Zbyszek Buśkiewicz
Gość
|
Wysłany: Pią 23:26, 08 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Pawle, niestety potargał mnie i moją 20-tkę, ładny był, wielka szkoda,że pływa teraz z muchą, tego najbardziej żałuję.
Już wyjaśniam moję obawy odnośnie sędziów, którzy mieliby przyjeżdżać z drużynami.Przyjmujemy,że mamy komplet sedziów;Na GP, potrzeba około 80, na MMP około 140.Koszt, wyżywienie, spanie i zapłata za sędziowanie, daję kwotę około 210 zł na głowę, domyślam się, że odpada.Koszt za sędziowanie jest większą częścią startowego, w sytuacji kiedy mamy sędziów miejscowych, możemy zaoszczędzić, na noclegach, daję to pokaźną sumę.Trudno jest mi wyobrazić sobie, że sędziowie mają przyjeżdżać z zawodnikami, a to dlatego, że każda drużyna na GP, musiałaby przywieźć przynajmniej 2 sędziów, a na MMP - 3 a nawet 4.Wiadomo,że druzyna jedzie jednym autem, czyli musiałaby jechać na dwa samochody, to jest paliwo, albo kilometrówka.Dużo drużyn jedzie wcześniej,więc sędziów nie wezmą, poniewaz co będą robić przez kilka dni, no i kto zapłaci za ich pobyt.Pomyślcie, jak całe południe będzie jechało do Słupska, jakie to byłby kwoty, kilkakrotnie większe niż teraz,Ja jeździłem kiedyś z naszą drużyną jako kibic i jako pomagier i kilka dni w górach kosztowało mnie kilkaset zł.Nie zapominajmy jeszcze o jednym, że duże grono ludzi jest za obecnym stanem rzeczy, że im nie przeszkadza że sędziuja miejscowi, ze oni płacą startowe a organizator musi wszystkim się zająć.Można oczywiście tak jak Miecznik proponuję, zapłacić część kosztów za sędziego, ale obawiam się że większość się na to nie zgodzi.Panowie zapłata za sędziowanie to 50-60zł,jak tu chętnych znależć,żeby jeszcze jechali pół Polski, na przynajmniej 3 dni, a nawet na 4.W zeszłym roku na MMP w Słupsku, miałem potężny problem z zebraniem 140 ludzi, kiedy zadzwonił kolega z południa i powiedział, że jezdzie z nim dwóch kolegów jako kibice i mogliby posędziować, bardzo się ucieszyłem, no i oczywiście sędziowali, ale jeden z nich kiedy odbierał pieniądzę za owo pracę zażyczył sobie wypłacenia kilometrówki, za 1400 km, zwaliło mnie z nóg, TUPECIK to kolega miał.
Pomysł jest fajowy, ale niestety niewykonalny, oczywiście moim zdaniem, jestem zimnym realistą.Koszt w takiej sytuacji jak mamy teraz jest dużo niższy niż byłby z przyjezdnymi ludźmi.
Wyjściem z problemu, jest piętnowanie i eliminiowanie ludzi którzy choc raz nagną regulamin, a to już tylko od nas samych musimy wymagać.
Pozdrawiam Zbyszek
|
|