Zbyszek Buśkiewicz
stary wyga
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: Nie 11:48, 17 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Panowie, to że każdy chciałby łowić dzikusy jest oczywiste, to że każde stanowistko powinno być równe także, problem jest jak to zrobić w takich a nie innych realiach.Moim zdaniem zarybienia i to na małej wodzie jest konieczne, ponieważ to wyrównuje szanse na stanowisku dla wszystkich , tych którzy wybierają pierwsi i ostatni, przykład z Przemkiem Paszko, czy Dziadkiem.
Gdyby nie było zarybień na Pucharze Sanu wyniki byłyby byżo bardziej przypadkowe, z prostej przyczyny, dużo mniej miejsc gdzie można znależć dzikusy, których na sektorze B jest wiele mniej niż na sektorze A, z przyczyny wszystkim znanej.
Bartek zobacz jakie wyniki były na Twoim stanowisku, praktycznie wszyscy połowili, a to dlatego ,że były tam ryby wpuszczone, wniosek że stanowisko zostało wyrównane.
Po analizie zawodów można stwierdzić ,że dysproporcje na stanowiskach były niewielkie, szczególnie w sektorze B.
Edziu dobrze wiesz ,że bez zarybień zawody na dzień dzisiejszy na P.Sanu, Romaniszynie i M.P, nie miałby sensu, więc co zawodnik ma robić ; bawić się w to czy nie?Musimy doceniać to ,że organizator stara się nam wyrównać stanowiska.Możemy mieć tylko żal kiedy zrobi to nieprofesionalnie, czyli nierówno, na Sanie było widać ,że ryba była na każdym stanowisku, za to wielkie brawa.
Józek , zastanawiam się czy zarybianie dużo wcześniej byłoby lepsze, pewnie tak , pod warunkiem ,że ryby nie zostaną zjedzone, a przy takiej presji jaka jest na Sanie i Dunajcu słabo to widzę.To pokazuję nam jakie skarby dla nas są OS-y.
Pozdrawiam Zbyszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|