Rene. Otóż nie mogę. Mam latać do Warszawy z każdym pomysłem z forum w trakcie sezonu?
Po pierwsze. Dla mnie przepisy w trakcie sezonu są niezmienne.
Po drugie. Opieram się na oficjalnych stanowiskach przedstawicieli klubów – odbyło się ich zebranie w czasie MMP 2010. Oni wyrazili swoja opinię i jest to w formie protokołu na piśmie.

Żaden z pomysłów rzucanych na forum nie ma pełnej akceptacji. Dlaczego? Bo żaden nie jest doskonały.
Robić nową listę dopuszczonych można po każdych następnych zawodach ale czy to coś poprawi? Cały poprzedni sezon orałem i po jednych nie mam prawa startu? To samo po pół roku czy do MP i po MP.
Tylko liczyć indywidualnie z GP i bez drużyn. Ale to właśnie drużyny dają większą możliwość startowania nowym zawodnikom.
Po jednej drużynie z okręgu. Proszę bardzo: z Krosna Trzaskoś , Konieczny i Marchewka a Mistrz Polski Lisiewski i Mistrz Świata Marek Walczyk się nie łąpią, i jeszcze paru innych z pierwszej 30 GP. Dopływ świeżej krwi? Ty Łukasz na pewno wiesz jak walczą producenci o dopływ nowego do kinematografii. Miałeś i masz ofert bez liku, wszyscy na młodych czekają.
Ja nie przeczę jest problem dostępu do GP w obecnej formie zwłaszcza dla drużyn z nowych klubów (jak to rozwiązać nie wiem), ale jakies ograniczenia być muszą i to nie podlega dyskusji. Inaczej będziemy mieli starty drużyn, które po jednych zawodach znikną. Tu chodzi o to: jak już ktoś się załapie by walczył o miejsce podnosząc poziom rywalizacji.

Teraz o Sanie.
Nie chodzi mi wcale o peany i laurki. Ale wymiękam jak w dyskusji o uczestnictwie w GP wtrąca się lunch packet. Wiem, że był kiepski i sam go nie zjadłem. To jest problem ale nie taki duży jak choćby brak 12 sędziów przed I turą. Nie zauważyliście? Bo szybko zorganizowaliśmy zastępstwa. I to jest naszą siłą!
Słabo z lipieniem. Fakt ale stanowiska były równe, na każdym były ryby, jedni złowili je wcześniej, inni później a inni wcale. Było w miarę równo. A że nie łowiliśmy w turach po 30 ryb – czy musimy?
I wcale się nie obrażam ani nie stroje fochów Pawełku. Myśle tylko że co poniektórym na forum kubełek zimnej wody by się przydał.

Przy okazji dzięki za różne propozycje. Czytam uważnie choć nie zawsze podzielam.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
jacek pawłowski
rutyniarz



Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Oświęcim
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:15, 06 Paź 2010    Temat postu:

Ktoś kiedyś napisał : Każda pozycja widzenia jest uzależniona od pozycji siedzenia.
Może teraz trochę jaśniej, rzeczywiście może jesteśmy zbytnimi egoistami , sam nieraz wczuwam się w rolę innych, aby posmakować tego, co oni czują i w tym co pisze Piotr i inni koledzy, zauważam dużo racji, bo co mają począć okręgi , silne okręgi, w których jest dość dużo zawodników, świetnie łowiących, mieszczących się w pierwszej 40tce ? Przecież tych miejsc nikt im nie dał na zasadzie losowania, oni te pozycje sobie wywalczyli. Jasne, że jest mi trochę smutno, że nie jadę na ostatnie zawody, przecież nie ukrywam tego, ale w końcu, gdy tak to wszystko się na spokojnie przeanalizuje, bez jakichś tam emocji, to rzeczywiście , obecne przepisy są na pewno dużo lepsze, od tego co było ostatnio. Mówię o poprzednim roku, uporządkowało to nasze podwórko. Jasne, że można jeszcze coś zmienić, polepszyć, ale prawda jest taka, jak pisze Piotr, w trakcie gry nie zmienia się jej zasad, bo to w ogóle jest jakaś porażka i to dopiero pachnie posądzeniem o jakieś przekręty, kumoterstwo i towarzystwo wspólnej adoracji. Paweł pisał też o tym, że przecież każdy z nas miał świadomość tego ,że na Łupawę nie pojedzie. To prawda. Nawet stawiałem pod dużym znakiem zapytania San. Jednak tą imprezę udało mi się zaliczyć z moją drużyną z czego jestem bardzo dumny. Moi koledzy też zdobyli tam wiele nowych doświadczeń. Jeden nawet mój kolega, Marek Maciaszek, wygrał ostatnią turę i żałował, że wcześniej nie założył tego, co podpowiadała mu intuicja. No, tak w życiu bywa. Za rok Mareczku się odbijesz, wygrasz wszystkie 3 tury i będzie super. Czytam te wszystkie zarzuty odnośnie małej ilości ryb i powiem szczerze, że się zastanawiam, bo ja chciałbym mieć taką pustynię pod domem. Wiem oczywiście, że rok wcześniej łowili ludzie po 20 sztuk, ale jakie to piękne , złowić 3, ciężką pracą, a przecież tych ryb było znacznie więcej w wodzie i chyba nikt tego nie kwestionuje. Po prostu, po całym sezonie wędkarskim , kiedy nad tą rzekę zwala się cała Polska, to nie dziwne, że ryby mają kaprysy i po prostu słabiej żerują. Zresztą, gdy się popatrzy na wyniki, to z każdą turą było lepiej. To też świadczy o tym, że duży wpływ na to wszystko miała pogoda, ale najlepiej napisać, że za wszystko odpowiedzialny jest Konieczny, a przypomina mi to ględzenie jednego kolesia z Flyfishingu, który nazywa się wszyscy wiedzą jak, nie będę go tu reklamował i darzy Piotra szczególnym uznaniem.

Pierwsza tura to dla tych, którzy nie byli na zakończeniu, 160 ryb.
II tura, 240 ryb.
III tura, 297 ryb.

Razem Panowie złowiliśmy łącznie 697 ryb, więc wynik mówi sam za siebie, pomyślcie, ile tych ryb Wam spadło , ile odpłynęło z Waszymi muchami, a ile Wam się tylko pokazało i miało gdzieś nasze super tajne przynęty. Serdecznie pozdrawiam.




P.S.: Gdy tak na chłodno to wszystko czytam, to jednak przyznaję dużo racji Piotrowi. Tak jak wcześniej napisałem, nie ze wszystkim się do końca zgadzam, ale racja jest po Twojej stronie. Myślę, że taka wymiana myśli w końcu nas do czegoś rozsądnego doprowadzi. Powolutku, małymi krokami i będzie sukces. Wszyscy będą zadowoleni i usatysfakcjonowani. Tak podpowiada mi moja intuicja a ona mnie jakoś do tej pory nie zawiodła. Panowie, powodzenia na Łupawie, łówcie , zdobywajcie punkty. Dobrej zabawy Wam życzę. Do zobaczenia na następnej imprezie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Józef Zając
ja tu tylko sprzątam



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1121
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kluczbork
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:56, 06 Paź 2010    Temat postu:

Piotr - powiedz, skąd Ty wytrzasnąłeś takie wątki (zarzuty), które rzekomo znalazły się w naszej dyskusji:

1. Że ktoś chce zmieniać przyjęte reguły już teraz, przed zakończeniem cyklu GP.

2. Że ktoś Ci zarzucił brak ryb w Sanie, w czasie JLS

3. Że ktoś (nieważne kto) Wink dąży do zmian w GP tylko dlatego, że na JLS był ów nieszczęsny "lunch packet".

Czy Ty aby nie czytasz między wierszami? A może - pomyliły Ci się fora - to na Flyfishing, a nie na Flysport atakowali Cię za rzekomy brak lipieni w Sanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FLY SPORT Strona Główna -> Zawody, zawody... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin